Lucyna Galica-Jurecka nowym prezesem stowarzyszenia Palace

• Nie chcą turystów w miejscu katowni Podhala. "Dziś ludzie świetnie się tu bawią, a tam ma być czuć cierpienie"

Organizacja zapowiada, że chce rozwijać działalność, ale przede wszystkim odzyskać budynek, w którym obecnie znajduje się ośrodek wypoczynkowy.

Władze stowarzyszenia cały czas liczą, że miasto, zgodnie z obietnicą poprzedników, przekaże część pieniędzy, jakie udało się uzyskać ze sprzedaży hotelu Bristol na zakup budynku Palace. Nieoficjalnie wiadomo, że obecny właściciel chce za niego co najmniej kilkanaście milionów złotych. Od miasta stowarzyszenie może liczyć na góra 3 miliony.

Bez echa pozostały do tej pory pisma z prośbą o pomoc finansową przy zakupie budynku, które wysłano do wojewody, starostów, burmistrzów, wójtów, radnych. Jan Gąsienica-Walczak, zdecydował się o sprawie poinformować nawet ambasadora Izraela. List skierowany został również do prezydenta, Parlamentu Europejskiego, Senatu, Sejmu i rządu.

W budynku przy ul. Chałubińskiego, według historyków i świadków czasów okupacji hitlerowskiej, ginęli Polacy, Żydzi, Romowie, Słowacy i Czesi. Innych wysłano stąd do różnych obozów koncentracyjnych i miejsc kaźni.

W trakcie zebrania w Galerii Sztuki i Rękodzieła Artystycznego „Strug” wyróżniono też szczególnie zasłużonych członków Stowarzyszenia. Dotychczasowy prezes otrzymał Tytuł Honorowego. Pośmiertnie wyróżnienie to dostał też były prezes Marian Polaczyk.

Wyróżnieni zostali: Zofia Majerczyk Owczarek, Bronisław Chowaniec Lejczyk, Janina Chramiec Głębik i Marzena Kęsikowska.

Tekst i fot. Józef Słowik