Policjant w drodze na służbę zatrzymał pijanego kierowcę

W piątkowy wieczór starszy posterunkowy z zakopiańskiej policji jadąc nocną służbę, zauważył na ul. Kasprowicza w Poroninie volvo jadące od krawężnika do krawężnika. Policjant usiłował wyprzedzić samochód, a następnie zatrzymać. Podejrzewał, że kierowca może być pijany. Spory ruch na drodze utrudniał policjantowi zadanie. Po chwili volvo gwałtownie zjechało na przeciwległy pas ruchu omal nie doprowadzając do wypadku drogowego na "zakopiance". Policjant wiedząc, że nie ma już czasu na inne działania na ul. Nowotarskiej w Zakopanem w dogodnym momencie wyprzedził jadące slalomem volvo i zablokował mu możliwość dalszej jazdy. Funkcjonariusz podbiegł do pojazdu i po otwarciu drzwi już wiedział, że ma do czynienia z kompletnie pijanym kierowcą. Starszy posterunkowy szybko wyciągnął kluczyki ze stacyjki pojazdu sprawcy i zatrzymał go do czasu przyjazdu patrolu drogówki.

Uciekinierem okazał się 31-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego. Mężczyznę przebadano alkomatem, który wykazał 1.8 promila alkoholu w jego organizmie. To jednak nie wszystkie przewinienia zatrzymanego. Poruszał się on pojazdem nie mając prawa jazdy, gdyż zostało mu już wcześniej zatrzymane za jazdę po alkoholu. Złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto okazał się osobą poszukiwaną celem odbycia kary pozbawienia wolności. Do wymienionej listy zarzutów "dopisał sobie" jeszcze przestępstwo usiłowania skorumpowania policjanta, ponieważ wiedząc, że nie ma już szans na ucieczkę usiłował przekupić starszego posterunkowego, aby ten odstąpił od jego zatrzymania. Ostatecznie mężczyzna trafił do policyjnej celi, a jego volvo na strzeżony policyjny parking. Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty, po których został przekonwojowany do więzienia celem odbycia wcześniej wymierzonej mu przez sąd kary. Za usiłowanie przekupienia policjanta grozi kara od 6 miesięcy nawet do 8 lat więzienia.

Reakcja policjanta była jak najbardziej słuszna i zapobiegła tragedii na drodze. Postawa starszego posterunkowego Łukasza Gandery to przykład, że policjantem jest się zawsze, nie tylko na służbie.

Źródło: KPP Zakopane, oprac. r/