Dyskusja nad problemem bezpańskich zwierząt
- Chłopiec zaatakowany przez psy
- Owce już na halach, a juhasi poszukiwani
Rafał Szkaradziński wyjaśnia, że zgodnie z prawem gmina może jedynie odłowić psy. Będzie to jednak bardzo trudne, bo są zdziczałe. - Muszę sprawie się przyjrzeć. Mamy zakupioną klatkę i planujemy jeszcze kupić dwie, aby odłowić te zwierzęta- zapowiada.
Odstrzał groźnych i zdziczałych psów przez myśliwych jest niemożliwy, bo nie pozwalają na to przepisy. - Te psy są zwykłymi kłusownikami. Na wiosnę zabijają one zwłaszcza małe zwierzęta, które właśnie się urodziły. W tym okresie łanie i sarny schodzą z gór, bo tam trwa jeszcze zima, a w dolinie już prawdziwa wiosna, dlatego idą tam gdzie jest pożywienie. To dla tych psów łatwy łup – mówi Sławosz Smoleń, myśliwy z Koła Łowieckiego „Krokus”.
Józef Słowik