Jak sama przedstawia genezę powstania tekstu - inspiracją do napisania utworu były zapiski pochodzące z jej pamiętnika z roku 2004. - Jest to bardzo szczera, niełatwa próba opisania historii, która, mam nadzieję, skłoni słuchaczy do refleksji nad tym, z czego wynika panująca obsesja wyglądu, piękna i jak możemy uchronić przed nią w szczególności młode osoby - wyjaśnia.
W kontekście tego utworu bardzo ważny jest również teledysk, który jest autentycznie nierozerwalną częścią całości i w połączeniu z muzyką, robi ogromne wrażenie (choć na pierwszy rzut oka wydaje się minimalistyczny).
- Teledysk to pełen emocji obraz mojego spotkania z sobą sprzed lat - z dziewczynką, która w wieku 10 lat stwierdziła, że jest brzydka i przez lata żyła z tym przekonaniem. Spotkanie to pozwala zrozumieć bohaterce, jak długo trwa jej walka z samą sobą, jak wiele lat spędziła w poczuciu, że coś jest z nią nie tak. Teledysk kończy się symboliczną sceną, w której dorosła już kobieta przytula siebie sprzed lat, przepraszając samą siebie, za to że nigdy w pełni nie pokochała siebie – opowiada Justyna Biedrawa.
„Zamienię się ciałem” to zapowiedź jej intensywnej wiosny, pod względem wydawniczym... dlatego obserwujcie ją i przysłuchujcie się jej uważnie.
opr. s/