Otwórz oczy, patrz: Niemcy nigdy jej nie złapali. Opowieść o Magdalenie Dzioboń-Fąfrowicz "Matce" (film) - podhale24.pl
Czarny Dunajec
Clouds
9°C
Clouds
10°C
Clouds
8°C
Rain
7°C
Clouds
7°C
Clouds
5°C
Kartka z kalendarza
27.01.2023, 18:02 | czytano: 5416

Otwórz oczy, patrz: Niemcy nigdy jej nie złapali. Opowieść o Magdalenie Dzioboń-Fąfrowicz "Matce" (film)

Stary drewniany dom. Wokół niego szumi równie stary las. Cisza. Jedynie gdzieś z głębi lasu dobiega ledwie słyszalny szept potoku.

Magdalena Dzioboń-Fąfrowicz
Magdalena Dzioboń-Fąfrowicz
Mrok nocy rozświetlają pobliskie okna. Ale kiedyś, w latach 30 i 40 XX wieku ten stary dom stał tutaj samotnie, a dojście do niego prowadziło leśną drogą ostro wcinającą się w górskie zbocze.

Ten schowany przed oczami postronnych dom był ostoją polskości. W nim znajdowali schronienie chłopcy z lasu, ludzie którzy z różnych przyczyn musieli przeczekać trudny czas okupacyjnej zawieruchy.

A ten niezwykły dom prowadziła „Matka” – Magdalena Dzioboń-Fąfrowicz. Kobieta o żelaznym charakterze. Przez kilka lat z rzędu targała z dna potoku ciężkie kamienie po stromym zboczu, żeby móc wybudować swój wymarzony dom. Ciężko pracowała też w Niemczech, gdzie poznała świat i nauczyła się mówić po niemiecku. Zapewne nie przypuszczała, że ta znajomość będzie jej bardzo przydatna.

Dzisiaj już trudno dociec, kto znalazł u niej pierwszy schronienie, kiedy nastała wojna. Za przyzwoleniem władz konspiracyjnych przyjęła Kenkartę „G”, która miała od niej odsunąć podejrzenia o kolaborację z „polskimi bandytami”.

Przez jej dom przewinęło się wielu partyzantów należących do struktur AK, przez pewien czas na tym odludziu działał punkt kontaktowy, stąd też wydawał rozkazy zastępca dowódcy I PSP AK rotmistrz Włodzimierz Budarkiewicz.


Co ciekawe tutaj też mogli liczyć na chwilę wytchnienia radzieccy partyzanci. „Matka” nie odmawiała pomocy tym, którzy jej potrzebowali.

Dyskrecja i ostrożność pozwoliła jej przetrwać trudny wojenny czas. Po wojnie również niespecjalnie opowiadała o swojej konspiracyjnej działalności. Za swoją ofiarną służbę nie otrzymała żadnego państwowego odznaczenia, pomimo tego, że stosowny wniosek złożyli jej dawni „podopieczni” z konspiracji.



Otwórz oczy, patrz
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
komentarze
0
Tadeusz Morawa, syn żołnierza Ak-WiN13:59, 30 stycznia 2023
Po rozwiązaniu Armii Krajowej 15 osobowa grupa osiedla Proroki koło Słopnic gdzie mieścił się sztab 1 PSP AK razem z z-cą 1 PSP AK mjr Włodzimierzem Budarkiewiczem ps,,Podkowa" stanęła w domostwie Magdaleny Dzioboń Fąfrowicz w Szuflowie nr 17.Z nowotarżan byli Tadeusz Morawa ps ,,44", Stanisław Dzioboń ps ,,Herkules",Mieczysław Batkiewicz ps ,,Topola", Jerzy Kosowicz ps ,,Juhas" i Alfred Pintcher ps,,Alf. Wcześniej broń maszynową ze stenami mjr Budarkiewicz zarządził pochować więc włożono je do skrzyń i zakopano w lesie.
0
Do Kuby11:50, 30 stycznia 2023
Dyskrecja ważna rzecz.
0
kuba08:03, 28 stycznia 2023
przeczytałem i nawet nie wiem czy to w NTargu.
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Co, gdzie, kiedy
Nie przegap!
17
05.2025
Nie przegap!
17
05.2025
Nie przegap!
14
06.2025
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Aplikacja mobilna
Obserwuj nas
maj
15
Czwartek
Imieniny:Zofii, Nadziei, Berty
Kliknij po więcej