Kierownik nowotarskiego oddziału Barbara Słuszkiewicz jest nieuchwytna - przebywa na L4. Jak natomiast powiedziała P24 Magdalena Marosz, szefowa krakowskiego AP, decyzja w sprawie wstrzymania likwidacji placówki zależy tylko od dyrektora naczelnego Archiwów Państwowych w Warszawie, Sławomira Radonia. - Na dziś nie mam żadnych informacji o tym, by ją zmienił - mówi Magdalena Marosz. - Całość zbiorów powinna zostać przeniesiona do Spytkowic k/Zatora do końca lipca.
Jak podkreśla dyr. Marosz, dziś wywiezione dokumenty i tak miały opuścić Nowy Targ, gdyż pomieszczenie to Archiwum Państwowe musiało zwrócić na potrzeby przedszkola. To ok. jednej czwartej zbiorów. Pozostałe trzy czwarte są wciąż w stolicy Podhala, na razie nic jednak nie wskazuje na to, by zostały w niej na dłużej i by liczne prośby i protesty mogły na decyzji zaważyć. Przypomnijmy, listy w obronie placówki wysłał do Warszawy burmistrz Fryźlewicz i przewodniczący Rady Lesław Mikołajski, starosta Krzysztof Faber, nowotarski oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego. Wszyscy podkreślają, że placówka winna niebawem znaleźć swoje miejsce w budynku biblioteczno-dydaktycznym Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, że zbiory powinny pozostać w stolicy Podhala.
Dyrektor Marosz twierdzi jednak w rozmowie z P24 jednoznacznie, że Archiwum Państwowe nie otrzymało żadnych konkretów. - Nie możemy budować przyszłości na niesformalizowanych ustaleniach - mówi, mocno podkreślając, że żadnych pisemnych gwarancji nie otrzymała. Na pytanie o monity i deklaracje ze strony władz miasta odpowiada, że od początku roku nikt nie był zainteresowany wsparciem Archiwum, twierdzi, że korespondowała z burmistrzem w kwietniu i ostrzegała go, że istnieje zagrożenie przeprowadzką do Spytkowic. Dodaje poza tym, że dyrektor przedszkola na Borze zastrzegła sobie możliwość egzekwowania od AP kolejnych pomieszczeń na działalność przedszkola, gdy zajdzie taka potrzeba. - Do takiej decyzji zostaliśmy więc po prostu zmuszeni - dodaje.
- Nie chcę komentować wypowiedzi pani dyrektor, która mija się z prawdą - mówi nam burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz. - Miasto wielokrotnie oferowało pomoc Archiwum, chcieliśmy mu przekazać nieruchomość, na wszystko mam dokumenty. Taka jest wdzięczność za to, że przez 10 lat nie płacili czynszu, pokrywali tylko koszty utrzymania. Podkreślam też, że umowa nie została rozwiązana, tylko po prostu wygasła, a nowa ustawa o finansach publicznych zabrania nam wynajmować dziś miejską nieruchomość za darmo. Zaproponowaliśmy więc symboliczną złotówkę za metr kwadratowy. Myślę, że ta sprawa wpisuje się też w obecną politykę polskiego rządu, politykę likwidacji różnych placówek w terenach. Przypomnijmy, były plany zlikwidowania nowotarskiej WKU, niepewna jest przyszłość Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, a teraz dochodzi sprawa nowotarskiego archiwum…
Jak się dowiedzieliśmy, w sprawie pozostawienia archiwum interweniują w Warszawie posłowie: Edward Siarka i Andrzej Gut-Mostowy. Dziś od rana wielokrotnie usiłowaliśmy skontaktować się również ze Sławomirem Radoniem, dyrektorem naczelnym Archiwów Państwowych w Warszawie, nie znalazł on jednak dla nas czasu. W sekretariacie poproszono nas o wysłanie pytań drogą mejlową. Wciąż czekamy na odpowiedź…
p/
Zdjęcia: Piotr Korczak
Wczoraj o sprawie pisaliśmy TUTAJ
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
I niech nie miesza powiatu do swoich rozgrywek ani posłów i "wszystkich świetych".