Ostatni Wielki Tydzień Jana Pawła II i Pożegnanie Bacy (nowe zdjęcia)

Dajcie już spokój na tym portalu z tym ploretariackim poetą.

Ale błysnął madry literaturoznawca.Ha ,ha

na Podhalu
nawet poezja zmienia barwy
z czerwonej
na czarną

A mi się podoba. I nie mam zamiaru używać górnolotnych i ważnie brzmiących podpisów typu "coś-tam-znawca". To, że się tak nazywasz jeszcze nie znaczy, że w to uwierzę. Widocznie brak Ci argumentów, skoro stosujesz taką socjotechnikę.
I niech ci nie będzie smutno. Nie ty płacisz za wydawnictwo, tak jak ja się nie smucę, że tu "publikujesz" swoje recenzje. Pokaż swoją twórczość i udowodnij, że wiesz coś na temat, który krytykujesz.
Acha - i wiersz Adama Kwiatka również mi się podoba. Bardzo.
Dziękuję.

Przeczytałam artykuł i wiersz. Niestety po zapoznaniu się z treścią wiersza, zrobiło mi się strasznie przykro. Dlaczego? Otoż smutne jest to, że wydaje się poezję osób, które tak naprawdę nie potrafią pisać (Pan Sowa). Twórcy powyższego wiersza przydałby się solidny warsztat literacki. Niestety na żadnych warsztatach autora nie widziałam. A szkoda. To teraz krótko o samym utworze.
Wiersz jest przegadany, nie wnosi nic nowego, bazuje na schematach. 3 pierwsze wersy przypominają reporterską relację, a nie poezję. Od wersu 7 utwór zmienia temat. Autor miesza pojęcia. Raz mówi o gaździe, raz o bacy. W poezji nie stosuje się środków stylistycznych zarezerwowanych dla prozy. I kardynalny bląd- zero środków stylistycznych. Gdzie metafory, hiperbole, przerzutnie, czy chociażby rymy bądź eufonie? Wiersz, o ile można ten twór nazwać wierszem kwalifikuje się do kosza, albo do szuflady.

Parafia Na Równi to PARAFIA BURMISTRZA?
Ja go widziałem w trzech kościołach. Wizytuje kościoły jako wysłannik kardynała?

Pomniki, wiece, ulice, place, szkoły - wszędzie Jan Paweł II, tylko to czego nas nauczał gdzieś tam daleko...

Podobnie Jak Pan Jacek Sowa, pragnę dołączyć swój wierszyk - aby w ten sposób upamiętnić 5 rocznicę odejścia J.P.II.
"Spojrzenie wstecz"
1 kwietnia - 2005r piątek, godzina dwudziesta,
pierwsza łza z oczu wyciśnięta,
Ojciec Święty - co raz bliżej Boga,
świat obiega troska, modlitwa i trwoga.

2 kwietnia - 2005r, sobota godz.21.37
z Pałacu Apostolskiego - łączy się z Niebem.
Ojciec Święty - odchodzi do Boga,
kończy się Jego ziemska posługa i droga.

Wszystkie drogi łączą się z Rzymem,
aby pożegnać się z Ojcem - Pielgrzymem.
Odszedł Papież, odpocząć po Swej ciężkiej pracy,
by grono przyjaciół tam Swoje zobaczyć.

A grono przyjaciół jest tam bardzo liczne,
które zapewne, przygotowało przyjęcie śliczne.
Mistrz - nie opuści swego Apostoła
a i Matka Boska - przyjmie Go w ramiona.

Nie wiem czy potrafię wyrazić co czuję,
by opisać słowem, jak bardzo Cię miłuję.
Twój Pontyfikat - dwadzieścia sześć lat,
zadziwił nie tylko nas, ale cały świat.

Wskazałęś drogę dla współczesnego świata,
drogę nadziei, pokory, miłości dla brata.
Poprzez modlitwę, miłość, wiarę,
Połączyłeś innych w jedną wielką całość.

Wiele wydarzeń było w Twym Pontyfikacie,
które zmieniły wiele na świecie,
dialog, pielgrzymki, prawda, uznanie,
to Twój Testament - i tak już zostanie.

Twoje wołanie "Niech zstąpi Duch Twój"
I odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi - spełniło się !

Adam Kwiatek - Nowy Targ

A dlaczego burmistrz Fryzlewicz siedział w 6 ławce ?