W Kuźnicach odsłonięto Pomnik Kurierów Tatrzańskich (zdjęcia)

• Odsłonięto tablicę kurierów Polskiego Państwa Podziemnego (zdjęcia)

Zbyszek Mrowca, Apoloniusz Rajwa, Józef Pitoń, Andrzej Stanek i Kazimierz Gąsienicę-Byrcyna, to oni od pomysłu do momentu odsłonięcia pomnika pilnowali przedsięwzięcia, aby wszystko się udało. Pierwsze próby upamiętnienia Kurierów Tatrzańskich miały miejsce już 14 lat temu, jednak to ostatnich kilka lat zaważyło na tym, że pomnik stanął w Kuźnicach.

- 4 lata temu zadzwonił do mnie Zbyszek Mrowca, z pomysłem budowy pomnika. Powołaliśmy nasz komitet. Zwróciliśmy się do artysty rzeźbiarza Janusza Jędrzejowskiego, by nam pomógł. I zgodził się, choć poza chęciami nie mieliśmy nic, ani grosza - wspomina Andrzej Stanek, członek społecznego komitetu ds. budowy pomnika, który w rodzinie miał Kuriera Tatrzańskiego - Andrzeja Fronczystego-Kustyjona z Chochołowa.

Po powołaniu komitetu rozpoczęła się zbiórki pieniędzy. Całość ufundowana została ze zbiórek społecznych, bez dofinansowań od instytucji. Dzięki zgromadzonym pieniądzom mogły rozpocząć się prace. Głaz został przetransportowany do Kuźnic, a projekt autorstwa Janusza Jędrzejowski został przekazany artyście rzeźbiarzowi Tomaszowi Ross, który wykonał odlewy z brązu postaci.

Nad uroczystym odsłonięciem Pomnika Kurierów Tatrzańskich patronat objęli miasto Zakopane, Starostwo Tatrzańskie, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Stowarzyszenie Przewodników Tatrzańskich im. Klemensa Bachledy, Koło Przewodników Tatrzańskich PTTK im. Klimka Bachledy, SNPTT Zakopane, Tatrzański Park Narodowy i Muzeum Tatrzańskie. W uroczystości na placu w Kuźnicach udział wzięli przedstawiciele samorządów, wojsko, przedstawiciele organizacji społecznych, a także konsul Węgier.

W trakcie uroczystości Piotr Bąk przypomniał historię Kurierów Tatrzańskich, w tym Józefa Krzeptowskiego „Ujek”, który jest nazywany królem kurierów. W trakcie wojny trasę przez Tatry pokonał ponad 50 razy.

Uroczystość zakończyła się małą inscenizacją. Trzech górali ze starymi drewnianymi nartami zostało napadniętych przez Niemców. Padły strzały, a ranni kurierzy uciekli w kierunku kolejki na Kasprowy Wierch.

e/r