Można oczywiście wystartować z samego Chochołowa - będzie bliżej. Jednak przejechanie malowniczymi drogami SWT to świetna rozgrzewka.
Szlakiem popychając
W Chochołowie przejeżdżamy koło kościoła. Przed cmentarzem jednak odbijamy w prawo na czerwony szlak. Tu szybko zdamy sobie sprawę, że zjechaliśmy z rowerowej ścieżki - zaczynają się polne drogi. Początkowo nie daje się to tak mocno we znaki. Jednak z czasem staje się to coraz większym problemem.
Podjazd na Cyrlicę, a tym bardziej na Ostrysz darowałem sobie wybierając pchanie. Jednak widoki wynagradzają dreptanie. Zapewne są tacy, co "dadzą radę" i przejadą, ale ja do nich nie należę.
Z nadzieją na przyszłość
Wiedząc o tym jednak zdecydowałem się na tę trasę, by pokazać, że jeśli podsypać i utwardzić drogę tak jak to jest po stronie Kościeliska - to będziemy mieć piękną i widowiskową odnogę od Szlaku Wokół Tatr. Marzenie! Ale warto działać. Nadzieję daje spotkanie sprzed kilku miesięcy właśnie na tym szlaku wójta Kościeliska Romana Krupy i burmistrza Czarnego Dunajca Marcina Ratułowskiego. Rozmawiali o tej drodze. Oby od słów udało się przejść do czynów. Bo warto. Zadowoleni będą rolnicy z dojazdu do pól, a przy okazji rowerzyści mając nowa, malowniczą trasę.
Gładko w tłum
Po zjeździe z Ostrzysza droga jest już w znacznie lepszym stanie - początkowo gruntowa, rolnicza, ale z mocną podbudową wkrótce zmienia się w gładki asfalt, który będzie nam towarzyszyć do samej Gubałówki. Nie znaczy to jednak, że będzie łatwo i przyjemnie - czekają nas spore podjazdy najpierw pod Gruszków Wierch, a potem Butorowy Wierch.
Na Gubałówce wkraczamy w inny, turystyczny świat. Jak to na deptaku trzeba ostrożnie przeciskać się w tłumie turystów, ale warto to zrobić tylko po to, by zobaczyć widok na Tatry z tarasu przy górnej stacji kolejki.
Szybki powrót
Po zrobieniu selfie wracam, jednak już nie kierując się na czerwony szlak tylko drogą do Dzianisza i dalej Chochołowa. Długi, stromy zjazd pozwala odpocząć nogom i nadrobić stracony na podchody czas. Po zjeździe - już znaną drogą do Szlaku Wokół Tatr i samego Czarnego Dunajca łatwo docieram do miejsca startu i zarazem końca podróży.
Trasa liczy 49 km, najniższy poziom to 716 m, a najwyższy 1186 m.n.p.m.
Józef Figura
Usilne udostępnianie wszystkiego wszędzie też ma swoje jednak negatywne strony. Brakuje mianowicie tras tego typu, już może nie mówię aby zależało mi na utrzymaniu tej błotnistej po deszczu drogi, ale, do włodarzy prośba, aby jednak po dokonaniu utwardzenia tego typu drogi i prostego typu zastosowaniu odwodnienia nie szli na siłę z asfaltowaniem za każdym razem po kilku latach. Kamieniste drogi też mają swój urok. A innego typu drogami inni turyści kolarscy, również tam dotrą. Dziękuję za wspaniałą propozycję trasy tzw. przez teren, drogą gruntową ;)