W najbliższy wtorek Mateusz Cyrwus podejmie się kolejnego wyzwania. Spróbuje wejść na Giewont 5 razy w ciągu jednego dnia. Chce w ten sposób nagłośnić zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabiliację 3-letniego Leosia z Nowego Targu.
Znany świetnie ze swojego zaangażowania w akcje charytatywne i licznych stawianych przed sobą niecodziennych wyzwań młody waksmundzianin Mateusz Cyrwus w ciągu jednego dnia zdobył trzy szczyty - Śnieżkę, Babią Górę i Rysy.
Punktualnie o godz. 8 rano przed Ratuszem na nowotarskim Rynku stanęła ławeczka ze sztangą. Każdy chętny może wziąć udział dostosowując obciążenie i ilość wyciśnień do swoich możliwości. Sponsorzy wydarzenia zapłacą za każdego uczestnika i za każde wyciśnięcie, a sami startujący w charytatywnej zabawie wrzucają do puszki wolne datki.
"Już za 2 tygodnie z Mateuszem Cyrwusem wyruszamy do pięknego kraju włoskiego, by podjąć wyjątkowe wyzwanie: przebiegnięcie trasy od Rzymu do Neapolu. To nie tylko sportowe przedsięwzięcie, ale również niesamowity gest charytatywny, który ma na celu pomóc w zbiórce funduszy dla 6-letniej Marysi" - ogłosił mieszkaniec Długopola, Szymon Bierówka.
W Waksmundzie miała miejsce promocja książki "Jak przebiegłem Polskę" autorstwa Mateusza Cyrwusa.
Z nowotarskiego Rynku Mateusz Cyrwus z Waksmunda ruszył w 12, przedostatni etap Biegu Przez Polskę - Wspólnie Zdeptamy SMA. To charytatywne wyzwanie mające na celu zebranie środków dla chorej na SMA Kamilki Gil z Nowego Targu .
Do szerokiej pomocy dla dwuletniej Kamilki Gil, chorującej na rdzeniowy zanik mięśni dołączyli gdańszczanie.
Dziś po południu na przedmieściach Gdyni spotkaliśmy Mateusza Cyrwusa, który biegnie przez całą Polskę wspierając zbiórkę funduszy na lek dla Kamilki Gil.
Sportowiec z Waksmunda rozpoczął dziś swój bieg przez kraj. Ruszył z Jastrzębiej Góry.
Waksmundzianian - Mateusz Cyrwus kolejny raz zaangażował się w akcję charytatywną. Tym razem dołączył do szerokiej pomocy dla Kamilki Gil. Dwuletnia dziewczynka choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Na kurację potrzebne jest 9 mln zł.
+48 796 024 024
redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Alert
