Tradycyjne obrzędy pasterskie, czyli Osod w Nowem Bystrem (zdjęcia)

- Kuracja zyntycowa jest nie tylko dla juhasów, ale i dla turystów. Trzeba by ją w naszym kurorcie tatrzańskim pokazywać - mówił Andrzej Gąsienica Makowski. Starosta tatrzański ogłaszając wyniki, nie krył uznania dla zawodników: - "Żeby pić zyntyce trza mieć smak. No i trza umieć pociągnąć dobrze, co by nosem nie pojechało... Nikomu nie pojechało. Sam mieli"...

Najszybciej "cyrpacek" wychylił Stanisław Bzdyk z Nowego Bystrego. - Zrobił to tak szybko, że aniśmy się obejrzeli - podsumował starosta tatrzański.

Drugie miejsce zajął Jan Staszel z Zębu, trzecie - Władysław Zubek z Dzianisza, czwarte - Michał Bobak z Zębu.

W szranki stanęły także kobiety, ale nie były oceniane, wystąpiły poza konkursem i nagrodzono je wyróżnieniami.

"Osod w Nowem Bystrem" to jedna z ostatnich imprez Tatrzańskich Wici. W pierwszy weekend września (4) w Kościelisku odbędą się jeszcze Powiatowe zawody sportowo pożarnicze, a w kolejny (11) w Leśnicy - Groniu zorganizowany zostanie VI Festyn Bacowski, podczas którego wybrany zostanie Gazda Roku. Na zakończenie X Jubileuszowych Tatrzańskich Wici tradycyjnie będzie można zobaczyć "Polaniarski Osod", czyli powrót baców z owcami z hal. Po raz pierwszy "Osod" w 1978 roku na Międzynarodowym Festiwalu Folkloru Ziem Górskich przedstawił zespół Polaniorze Otrzymał za to widowisko Złotą Ciupagę w swojej kategorii. Impreza odbywa się na stadionie biathlonowym w Kirach.

Zdj. Piotr Korczak

s/