Małgorzata Skupień z Białego Dunajca wystartuje w mistrzostwach świata. Szuka sponsora - podhale24.pl
Poniedziałek, 13 maja
Imieniny: Serwacego, Ofelii, Roberty
Szczawnica
Clouds
Wiatr: 3.024 km/h Wilgotność: 78 %
Clouds
Wiatr: 2.16 km/h Wilgotność: 60 %
Clouds
Wiatr: 3.528 km/h Wilgotność: 81 %
Clouds
Wiatr: 4.932 km/h Wilgotność: 82 %
Clear
Wiatr: 4.284 km/h Wilgotność: 83 %
Clouds
-1°
Wiatr: 3.888 km/h Wilgotność: 60 %
Jakość powietrza
36 %
Nowy Targ
28 %
Zakopane
14 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 18 | 36 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 14 | 28 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 7 | 14 %
06.09.2022, 12:10 | czytano: 4429

Małgorzata Skupień z Białego Dunajca wystartuje w mistrzostwach świata. Szuka sponsora

- > Małgorzata Skupień z Białego Dunajca, jako jedyna reprezentantka naszego regionu, pojedzie we wrześniu do Francji na Mistrzostwa Świata w powożeniu.

- > Od najmłodszych lat jej pasją były konie. Jako pierwsza kobieta wygrywała wraz z siostrą popularne na Podhalu wyścigi kumoterek. Następnie zaczęła startować w zawodach w powożeniu. Dzięki uporowi, determinacji i ciężkiej pracy, odnosi sukcesy.

- > Przygotowania do zawodów są bardzo kosztowne. Zawodniczka szuka sponsorów, którzy by ją wsparli w sportowej karierze. Czy znajdą się chętni, by jej pomóc?

- >Jest to kosmicznie drogie hobby. Jeśli Małgorzata nie znajdzie sponsora, jej dalsze treningi i starty w zawodach staną pod znakiem zapytania.

Fot. Krzysztof Jarczewski
Fot. Krzysztof Jarczewski
Małgorzata Skupień Matuska z Białego Dunajca od dziecka fascynowała się końmi. Kiedy miała 5-6 lat, zaczęła przychodzić do Jana Galicy Teremulki, który był miłośnikiem koni, jeździł z nimi na nagrania do filmów, zapoczątkował wyścigi kumoterek. Pomagała Janowi w doglądaniu zwierząt i ciężkiej, codziennej pracy. Opowiada, że była to dla niej szkoła życia. Każdą wolną chwilę spędzała z końmi i tak zrodziła się pasja. Małgorzata Skupień mówi, że miłością do koni jest obciążona genetycznie. Odziedziczyła ją po dziadku. – Dziadek miał dziesięcioro dzieci, ale żadne nie interesowało się końmi. Dopiero ujawniło się to w drugim pokoleniu – śmieje się.

Kiedy Jan Teremulka wyjechał do Ameryki, jego konie trafiły do brata - Józka w Bańskiej Niżnej. Małgorzata nadal je odwiedzała… Chodziła pieszo kilka kilometrów do Józkowej stajni. W końcu rodzice kupili Małgorzacie pierwszego upragnionego konia. Miała wtedy 10 lat. Ale warunek był taki, że musiała uczyć się w szkole sportowej. – I ja na to przystałam. Wstawałam codziennie o 6, najpierw szłam oporządzić konia, później zbierałam się do szkoły, na autobus. Zajęcia były do godziny 18-19, więc wracałam do domu na 20 i znowu szłam do konia – wspomina.

Fot. Piotr Czyrwik

Zaczęła startować w wyścigach kumoterek, skiringu i ski skiringu. Nabywała coraz większego doświadczenia, trenowała i wygrywała. Startowała z siostrą. – Związek Podhalan chciał nas nawet usunąć z wyścigu kumoterek, bo twierdzili, że nie mogą dwie kobiety jechać w saniach, bo to niezgodne z tradycją. Później wywalczyłam, że mogłam kierować saniami, a ze mną jechał kumoter – opowiada Małgorzata. – W kumoterkach zdobyłam już wszystko, co było możliwe – podsumowuje. Postanowiła postawić sobie poprzeczkę wyżej i zaczęła próbować sił w zawodach w powożeniu. - W 2000 roku pojechałam obejrzeć zawody w Poznaniu i od tego czasu „przepadłam” – śmieje się Małgorzata Skupień.
Wiosną tego roku została powołana do kadry narodowej w powożeniu. A już za kilka dni, 16-18 września będzie reprezentować nasz kraj na Mistrzostwach świata w powożeniu we Francji. Z Podhala jest jedyną kobietą, która startuje w zawodach tej rangi.

- Nigdy nie przypuszczałam, że pojadę na mistrzostwa. Nawet mi się to nie śniło. Do wszystkiego musiałam sama dojść – cieszy się Małgorzata. Ale jak mówi, jej pasja pochłania ogromne koszty. Wygrane na zawodach w żaden sposób nie rekompensują wydatków. Co miesiąc Małgorzata wyjeżdża na profesjonalne treningi do Gostynia. Jeden wyjazd wiąże się z wydatkiem rzędu 4-5 tys. zł. Wszystko pokrywa z własnej kieszeni. Ma trzy konie. Zapowiada, że jednego z nich musi sprzedać, aby zapłacić za wyjazd na mistrzostwa.

Dzięki uprzejmości sąsiadów, którzy użyczyli jej terenu, może codziennie trenować w pobliżu domu, nad rzeką Dunajec.

- Jest to kosmicznie drogie hobby – podkreśla Małgosia i szuka sponsorów, którzy mogliby ją wesprzeć w karierze sportowej. Sama nie jest w stanie ponieść wszystkich wydatków. – To niemożliwe, aby dalej startować w zawodach na tak wysokim poziomie, bez finansowego wsparcia z zewnątrz. Jeśli nikt mi nie pomoże, to w przyszłym roku nie będę w stanie trenować i wyjeżdżać na zawody – podsumowuje.

Monika Para-Miśkowiec
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
12319:53, 6 września 2022
Niech zacznie biegać. Buty na nogi i gacie na tyłek tyle nie kosztują
Jak się nie ma miedzi to się na dupie siedzi.13:33, 6 września 2022
Po niedzieli lecę na księżyc i szukam sponsora.
Kelner13:30, 6 września 2022
Do kon
Zbiera na trzeci pensjonat
Janek z Olczy12:20, 6 września 2022
Bardzo bogaci ludzie szukają sponsorów. Świat się kończy.
kon12:14, 6 września 2022
Małgorzta prowadzi 2 duze pensjonaty , po co jej sponsor????
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas