Nowy Targ: dawny budynek stacji kolejowej ma być sprzedany

Położoną w w kompleksie leśnym nieruchomość o powierzchni blisko 1400 m kw miasto Nowy Targ pozyskało od Skarbu Państwa w 2006 roku w ramach zamiany. Za ten (m. in.) obiekt - gmina oddała Skarbowi Państwa swoje udziały w rejonie ul. Konfederacji Tatrzańskiej, gdzie mieści się siedziba policji. To był warunek, bez spełnienia którego nie można było pozyskać z Komendy Głównej Policji, środków na modernizację budynku Komendy Powiatowej.

Budynek byłej stacji kolejowej nie był i nie jest wykorzystywany z uwagi na zły stan techniczny. Komisja mieszkaniowa zastanawiała się nawet, czy tego budynku nie wykorzystać na lokale socjalne. Jak wyjaśnia burmistrz Marek Fryźlewicz - "próby znalezienia dzierżawcy nie dały rezultatu głównie ze względu na niekorzystne położenie nieruchomości oraz utrudniony dojazd. Także rozmowy dotyczące przekazania obiektu na rzecz Nadleśnictwa nie zostały ostatecznie sfinalizowane".

Miasto chciało od Nadleśnictwa w zamian za ten obiekt - las w rejonie Dziubasówek lub tereny, na których znajdują się studnie głębinowe. Do porozumienia nie doszło. Teraz znalazł się oferent - przedsiębiorca, którego firma sąsiaduje z tym terenem. Chce on w ramach regulacji granic firmy kupić od miasta nieruchomość i wymienić ją w ramach umowy z Nadleśnictwem - na działkę położoną obok.

- Nasze rozmowy z Nadleśnictwem nie zostały sfinalizowane, ale wygląda na to, że ten teren okrężną drogą trafi jednak do Nadleśnictwa - podsumowuje Eugeniusz Zajączkowski. Jak mówi wiceburmistrz "Nadleśnictwo ma pomysł i pieniądze na wykorzystanie budynku".

- Pomysł był. Parę lat temu były też środki finansowe - precyzuje nadleśniczy Roman Latoń. - Błąd popełniono przed laty. Gdyby wtedy Kolej nam przekazała nieruchomość... Teraz Lasy Państwowe nie są skłonne do budowania nowych osad.

Jak przyznaje - to ładna nieruchomość, położona w środku lasu państwowego. Wykorzystana może być na mieszkanie dla leśniczego oraz sale edukacyjne dla młodzieży. - Potem będziemy się zastanawiać. Ważne, żeby był tam gospodarz i żeby obiekt nie niszczał - mówi nadleśniczy.

Nie podano jeszcze ceny nieruchomości. Kwota znana ma być przed czwartkiem, 8 marca - kiedy to radni podczas sesji zdecydują o ewentualnej sprzedaży nieruchomości w drodze przetargu nieograniczonego.

s/