Na spotkanie z byłym posłem Platformy Obywatelskiej, a obecnie szefem Ruchu Poparcia Palikota do którego należy 40 tysięcy osób, przyszło do Villi Toscana w Rynku około 40 jego sympatyków plus kilku dziennikarzy i ciekawskich. Nie przyszli żadni lokalni politycy i przedstawiciele władz samorządowych.
Przez blisko półtorej godziny Janusz Palikot krytykował to co się dzieje w Polsce, rząd i polityków, brak reform, i przekonywał jednocześnie, że on i jego zwolennicy będą inni i poprawią los Polaków, jeśli dojdą do władzy. Mówił, że aby dokonać skoku cywilizacyjnego - w nauce, gospodarce, infrastrukturze - potrzebne są pieniądze. - Skąd je wziąć? One są. Mamy tylko za dużo niepotrzebnych wydatków - przekonywał i wymieniał kosztujące Polskę 10 miliardów złotych zagraniczne misje wojskowe, miliardowe wydatki na utrzymanie księży-katechetów, ogromne wydatki na luksusowe budynki organów państwowych, wydatki na utrzymywanie - niepotrzebnych jak mówił - starostw powiatowych, na utrzymywanie 65 spółek PKP itd. - Niech nikt mi nie mówi, że w tym kraju nie ma pieniędzy na inwestycje - dodał.
Palikot przekonywał, że polscy politycy zajmują się bzdurami i "pierdołami". - Od roku zajmują się mgłą smoleńską, a nie drożyzną, drogami i gospodarką - mówił. Twierdził, że Polska nie powinna żebrać o wizy do USA, tylko wprowadzić je dla Amerykanów, że ZUS i KRUS powinny mieć w Nowym Targu jedną siedzibę, żeby utrzymanie tych instytucji było tańsze, w końcu że politycy nie mają wizji rozwoju kraju. Jego zdaniem w Polsce potrzebne są głębokie reformy praktycznie we wszystkich dziedzinach, bo tylko takie uratują kraj przed zapaścią.
Spotkanie przebiegło w kulturalnej atmosferze. Tylko jedna osoba, starszy mężczyzna, dwukrotnie głośno skrytykowała słowa Palikota, przerywając jego wystąpienie, ale w połowie spotkania wyszła. Janusz Palikot nie uniknął kontrowersyjnych wypowiedzi. Mówił m.in., że więcej niż połowa posłów to "kompletne miernoty", które na niczym się na znają albo "Życzę panu Jarosławowi Kaczyńskiemu, żeby żył jak najdłużej. Bo nie jestem pewien, czy martwy Kaczyński nie jest bardziej niebezpieczny niż żywy".
- Spotkała was straszna kara. Kaczyński już nigdy nie przyjmie was do PiS-u, bo taki zakaz mają wszyscy, którzy spotkali się Palikotem - żartował na koniec. - Jak wrócicie do domów zadzwońcie do znajomych, krewnych i powiedzcie im, że byliście na normalnym spotkaniu na którym rozmawiano o Polsce, bez cyrku i picu - apelował.
Palikot dodał, że w okręgu nowosądecko-podhalańskim nr 14 Ruch Poparcia Palikota wystawi swoich kandydatów w najbliższych wyborach do parlamentu. Nie zdradził jednak żadnych nazwisk. Po spotkaniu Janusz Palikot miał udać się na nowotarski jarmark, ale zrezygnował, bo spotkanie w restauracji było dłuższe niż planowano, a poza tym nad Nowy Targ nadciągnęła burza. Wsiadł więc do samochodu i pojechał prosto na kolejne spotkanie do Zakopanego.
r/
Zdjęcia: 1-6 Michał Adamowski, 7-14 Robert Miśkowiec
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas