Wspomnienie Wojciecha Marka i Mariana Bełtowskiego, więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych - podhale24.pl
Środa, 24 kwietnia
Imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza
Szczawnica
Clouds
Wiatr: 4.212 km/h Wilgotność: 97 %
Clouds
Wiatr: 4.284 km/h Wilgotność: 96 %
Clouds
Wiatr: 4.356 km/h Wilgotność: 97 %
Clouds
Wiatr: 4.392 km/h Wilgotność: 97 %
Clouds
Wiatr: 5.22 km/h Wilgotność: 96 %
Clouds
Wiatr: 3.636 km/h Wilgotność: 99 %
Jakość powietrza
0 %
Nowy Targ
60 %
Zakopane
36 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Zakopane
Dobra
PM 10: 30 | 60 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 18 | 36 %
08.01.2022, 12:20 | czytano: 1988

Wspomnienie Wojciecha Marka i Mariana Bełtowskiego, więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych

Dziś przypada 121 rocznica urodzin Wojciecha Marka urodzonego w Szaflarach, więźnia Palace i KL Auschwitz oraz 98. rocznica urodzin Mariana Bełtowskiego urodzonego w Zaskalu, więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych.

zdj. Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau
zdj. Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau
Poznajcie Wojciecha Marka. Urodził się 8 stycznia 1901 roku w Szaflarach. Był rzeźnikiem. W początkowym okresie więziony w Palace. Do KL Auschwitz trafił transportem z 25 lipca 1941 roku.

"25 lipca 1941 roku numerami od 18685 do 18744 oznaczono 60 więźniów skierowanych do KL Auschwitz przez Sipo u. SD dystryktu krakowskiego z więzienia w Tarnowie. W transporcie oprócz Polaków było 11 Żydów.
Spośród więźniów Polaków przywiezionych do obozu tym transportem co najmniej 34 zginęło w KL Auschwitz. (...)
Niewielu więźniom dane było przeżyć."

KSIĘGA PAMIĘCI

W transporcie tym znaleźli się również inni więźniowie z Zakopanego i Szczawnicy. Stanisław Słowik – nauczyciel, Stefan Walkosz – szewc, oraz Wojciech Wesołowski – stolarz.Żaden z nich nie przeżył.
Wojciech Marek od tamtego czasu stał się numerem 18717. Zginął 19 maja 1942 roku w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz.


Poznajcie Mariana Bełtowskiego. Urodził się 8 stycznia 1924 roku w Zaskalu. Był technikiem. Do KL Auschwitz trafił transportem z 14 stycznia 1943 roku w wieku 19 lat.

"14 stycznia 1943 roku w transporcie łączonym – z Tarnowa i Krakowa – przywieziono do KL Auschwitz 69 więźniów, którym w obozie wydano numery 87099-87167. (...)

Przeznaczonych do transportu około 70 więźniów, przebywających w więzieniu tarnowskim, zgrupowano w jednej celi i dopiero po kilku dniach poprowadzono pieszo na stację kolejową. Tam załadowano ich do wagonu więźniarki. (...)
Kiedy pociąg zatrzymał się na rampie kolejowej w Oświęcimiu, dobiegł więźniów śpiew kobiet, jadących także tym pociągiem. Przy akompaniamencie szczekania psów, trzasku otwieranych drzwi i wrzasków esesmanów "raus!", więźniowie musieli wyskakiwać z pociągu. Jeśli któryś przewracał się, był bity i kopany. Więźniów formowano w piątki. Bici przez esesmanów, maszerowali do obozu. Zatrzymali się przed bramą wejściową z napisem "Arbeit macht frei." Był wieczór, świeciły się lampy, teren obozu oświetlały też smugi świateł rzucanych przez ruchome reflektory. Spod bramy zostali doprowadzeni do bloku 26 i umieszczeni w pomieszczeniu z tuszami. Jeden z więźniów z obsługi łaźni poradził im, aby przywiezioną żywność zjedli, ponieważ zostanie im odebrana. Inny więzień (gdy znajdowali się w łaźni) zabronił im usiąść na posadzce. Później do pomieszczenia, w których ich umieszczono, wprowadzono więźniów przywiezionych w innych transportach. W takich warunkach przebywali do wczesnych godzin rannych następnego dnia, kiedy to wyprowadzeni zostali na zewnątrz pomieszczenia. Odczytano ich nazwiska i wydano im po dwa kartoniki z numerami. Jeden należało włożyć do worka z oddanymi rzeczami osobistymi, drugi trzymać w zębach. Potem nagich popędzono do kąpieli, a po niej do innego pomieszczenia, gdzie rozdzielano, jak popadło, nie zważając na rozmiary, obozową odzież. Z kolei odbyła się rejestracja więźniów. Rozpoczęła się od sfotografowania ich w trzech pozach. I przy tej okazji nie obeszło się bez szykan. Fotografujący więźniowie urządzili sobie zabawę kosztem nowo przybyłych. Po trzecim ujęciu gwałtownie zwalniano przycisk dźwigni stołka obrotowego, na którym siedział fotografowany i wówczas z całym impetem spadał on na podłogę.

Po zakończeniu tych czynności nowo przybyłych zaprowadzono do bloku nr 8, gdzie mieli odbyć kwarantannę. Blokowy wygłosił mowę "na powitanie", w której stwierdził, że wcześniej czy później "wszyscy pójdą przez komin".

KSIĘGA PAMIĘCI

W transporcie tym znaleźli się również inni mieszkańcy z Nowego Targu i Rogoźnika.

Od tamtego czasu Marian Bełtowski stał się numerem 87107. Został przeniesiony w 1943 roku do niemieckiego obozu koncentracyjnego Mauthausen.

Dalsze Jego losy nie są znane...

opr. Sebastian Śmietana
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
Agnieszka Topolnicka19:29, 8 stycznia 2022
"Dalsze Jego losy" są znane.
Marian Bełtowski był młodszym bratem mojej Mamy. W listopadzie 1942 r. dziadek Karol Bełtowski i wujek Marian Bełtowski zostali aresztowani przez zakopiańskie gestapo i po okrutnym śledztwie wywiezieni w styczniu 1943 r. do Oświęcimia. Przed nadejściem frontu zostali ewakuowani w marszu śmierci do KL Mathausen-Ebensee - skąd już nie wrócili.
Marian Bełtowski był szwagrem Karoliny Bełtowskiej, łączniczki AK o ps. Lola, której biogram Pan redaktor zamieścił na Podhalu 24.
Po wojnie do domu nie wrócili również dwaj bracia Mariana - por. Mieczysław Bełtowski, który zginął w Powstaniu Warszawskim oraz żołnierz W.P. Zygmunt Bełtowski, który zginął we wrześniu 1939 r.. Nie wrócił także ich ojciec Karol. Ja nadal mam przed oczami cztery portrety wiszące w domu rodzinnym.

Agnieszka Topolnicka - siostrzenica Mariana Bełtowskiego
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas