Rowerem przez Europę, czyli sportowe wyzwania Łukasza Rychtarczyka z Leśnicy - podhale24.pl
Nowy Targ
Clouds
16°C
Clouds
17°C
Clouds
15°C
Clouds
15°C
Clouds
14°C
Clouds
12°C
Kartka z kalendarza
24.06.2025, 15:50 | czytano: 3030

Rowerem przez Europę, czyli sportowe wyzwania Łukasza Rychtarczyka z Leśnicy

Przebiegł maraton, zimą morsuje, a w ubiegłym roku wyruszył rowerem z Zakopanego na Hel. Łukasz Rychtarczyk podejmuje wyzwania sportowe, którymi dzieli się na swoich mediach społecznościowych. Niebawem wyruszy rowerem z Chełma (woj. lubelskie) do Rzymu. W przyszłości swoje osiągnięcia chce przekuć na pomoc innym.

Łukasz Rychtarczyk.
Łukasz Rychtarczyk.
Na początku każdego roku planuje nowe wyzwania. Stara się spędzać aktywnie każdą porę roku. Sport właściwie od zawsze jest ważną częścią jego codzienności. Zaczęło się typowo - od zakupu profesjonalnego roweru. Dziś bez swojej maszyny nigdzie się nie rusza! Przemierzył trasę dookoła Tatr, przejechał na Hel, a w wolne dni odwiedza drogi naszego regionu - 100 km dziennie to jego rutyna!

- Od małego towarzyszyły mi różne aktywności związane z piłką, gry zespołowe w szkole. Później doznałem lekkiej kontuzji i musiałem sobie trochę odpuścić. Wtedy zacząłem chodzić na siłownię. Szło mi dobrze, dawałem z siebie dużo. Chciałem pokazywać to, co robię, żeby motywować innych do działania. Nie oszukujmy się, ale teraz coraz mniej ludzi spędza czas aktywnie. Statystycznie jest tak, że młodsze osoby mniej poświęcają czasu na aktywność fizyczną - zauważa Łukasz.

Dlaczego Cebula?


Zamiłowanie do sportu postanowił pokazywać w mediach społecznościowych. Motywuje w ten sposób swoich odbiorców do podejmowania aktywności fizycznej. Działa pod pseudonimem "Cebula". Humorystyczna ksywa towarzyszy mu od czasów podstawówki.

- W podstawówce mieliśmy się ubrać na wycieczkę, cieplej. Założyłem koszulkę, drugą koszulkę, sweter, kurtkę. Przyszedłem do szkoły i kumpel, którego serdecznie pozdrawiam, powiedział mi, że będę cebula. Na początku źle się czułem z tą ksywą. Teraz obróciłem to w żart - tłumaczy z humorem rowerzysta.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia


Cebula, po miesiącach, a nawet latach treningu zgromadził doświadczenie, które pomogło mu podjąć decyzję, że wyjedzie rowerem poza Polskę.

- Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Staram się być na co dzień coraz lepszą wersją siebie. Na początku roku stawiam sobie wyzwania, które chcę zrobić w danym roku. W tamtym roku przejechałem Hel, nie było jakoś ciężko. Stwierdziłem, że chcę pojechać do Włoch na rowerze. Wybieram się tam z grupą - zapowiada Łukasz.

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu


Z racji roku jubileuszowego, wybór padł na Rzym. Wraz z grupą rowerowych pielgrzymów, wyruszy z Chełma w połowie lipca, aby pod koniec miesiąca dojechać już do Wiecznego Miasta. Póki co, niemal każdy wolny czas poświęca na trening.

- Trenując na Hel robiłem trasy 50 km. Jeśli miałem więcej wolnego czasu, robiłem nawet około 100 km. Staram się pokonywać więcej, aby przyzwyczajać organizm do tak ciężkiego wysiłku, bo jednak codziennie pokonywać dystans 100 km, to jest wyczyn. Nie sprawia mi to tak dużego problemu, więc zdecydowałem się jechać do Włoch.

Trasa z Chełma do Rzymu liczy ok. 1800 km. Łukasz zwiedzi 4 kraje z perspektywy rowerzysty - Słowację, Czechy, Austrię i oczywiście Włochy. Na moment zatrzyma się we Wiedniu, aby wraz z innymi pielgrzymami, przechadzać się po komnatach Pałacu Schönbrunn. Stamtąd wyruszą prosto do Rzymu.

- W planie jest, abyśmy przez 4-5 dni jechali ciągiem 150 km na dzień - dodaje Łukasz.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, 28 lipca będą już w Rzymie. Spędzą tam tydzień. Skorzystają z możliwości zwiedzania Watykanu, jakie daje rok jubileuszowy. Do Polski powrócą już samolotem, 3 sierpnia.

Osiągnięcie bliskie sercu


Choć ma za sobą sporo przejechanych kilometrów, szczególne miejsce w jego rowerowej karierze zajmuje wyjazd z Zakopanego na Hel. Meta dostarczyła mu sporo mieszanych wrażeń, co jednak uważa za wartościowe.

- Jest to ciężkie do opisania. Przygoda mega, naprawdę warto. Jeśli ktoś lubi wyzwania, spędza aktywnie czas, to warto się czegoś takiego podjąć. Jak dojedziesz już do celu, to wszystko z Ciebie schodzi, masz takie śmieszne uczucie, że nie wiesz co czujesz. Jesteś szczęśliwy, że zrobiłeś coś mega - wspomina z nadzieją, że podróż do Rzymu będzie równie ekscytująca.

Czasem zostawia rower w domu. Wtedy przemierza kilometry biegnąc. Jeszcze w tamtym roku postanowił, że przez jakiś czas będzie biegał codziennie. Zwykły trening zmienił się w przygotowania do maratonu.

- W tym roku zrobiłem maraton, było to wyzwanie, które na początku było nierealne. W listopadzie postanowiłem, że będę codziennie biegał i próbował być coraz bardziej wytrzymały. W styczniu powiedziałem sobie, że zrobię ten maraton, dam z siebie wszystko. Finalnie, po długich i ciężkich treningach udało się przebiec ten maraton. Nie jestem jakoś zadowolony z czasu, ale przecież maraton nie jest tak łatwo zrobić - wspomina z zadowoleniem.

Dyscyplina? Najważniejsza!


Jako zapalony sportowiec - amator stwierdza, że nie osiągnąłby zamierzonych celów bez zdyscyplinowania. Trenować trzeba codziennie.

- Dyscyplina jest najważniejsza. Jeśli masz momenty, że nie chce Ci się iść na trening, to idziesz na niego. Masz motywację, zapalasz się i robisz ten trening. Wiadomo są słabsze dni, ale wtedy robi się po prostu słabszy trening, aby tej formy nie zatracić. Powrót do formy nie zajmuje wtedy jakoś dużo czasu - wyznaje Łukasz.

Postaw kawę!


Teraz, na jego sportowym horyzoncie, pojawia się wyprawa do Włoch. Samo przygotowanie fizycznie jednak nie wystarczy. Łukasz potrzebuje też wsparcia finansowego, które jak zapowiada, pomoże mu spełniać inne marzenia. W przyszłości chciałby podejmować kolejne wyzwania, działając szczególnie na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

Poczynania i plany Łukasza można weprzeć pod tym linkiem: https://buycoffee.to/cebulasportofficial/roweremdowloch

Izabela Pudzisz
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
komentarze
0
motitoti23:05, 24 czerwca 2025
Walcz Chłopie Walcz ????????????
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Co, gdzie, kiedy
Nie przegap!
Trwa do 29.06.2025
Nie przegap!
28
06.2025
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Aplikacja mobilna
Obserwuj nas
czerwiec
25
Środa
Imieniny:Łucji, Wilhelma, Albrechta
Kliknij po więcej