Debata w Nowym Targu na temat wspólnej waluty europejskiej. Jesteśmy gotowi na zamianę złotówki na euro? Nie - podhale24.pl
Piątek, 17 maja
Imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki
Czarny Dunajec
Clouds
Wiatr: 8.892 km/h Wilgotność: 85 %
Clouds
10°
Wiatr: 4.608 km/h Wilgotność: 91 %
Clouds
11°
Wiatr: 15.084 km/h Wilgotność: 79 %
Clouds
Wiatr: 12.456 km/h Wilgotność: 82 %
Clouds
Wiatr: 9.432 km/h Wilgotność: 91 %
Clouds
Wiatr: 13.644 km/h Wilgotność: 81 %
Jakość powietrza
36 %
Nowy Targ
28 %
Zakopane
16 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 18 | 36 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 14 | 28 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 8 | 16 %
21.10.2013, 16:55 | czytano: 3323

Debata w Nowym Targu na temat wspólnej waluty europejskiej. Jesteśmy gotowi na zamianę złotówki na euro? Nie

NOWY TARG. - Pytanie brzmi "czy wprowadzić euro i kiedy". Jest wiele obaw i oczekiwań. Chociaż w Nowym Targu, szczególnie w czwartki i soboty euro funkcjonuje od lat. Nie ma problemów z przeliczaniem, a są nawet przeliczniki dnia! - mówił Marek Fryźlewicz rozpoczynając debatę zatytułowaną "Perspektywy waluty euro w Polsce. Czy warto pójść drogą Słowacji?"

zdj. Michał Adamowski
zdj. Michał Adamowski
Kto chce płacić w euro?

Jak pokazał szybki sondaż przeprowadzony przez moderatora dyskusji Macieja Zdziarskiego trudno dziś było o zwolenników wspólnej waluty.

Prezes Zarządu Fundacji Instytut Łukasiewicza zapytał zebranych na sali obrad - kto z państwa jest za tym, by euro wprowadzić u nas jak najszybciej? Nikt. W takim razie kto uważa, że wspólna waluta europejska powinna być wprowadzona w Polsce w ciągu 5 lat?" Rękę podniosła jedna osoba.

Uczniowie nowotarskich szkół ponadgimnazjalnych, ich nauczyciele, członkowie Uniwersytetu Trzeciego Wieku potwierdzili w ten sposób pogląd 2/3 Polaków pytanych o to samo. Entuzjastów euro zabrakło także wśród zaproszonych gości-dyskutantów.

Decyzja polityczna, nie ekonomiczna

Prowadzący zaprezentował opinie polityków z Brukseli (pozytywne) i krajowych ekspertów (ostrożne) co do wprowadzenia w Polsce wspólnej waluty.

Wśród uczestników nowotarskiej dyskusji byli posłowie, przedstawiciel MSZ, Transgranicznego Związku i Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Ten ostatni skrytykował formułę zadanego pytania, czyli "kto z państwa jest za..."

- Nie można tak zadawać pytania. Może coś się wydarzy w UE takiego, nastąpi jakaś mobilizacja i wtedy można będzie się zastanowić nad wprowadzeniem euro - mówił Jan Wieczorkowski, wiceprezes MOT.

Wtórował mu Andrzej Gut-Mostowy: - Nie jesteśmy w stanie dyskutować o czasoprzestrzeni. Czy to będzie okres 3-, 5- czy 10-ciu lat - mówił poseł PO i nawiązując do wątku słowackiego dodał: - Euro doprowadziło w 2011 roku do upadku rządu Słowacji. Sprawa wprowadzenia waluty europejskiej u naszych południowych sąsiadów była podstawą umowy politycznej, nie ekonomicznej.

- Już w 2008 r. my, posłowie PiS mieliśmy podejście do euro zdroworozsądkowe, mówiąc że wspólną walutę można będzie wprowadzić gdy Polska będzie na to gotowa gospodarczo. Z satysfakcją słucham opinii kolegi z Platformy, bo to oznacza, że zrezygnował ze stanowiska "hurraoptymizmu" jakie towarzyszyło PO gdy we wrześniu 2008 r. premier Tusk nieodpowiedzialnie rzucił datę mówiąc, iż w 2011 roku w Polsce będzie euro - mówiła Anna Paluch.

Powtórzyła za posłem Mostowym, że euro to produkt polityczny, nie ekonomiczny. - Połowa pierwszych państw przystępujących do strefy nie spełniała warunków. Kraje południa Europy nie były zgodne. Potem przez lata dosypywano do ich budżetów po cichu środki. I te kraje przyzwyczaiły się, że nie trzeba się starać - mówiła posłanka.

"Strefa się sypie..."

- Nie spełniamy kryteriów i nie zanosi się na to, że to się zmieni. Własna waluta to ważny instrument w rękach odpowiedzialnego rządu w rozwoju gospodarczym kraju. Można za jego pomocą np. kreować eksport. Na razie nie ma powodu, by wchodzić do strefy euro. Nie jesteśmy gotowi - podsumowała posłanka.

- Nastawienie ludzi do euro jest pokazane na tej sali. Podobnie było podczas spotkania w Jabłonce, gdy na zadane pytanie o chęć wejścia do strefy euro, na 150 osób - jedna powiedziała "tak". Polska nie ma żadnych szans, by w ciągu 5 lat spełnić warunki z Maastricht (chodzi o spełnienie warunków koniecznych do przyjęcia euro - przyp. red.). Czas pokaże czy strefa euro w ogóle ma szanse przetrwać - skwitował poseł SP Edward Siarka. Pogląd, że "strefa się sypie" podtrzymano w krótkim wątku o Grecji i kłopotach tego kraju.

Nie ma daty?

Reprezentujący Ministerstwo Spraw Zagranicznych Paweł Grotowski powiedział: "Nie ma jasnego stanowiska rządu w tej sprawie. Nie ma daty przystąpienia do strefy euro. Padały różne propozycje, ale..." - tu rozłożył ręce i zaczął wątek o tym, iż "trzeba przygotować polską gospodarkę by spełniała warunki traktatu z Maastricht i być gotowym do wejścia do strefy euro".

Wypowiedź nieco zdumiewająca zważywszy, że podczas ostatniego krynickiego Forum Gospodarczego padały z ust szefa rządu zapowiedzi i daty kolejnego wejścia Polski do strefy.

- Rząd mówi, że na razie nie będziemy podejmować takich kroków, ale w UE jest ogromna determinacja, dąży się do Unii Bankowej, do zabezpieczenia przed kolejnym kryzysem. Jeśli Unia Europejska wyjdzie z kryzysu to będzie silniejsza. Strefa euro musi "wyzdrowieć" - tłumaczył radca z MSZ.

- Nie mam racjonalnego powodu by za miraż bycia w "ekskluzywnym klubie euro" ryzykować własnym systemem finansowym - zauważyła Anna Paluch. A poseł Siarka przypomniał, że Brytyjczycy są bardzo przywiązani do "swojego funta" i nie chcą z niego rezygnować.

Słowacja straciła na atrakcyjności

Padło pytanie, czy nasz kraj może bazować na przykładzie Słowacji, która przyjęła euro w 2009 r. Próba dostosowania doświadczeń słowackich do polskich warunków wypadła blado.

- Na Słowacji przygotowania do wejście do strefy trwały kilka lat. Zdecydowało lobby motoryzacyjne. Przemysł Słowacji party jest na branży samochodowej. Chodziło o to, by przy sprzedaży uniknąć przewalutowania, by waluta nie sprawiała kłopotów producentom. To było głównym motorem wprowadzenia euro na Słowacji - przypomniał Przewodniczący Rady Związku Euroregion "Tatry" Bogusław Waksmundzki.

Przy okazji wspomniano o tzw. efekcie cappuccino, czyli zawyżaniu cen po przeliczeniu waluty krajowej na europejską, o tym, że Słowacy szybko się przekonali, iż przyjęty przelicznik korony na euro był niekorzystny, że po wprowadzeniu euro na Słowacji - Polacy przestali masowo wyjeżdżać tam na wakacje czy na zakupy.

Poseł Siarka dotknął jeszcze jednego aspektu. Mówił - "nie jesteśmy w stanie zatrzymać młodych ludzi w kraju. Nie wiemy jak miałby wyglądać przelicznik - ile zarabiają i ile wydają na życie w Polsce, a jak to wygląda w krajach strefy euro". Jak dodał - euro opłaca się przedsiębiorcom.

Trzeba słuchać ludzi

- Handlowcy dobrze się w tych przeliczeniach czują - zauważył burmistrz Nowego Targu znów przywołując przykład jarmarków, po czym dodał, że on sam "nie ma wewnętrznego przekonania, iż trzeba wprowadzić euro w Polsce". - Potrzebny jest zdrowy rozsądek i spokój oraz analiza korzyści i strat. I trzeba słuchać ludzi - dodał Marek Fryźlewicz.

Do głosu dopuszczone zostały także osoby z sali. - Rząd powinien liczyć się z narodem. W ważnych sprawach potrzebne jest referendum. My powinniśmy decydować. Rząd nie jest nad narodem - powiedziała słuchaczka UTW Zofia Gawron. - Zgadzam się. Euro to zbyt ważna sprawa, by zostawiać ją w rękach polityków - dodała posłanka Paluch. Obie wypowiedzi spotkały się z oklaskami uczestników debaty.

Uczeń I LO Gabriel Jędrol drążył temat gospodarki. Na jego pytanie o powody obniżenia przez ministra Rostowskiego progu ostrożnościowego, poseł Gut - Mostowy odpowiedział, że "nasz deficyt budżetowy i w ogóle dług publiczny nie jest taki zły w porównaniu z innymi krajami".

Z kolei nauczycielka, mgr Wanda Domałacna-Teper pytała dlaczego wśród dyskutantów zabrakło przedsiębiorców. - Mówicie państwo, że to młodzi będą decydować w przyszłości o Unii. Ale dostajemy sprzeczne komunikaty. Krytykuje się, że Grecji się nie udało, że Słowacja "się wyłożyła". Co my z tego członkostwa mamy? Co mam powiedzieć tym młodym ludziom, którym miałabym przedstawić problem strefy euro? Upominam się o przedsiębiorców. Oni powinni tu być. To oni tworzą miejsca pracy - przypomniała.

Poseł Andrzej Gut-Mostowy jako przedsiębiorca odpowiedział krótko: wprowadzenie teraz euro byłoby niekorzystne dla naszej gospodarki. A Anna Paluch podsumowała - Wejście lub nie do strefy euro poprzedzone musi być rachunkiem korzyści i strat.

Spotkanie w Nowym Targu zorganizował Instytut Łukasiewicza, organizację działająca na rzecz zwiększania świadomości społecznej. Fundacja zajmuje się promowaniem aktywności społecznej osób starszych oraz solidarności międzypokoleniowej. Było to jedno z sześciu tego typu spotkań w Małopolsce. Debaty "Jaka Unia?" odbyły się już w Olkuszu, Tarnowie, Krakowie, Oświęcimiu a za kilka dni odbędzie się w Nowym Sączu.

Spotkania są częścią projektu „Jaka Unia” współfinansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Sabina Palka, zdj. Michał Adamowski
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
emerytka - nowotarzanka07:16, 25 października 2013
! Nie! i jeszcze raz nie! Dla nas emerytow i rencistów bylaby to tragedia. Bo jak tu zyc za 300 euro? A co maja mowic ci co musieli by zyc za 15o euro.Nawet o tymnie myślcie.Panowie którzy debatowali to w stosunku do nas emerytow - bogacze. Niestety mam swiadomosc ze to oni o nas decydują. My nie mamy glosu, nas nikt o to nie pyta.Biada , biada nam starym wysluzonym i schorowanym obywatelom. Niech nas Pan Bog ma w swej opiece.
bankier21:11, 22 października 2013
zamiast marnować czas i pieniądze podatników na takie dywagacje może lepiej na początek zbudować most w Białym Dunajcu , potem coś większego itd a Euro jak osiągniemy poziom tych do których wyjeżdżamy do pracy . Jakoś ci z Euro-landu do nas nie przyjeżdżają na zmywak
kk20:50, 22 października 2013
jak za komuny kazali przyjść szkołom bo nikt już nie może ich słuchać
wszycho07:39, 22 października 2013
Od momentu akcesji do UE polska waluta "złoty" jest ochraniana i wspierana przez ECB i UE na każdym kroku pomaga Polsce aby ta była w stanie sprostać warunkom wejścia do unii walutowej, a to najpierw oznacza wejście do ERM2, w którym waluta musi być stabilna i jej wahania nie mogą przekroczyć kilku procent w dół czy w górę, co jest bodaj największym gospodarczym dobrodziejstwem dla Polski i czego samodzielnie, tj. bez unijnego wsparcia, rząd polski nigdy nie byłby w stanie dokonać (jakiekolwiek większe wahnięcia waluty to największe niebezpieczeństwo upadku całej narodowej gospodarki). To że Polska gospodarka w ogóle jako tako się jeszcze trzyma to tylko skutek wspomagania ze strony UE, a to wspomaganie z Brukseli to skutek obietnicy Polski że przyjmiemy walutę EURO. Przez co najmniej 10 ostatnich lat byliśmy jak ktoś kto wchodzi do ekskluzywnej restauracji, zamawia najdroższy posiłek (wybrzydza i krytykuje przy tym), ze smakiem go konsumuje, po czym usiłuje wyjść z lokalu bez zapłacenia rachunku. Obecni na spotkaniu parlamentarzyści takie właśnie rozwiązanie wydają się proponować: skorzystać a potem uciec nie podziękowawszy nawet. Niech sobie raczej posłowie znajdą jakiś inny bezpieczny temat, np. ochronę środowiska albo tworzenie nowych miejsc pracy (najwyraźniej nic innego do roboty nie mają), a nie biją piany w temacie który może Polskę bardzo drogo kosztować jeśli UE powie nam że "OK, droga wolna, wypad ze wspólnoty!". Po prostu pewnego słonecznego dnia polski premier dostanie z Brukseli polecenie ściągnięcia z rynku złotówek, przeliczenia wszystkiego na EURO i wniesienia do ECB stosownej opłaty za obsługę wspólnej waluty (druk, bezpieczeństwo, itd.), a gadanie takie jakie uprawiają tutaj posłowie bardzo nas, Polaków, smuci, gdyż to oznacza że nic oni nie robią w Sejmie w kierunku lepszego przygotowania kraju do zmiany waluty, a EURO można przyjąć tak jak Estonia i można przyjąć tak jak Słowacja. Do roboty się zabierzcie, posłowie!!!
swój , ale nie tutejsy23:45, 21 października 2013
MMareczek już wyzdrowiał bo sieje hipokryzję i POpulistyczne hasła.
gorol23:43, 21 października 2013
Jak to dobrze , że Pan Bóg ma nas w opiece i ,że nie jestesmy przygotowani do przyjecia tej waluty unijnej i obysmy jej nigdy nie przyjęli. Ja cenię naszą polską złotówke i nikt mi nie wmówi ,że euro jest lepsze. Argumentów brak.Hej.
wszycho22:26, 21 października 2013
Rozumiem jeszcze polityków lokalnych że deliberują i roztrząsają kwestię czy zamienić narodową walutę na EURO czy nie bo są oni traktowani przez władze partyjne z góry jak przysłowiowe szaraki i dawcy głosów tylko, natomiast kompletnie nie rozumiem albo hipokryzji albo ignorancji parlamentarzystów, którzy dobrze powinni wiedzieć że zgoda Polski na przyjęcie EURO została wpisana w traktat akcesyjny Polska-UE i że ta zgoda na wprowadzenie EURO przez nasz kraj była warunkiem sine qua non naszego wejścia do Unii Europejskiej w 2004 roku (sic). Niech się pani poseł A. Paluch zapyta pana Jarosława Kaczyńskiego, a pan poseł Gut Mostowy pana Donalda Tuska: Rzeczpospolita Polska już dziesięć lat temu wyraziła zgodę na zrezygnowanie z narodowej waluty poprzez przyjęcie wspólnej waluty EURO, więc o czym tu dyskutować? To nie jest kwestia "czy" tylko "kiedy" (nad czym, oczywiście, prywatnie również bardzo ubolewam).
zoska22:05, 21 października 2013
co te dzieciaki moga wiedziec na temat euro , zadne z nich nie ma na utrzymaniu rodziny i nie musi sie martwic jak zagospodarowac wyplate by starczylo od pierwszego do ostatniego plus kieszonkowe dla nich i wydatki na edukacje ktora widzimy na zalączonym obrazku
Osa21:56, 21 października 2013
Coś mi się wydaje, że chodziło o 2 sprawy?. Panowie mieli się przypomnieć wyborcom bo jakoś po wyborach nasze sprawy ich nie interesują, a organizatorzy zrealizowali działanie za co dostali euro w przeliczeniu na nasze. A uczniowie jak uczniowie, była propozycja z dyrekcji nie do odrzucenia (chociaż,pewnie niektórzy byli tam autentycznie i byli ciekawi tego nie da się zaprzeczyć) i taka jest ta demokracja, dyskusja publiczna w ograniczonym kręgu ,w godzinach pracy.
kaska20:21, 21 października 2013
pio , masz racje wiekszosc na tej debacie to mlodziez szkolna ktora zeby nie byc na zajeciach poszla na legalne wagary
Zmowy cenowe. Okupacja.20:07, 21 października 2013
Mając przelewy tych zatroskanych panów też moglibyśmy pogadać o euro. Zarabiamy tyle co zasiłek dla bezrobotnego w kraju starej unii. Wciska się więc nam że są jakieś przeliczniki ! Mamy już od wielu lat ceny wyższe niż w niemczech i w usa. Bez przeliczania i bez waluty euro już teraz mamy drożej.
Projekt propagandowy19:57, 21 października 2013
Mam nadzieję że na sali pojawi się tablica informacyjna z kwotami które otrzymali prelegenci i organizatorzy tak ważnej dyskusji.
NA WACIKI19:55, 21 października 2013
Jak można nie wiedzieć ile wydaje się w Polsce na życie? Po prostu wydaje się wszystko w pierwszym tygodniu po przelewie a wypłata jest raz w miesiacu.
pio19:45, 21 października 2013
I tak oto można wyrzucać pieniądze w błoto! robić nikomu do niczego nie potrzebne debaty! dobrze że młodzież szkolną zmusili do przybycia bo pustki straszne byłyby na sali.
ekspert19:36, 21 października 2013
To co napisał ,, osioł ,, jest prawdą nie maja co robić to zajmują się dyskusjami do których nie są uprawnieni to dyskusja o niczym bije tylko diety itd...... , może następny temat to prywatyzacja PKP Cargo, może prace nad umową o przyjażni między Polską a górnym i dolnym Gabonem tematów jest wiele tylko czy kasy na diety starczy !!!!!!!!!!!!!!
uderz w stół18:57, 21 października 2013
fryźlewicz ty naprawdę masz coś z głową.... Mógłbym przytoczyć wiele spraw gdzie w ogóle ludzi nie słuchałeś i dalej nie słuchasz,więc to co mówisz to zwykły populizm. Nie nadawałeś,nie nadajesz i nadawał się nie będziesz nawet na ciecia w bloku komunalnym a co dopiero na burmistrza. Zostałeś na tą kadencję wybrany z dwóch przyczyn. Jedna to kościół i jego agitacja, a druga to nowotarska społeczność która kierowała się tym argumentem że lepsze zło które znamy niż nowe niewiadome być może również zło, które mogłoby przyjść. Był to niestety ogromny błąd który odczuwamy i odczuwać będziemy jeszcze długie lata i nie pomogą tu akcje typu rewitalizacja parku czy remont rynku za ogromne dodam zadłużające nas mieszkańców pieniądze.Niestety demokracja musi być uszanowana więc pociągnij do końca kadencji,bo myślę że ludzie już mają cię tak po dziurki w nosie że ostatni raz dali się nabrać. Oczywiście cała "stara gwardia z UM, trzymająca się nogawki świętego mareczka" będzie dalej agitować za nim w obawie o swoje stołki ,ale chyba w najbliższych wyborach już nawet to nie pomoże. Odejdź więc marku w spokoju i zostaw to miasto i jego mieszkańców,bo i tak będą cię przeklinać za twoją nonszalancję i pozoranctwo którym posługujesz się od lat. Twoje i twoich współpracowników z urzędu.
fan politycznej propagandy18:51, 21 października 2013
Wy słuchacie ludzi! WSTYD że w ogóle przejdzie wam coś takiego przez te zakłamane usta.
osioł18:06, 21 października 2013
jestem osioł wiec mnie moze ktos uswiadomi po co taka dyskusja na głebokiej prowincji przeciez ci gminni politykierzy nie maja wpływu na walute podejrzewam ponatto ze był to skok na kolejna diete....jako nastepny temat na kolejna taka sesje proponuje zajac sie autostradami i ich rozbudowa wpływ bedzie na sprawe podobny i kazdy wie ze potrzebna.....
nowotarżanka17:00, 21 października 2013
Marek Stanisław mówi, że ludzi trzeba słuchać? Pocieszne.
No na prawdę - znakomite. A kiedy sam wprowadzi tę zasadę?
Nowotarżanin16:58, 21 października 2013
Panowie w pierwszym rzędzie już nie długo.................
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas