Najważniejszą częścią zlotu było otwarcie szlaków partyzanckich i przerzutowo-kurierskich w Beskidzie Sądeckim.
Licznie zebrana młodzież miała niepowtarzalną okazję spotkać się z nielicznymi już byłymi partyzantami 9 Kompanii III Batalionu 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej, posłuchać ich wspomnień, mieć tę unikalną okazję dotknięcia prawdziwej historii ojczystych stron.
Po mszy świętej odprawionej intencji poległych w obronie Ojczyzny w II wojnie światowej, uczestnicy rajdu mogli zwiedzać przygotowane przez rekonstruktorów dioramy prezentujące wyposażenie i uzbrojenie stron walczących na tym terenie w latach II wojny. Każdy ze zwiedzających mógł porozmawiać z rekonstruktorami, dotknąć zabytkowego już wyposażenia żołnierskiego, popytać czy choćby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Prawdopodobnie też, raz pierwszy na Przehybie od czasu ostatniej wojny, na oczach licznej publiczności starli się ze sobą partyzanci AK, żołnierze Wehrmachtu oraz partyzanci sowieccy. Organizatorzy bowiem, postarali się urozmaicić całość imprezy trzema inscenizacjami, których głównymi motywami były dzieje schroniska na Przehybie. Nie obyło się więc bez sceny przedstawiającej walki na kurierskim szlaku. Rekonstruktorzy nie zapomnieli o dwukrotnej wizycie na Przehybie oddziału AK „Wilk” latem i jesienią 1943 roku. Przedstawiono także scenę walki oddziału mjr. „Tatara” z patrolem niemieckim. Inscenizację zakończyła oparta również na faktach scena walki Rosjan z Niemcami i spalenia przez tych ostatnich schroniska.
W godzinach nocnych natomiast przeprowadzone zostały wspólne manewry Grup Rekonstrukcyjnych przybyłych na Przechybę. Scenariusz zaproponowany przez kolegów z Niepołomic, przewidywał skryte podejście i opanowanie pozycji niemieckich, znajdujących się na górującym nad polaną wzgórzu. Trwająca ponad godzinę akcja zakończyła się sukcesem oddziałów polskich i sowieckich, przy stosunkowo niewielkich „stratach” w ludziach i sprzęcie. Wypad i zlot zakończył się wspólnym ogniskiem i śpiewem przy muzyce płynącej z sowieckiej harmonii.
Zlot i towarzyszące jej rekonstrukcje nie byłoby możliwe bez zaangażowania wielu ludzi pragnących, aby historia nie zaginęła. W szczególności p. Barbary Talar z Towarzystwa Miłośników Piwnicznej i jej współpracowników, którzy z wielkim sercem od ponad roku zabiegali o to by Zlot na Przehybie wypadł jak najlepiej. Słowa podziękowania należą się także członkom zaprzyjaźnionych grup rekonstrukcyjnych a w szczególności:
GRH „Podhale w ogniu” z Nowego Targu
GRH „Die Deutsche Infanterie im Zweiten Weltkirieg” z Krakowa
GRH „Wir” z Biłgoraju
GRH „16 pp” z Tarnowa
Podkarpackiego Stowarzyszenia Miłośników Militariów z Rzeszowa, oraz
członkom Polskiego Towarzystwa Historycznego z Nowego Sącza
Bez was wszystkich impreza ta nie wyglądałaby tak okazale, zaś wieczorek przy harmonii byłby o niebo smutniejszy, o ile w ogóle by się odbył !
Do zobaczenia niebawem w górach!
Polskie Towarzystwo Historyczne o/ Nowy Targ
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
niech Pan napisze wprost że ta pańska 'działalność' rozkwitła właśnie poprzez postać jaką jest Józef Kuraś a dokładniej to poprzez Konferencję Ogniową - czyż nie tak ?
Tylko i wyłącznie poprzez to wybił się Pan, zrobił pewnego rodzaju monopol na Podhalu a teraz robi z "Ognia" bandziora??
Kto jest dla Was autorytetem ?
Nieprawdopodobnie wiarygodny Pan Kacwin? :D
Bo z tego co zaobserwowałem, dosyć dużo rzeczy kręci się wokół tego człowieka.
Oj niedobrze Panie Roberciku, niedobrze ;/
Świętej Pamięci Janusz Kurtyka przewraca się w grobie, widząc to co Pan robi i co sobą reprezentuje.
Ale jeszcze historia upomni się o swoje!
' bój przemija, chwała trwa wiecznie! '