Śnieżny konkurs palm wielkanocnych (zdjęcia)

- Dokładnie 10 lat temu również mieliśmy śniegową palmową. Wtedy w Rabce gościł pan redaktor Wojciech Nowakowski i właśnie pod takim tytułem nakręcił relację z naszego konkursu palm wielkanocnych - przypomniała dyrektor Muzeum Orkana Dominika Wachałowicz-Kiersztyn.

Śnieżna i wietrzna pogoda wpłynęła nieco na frekwencję. Widzów było dużo, ale nie tak dużo, jak w poprzednich latach, kiedy to w Niedzielę Palmową przy starym kościółku, gdzie odbywa się konkurs, były prawdziwe tłumy, liczące 2-3 tysiące widzów, przez które nie dało się swobodnie przecisnąć. Do samego konkursu zgłoszono też mniej palm niż zwykle.

Ale ani pogoda, ani frekwencja nie ujęły nic samemu świętu - nie zakłóciły ani nie zmieniły jego przebiegu. Tu nic nie zmienia się od lat i co roku, jak tradycja każe, poza detalami prawie wszystko wygląda tak samo. Święto bazi rozpoczyna się mszą świętą w kościele p.w. Marii Magdaleny i poświeceniem bazi. Stąd po nabożeństwie rusza parada palm do starego kościółka - Muzeum Orkana. Na czele idzie góralska muzyka i drewniany Jezus na osiołku, pchany przez dzieci i młodzież. Już na miejscu, w starym kościółku, odbywa się doroczny konkurs palm. Od kilku lat nie ma już konkursu na najwyższą palmę. Rywalizacja o dominację w tej kategorii pomiędzy miejscowym Związkiem Podhalan i Stowarzyszeniem Miłośników Kultury Ludowe, konkurującymi między sobą organizacjami regionalnymi, rokrocznie elektryzowała rabczan. Konkursu nie ma, ale tradycja przetrwała - wielką, sięgającą wieży kościółka palmę przygotował w tym roku zespół "Robcusie" działający przy ZP w Rabce-Zdroju.

Jury tegorocznego konkursu przyznało w tym roku trzy nagrody główne i dwanaście wyróżnień. Nagrodę za Palmę im. Władysława Orkana - Najbardziej Tradycyjną otrzymali Anna i Wojciech Dulańscy, za Najpiękniejszą uznano palmę zrobioną przez zespół regionalny "Robcusie", a nagrodę za Najoryginalniejszą Palmę otrzymali Kamila i Benek Wietrzyk.

r/ zdjęcia Michał Adamowski