Promocja Słownika gwary orawskiej prof. dr hab. Józefa Kąsia (zdjęcia)

Pierwsze wydanie słownika ukazało się w 2003 roku i było wielkim wydarzeniem, długo oczekiwanym wśród mieszkańców Orawy. Obecne II wydanie poprawione i rozszerzone jest rozbudowaną i radykalnie zmienioną wersją z 2003 roku, która zawiera 28 160 haseł oraz 35 099 znaczeń. W Słowniku gwary orawskiej znajduje się obfitość bardzo starannie opracowanego materiału pochodzącego z całego regionu Orawy.

Na prezentację Słownika przybyło wielu gości, a wśród nich także przedstawiciele Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Westerplatte w Jabłonce, którego absolwentem jest autor Słownika prof. Józef Kąś. Delegacja liceum na czele z Panią Dyrektor Anielą Stopką złożyła gratulacje autorowi. Aby przybliżyć przybyłym gościom brzmienie gwary orawskiej uczennica liceum Janina Kowalczyk oraz nauczycielka Pani Katarzyna Grobarczyk – Piekło przedstawiły gawędy orawskie: Cy moi dziadkowie bedo w Unii oraz Jako sie Oleśka wydawała autorstwa Ireny Grobarczyk. Prezentacja gwary została przyjęta z zainteresowaniem co świadczy o nieprzemijającej „modzie” na folklor góralski wśród Krakowian.

Gminę Jabłonka reprezentował sam Pan Wójt Antoni Karlak i Dyrektor Orawskiej Biblioteki Publicznej Pani Maria Łaciak w towarzystwie uświetniającej wydarzenie muzyki orawskiej.

Liceum w Jabłonce zawsze dbało o kulturę materialną i duchową regionu Orawy w tym także gwarę, dlatego szczególnie wdzięczni jesteśmy Panu Profesorowi za wielkie dzieło.

Chwała Bogu ze na Orawie som jesce tacy có zywym prawym brónio przed zatracyniym naso ojcowizne cyli gware. Bo óna jako syćko có stare i niemodne pomalutku umiyro i trza to wartko spisać, pokiela jesce có któ bocy. Nie było leko to syćko poukładać bo starzi sie juz pominyli, a z młodymi się już nie dogodos. Taki słownik pokazuje młodym Orawiokom dróge do korzyni i trza go tyz tym có jako ptoski ozlecieli sie po świecie, zeby pamiyntali cego ik babka ucyła.

Katarzyna Grobarczyk - Piekło

Zdj. Łukasz Sowiński