No tak, najprawdopodobniej czyściec. Ale w takim razie adres jest znany. To właśnie dzisiaj – i nie tylko dzisiaj – wysyłamy niezliczoną korespondencję serdecznych myśli, uczuć, modlitw i ofiar – przeznaczoną dla naszych drogich zmarłych. Ale kierujemy tę korespondencję bezpośrednio na ręce Boga; gdyż powiedziano, że „dusze sprawiedliwych są w ręku Boga”, i jeden Bóg zna ich adres z całą pewnością; On też nie zaniedba im tej korespondencji doręczyć. Mówi Pan Jezus: „Wszystko, co mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę…”.
To są słowa nieskończonego miłosierdzia, które dzisiaj są dla nas pociechą i budzą nadzieję. Człowiek stworzony przez Boga, na obraz Boga i dla Boga – ze swej duchowej istoty ciąży ku Bogu, który jest jego początkiem i celem. Niestety, temu wrodzonemu ciążeniu ku Bogu, nie zawsze odpowiada dążenie do Boga. Dąży się do Boga drogą Jego przykazań, drogą miłości Boga i bliźniego, drogą doskonalenia się moralnego; jest to droga jedyna i obowiązująca każdego człowieka. Aby osiągnąć ostateczne zjednoczenie z Bogiem, który jest Najwyższym Dobrem i wszelką Doskonałością, i aby cieszyć się bez końca Jego oglądaniem – trzeba nam samym osiągnąć jakiś możliwy dla nas stopień doskonałości. Wprawdzie Jezus mówi: „wszystko, co mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie” ale w tym przychodzeniu do Boga człowiek zbyt często bywa leniwy i niedbały. Wskutek tego większa część ludzi umiera w stanie niedojrzałości i trudno ich uznać za przygotowanych do oglądania Boga. Za swoje zaniedbania muszą odbyć pokutę, muszą gdzieś dojrzeć do stanu uszczęśliwienia. Zabrakło im na to życia. Sprawiedliwość Boża ustanowiła więc dla ich dusz miejsce zwane czyśćcem, gdzie dusze oczyszczają się ze swych niedoskonałości. Zaniedbał się więc człowiek w swoim dążeniu do Boga. Ale pozostało duszy wrodzone jej ciążenie ku Bogu, tęsknota za Bogiem. Nam trudno sobie to cierpienie wyobrazić.
W życiu ziemskim bywa ta tęsknota przygłuszona przez dobrobyt, powodzenie, miłe towarzystwo, rozrywki. Lecz w czyśćcu nie będzie materialnego dobrobytu ani towarzystwa, ani rozrywek. Będzie tylko dusza ze swą straszną tęsknotą za Bogiem, która nie wiadomo kiedy będzie zaspokojona. I tu pora na działanie z naszej strony. Dusze w czyśćcu nie są już w stanie działać i uczynić coś dla siebie. My jednak możemy dla nich uczynić wiele. W Księdze Machabejskiej czytamy o Judzie, który składa ofiary za zmarłych wojowników: „Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym”. Pismo święte zaznacza, że była to z jego strony „myśl święta i pobożna”. W tej myśli i my spieszmy zmarłym z pomocą. Jeśli przychodzimy na cmentarz aby zadośćuczynić potrzebie serca – ofiarujmy zmarłym modlitwę w ich intencji. Takiej modlitwy Bóg chętnie wysłucha.
Ofiarujmy zmarłym jeszcze bardziej nasze dobre uczynki. Powiedziano o zmarłych, że „idą wraz z nimi ich czyny”. Lecz może za mało poszło za nimi ich własnych dobrych czynów – dopełniajmy ich braki swoimi dobrymi uczynkami, kierowanymi na ich „adres”. Św. Paweł powołując się na prawo Starego Testamentu mówi, że „bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia grzechów”. Ta krew została ofiarnie rozlana przez Jezusa Chrystusa i woła do nieba – nie o pomstę, jak krew Abla – lecz o przebaczenie. Niech to będzie i nasza „myśl święta i pobożna” – by tę Krew – Eucharystię – Mszę Świętą – ofiarować za grzechy zmarłych, aby „zostali uwolnieni od grzechów”. Amen.
x. Jan Szwaikowski CM
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas