List. Bacowie i ich psy kontra rowerzyści i biegacze

o jak miło, że ktoś poruszył ten temat. W imię tradycji mają za nic prywatną własność, gonią te swoje owce po osiedlach itd. Tyle trawy wokół a oni muszą między domami chodzić. Wszystko musi być zniszczone przez barany żadne drzewka bez ogrodzenia się nie uchowają. Nie mam nic przeciwko tradycji pasterskiej ale jakby "te juhasy" miały chociaż troszkę więcej oliwy w tej głowie

Czemu się nie podpiszesz? tylko chcesz zrobić komuś na złość. Idź do radnego na dyżur, tam Cię poinformują w jaki sposób składa się petycję z wnioskami; m.in. o "srających psach". Sorry, miało być owcach. Obecnie najlepiej biegać po wioskach, bo tam już nie ma hodowli. Drogi i chodniki nie zasrane. Pachnie bogactwem i modą amerykańską.
Do dzieła!!!

Jaka atrakcja? Wszystkie miejsca spacerowe wzdłuż rzek są w owczych gów**ch! Strach iść z dzieckiem czy jechać na rowerze bo raz człowiek za chwilę cały w tych "minach" a psy są niebezpieczne! Tylko czekać aż stanie się tragedia bo "ciepły" baca czy juhas nie zważa na nic!

A Policja powinna im dawać mandaty za zaśmiecanie!

Nie chodzi tutaj o rzucanie się o byle pierdołę, jestem jak najbardziej za wypasem ale psiaki kagańce niestety powinny mieć..ja nie mam problemu z dużymi psami kiedy spaceruje biegam czy jeżdżę na rowerze. Zdażyło mi się jednak spacerować z psem takim yorkowatym, 5 dużych psów pasterskich biegnących wtedy w moim kierunku było mocno średnim doświadczeniem, to że baca wołał nie robiło na nich specjalnego wrażenia a z takiego psiaka wiele by nie zostało jakbym odpowiednio wcześnie nie zaczełą z nim uciekać. Rozumiem też zwyczajny lęk przed dużym psem jaki ma w sobie wiele osób. Dlatego myslę, że temat powinien być szerzej przedyskutowany..

Dziwne że jeszcze dają radę szczekać jak ledwo łażą. A baca owcy prosił nie będzie tylko najwyżej będzie kuleć

Wszystko wszystkim przeszkadza. W NT powstało tyle Orlików, stadion Piłsudskiego proszę tam biegać nikt nikomu nie będzie przeszkadzać. Jestem za Naszą kulturą. "Juhasi" to by szmergla dostali a sam Yeti by szedł z pod samcióckich Tater do tej woni oscypka co nie jeden wcina na weselach a póżniej na kwadraciok do bloku.

Folklor zniszczyć, po co komu psy, po co oscypki, a potem na wczasy pooglądać corridę i zachwycać się nad tamtejszą kulturą.. :-)

To samo spotkalo mnie na niebieskim szlaku na Luban kolo góry Wżdżar.

Nie narzekaj! Trzeba się cieszyć, że jeszcze ktoś chce hodować owce. Już zmniejszyła się hodowla krów i w związku z tym jest coraz mniej mleka i masła. Ta praca nie ma takich zysków, jakie Ty posiadasz.
Baca, jak sam stwierdzasz był małomówny i nie przeszkadzała mu Twoja "biała twarz". Owce zostawiając za sobą swoje odchody nawożą te tereny jednocześnie wyręczają kosiarzy.
Od wielu lat te i inne tereny służą do wypasu owiec i na pewno są to tereny prywatne. Nie próbuj zmieniać tradycji nowotarskich.
Jak chcesz pobiegać - idź do parku publicznego albo biegaj po chodnikach miejskich. Tylko znów ci będzie coś przeszkadzać. Zapewne dzieci, starsze osoby a może czyjaś blada twarz albo nadmiernie opalona.
Ktoś inny powiedział by ci; źle ci w NT - to spadaj, bramy otwarte. Szkoda, że nie już MYTA - byłoby czyściej i spokojniej.

Przyczyny takiej reakcji psów może być wiele. Być może wyczuły, że się boisz, albo stwierdziły, że jesteś złym człowiekiem i możesz podwędzić owieczkę. Tak czy inaczej właściciel powinien odpowiadać za swoje psy.

Pobiegaj se gdzie indziej!!! Jezu wszystko wszystkim przeszkadza!!! Psy przy owcach, auta w Gorcach, rowery na drogach ...!!!
Jest bieżnia przy stadionie Piłsudskiego.

Nie, nie jest normalne i bardzo dobrze, że ktoś o tym pisze. Ścieżka rowerowa za Nadmłynówką jest nieprzejezdna z powodu zasrania jej przez chodzące ciągle owce. Z psami jest podobny problem. No ale co Pan poradzisz, gdzieś te śmierdzące oscypki, będące dumą regionu, powstawać muszą. Tradycja rzecz święta.

Era internetu spowodowała upadek kultury która tu była zanim nasi pra pra dziadkowie gospodarzyli, bo każdy teraz wrzuca swoje żale. Kup pan gaz pieprzowy, odstraszysz psy i nawet bace jak będzie się rzucał.

Tak jest nie tylko w Nowym Targu i faktycznie, najwyższa pora coś z tym zrobić !!!!

psy, owce i "czerwonolice stwory" zwane juhasami.
no a w centrum "rowerzyści " pędzący po chodnikach, przejeżdżający po pasach - może ktoś zrobi cokolwiek w tym kierunku?
mamy jakieś władze, "dopłacane siły" policyjne- pytam oni tu nie mieszkają nie widzą albo nie chcą widzieć?

Super, że ktoś wreszcie poruszył ten temat. Tak samo ma się sprawa odcinka ścieżki rowerowej z bacówką wzdłuż Czarnego Dunajca w stronę mostu kolejowego. Szwędające się psy pasterskie doskakujące do nóg rowerzystów i dwa potężne przypięte "na krótko" do szopy, zanieczyszczona odchodami owczymi ścieżka, smród z okolicy bacówki (ciekawe swoją drogą, gdzie panowie załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne i gdzie myją ręce, którymi produkują żywność - zdaje się że czerpią wodę prosto z ... rzeki). Służby miejskie ani sanepid - w imię "świętego spokoju" nie reagują (podobno pouczają). Tylko pytanie - czy o takie "podziwianie" przyrody na europejskich ścieżkach i ekologię nam chodzi ? I kto na takie coś w XXI w. wyraził zgodę ?

W okolicach Kluszkowiec i Czorsztyna jest to samo, kilka bacówek i psy atakujące biegaczy - bacy człowiek wcale nie uświadczy ...