Spacer po Rydze (zdjęcia)

Stolica Łotwy leży u ujścia rzeki Dźwiny do Bałtyku, jest ważnym węzłem komunikacyjnym pomiędzy północnymi krajami Skandynawii. Z portu można popłynąć statkiem np. do Sztokholmu i wrócić następnego dnia.

Stare miasto Rygi, po którym spacerowaliśmy wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO, ze względu na duże skupisko architektury secesyjnej. Część budynków jest odrestaurowana, fasady są podświetlone, ale część popada
w ruinę. Wspaniale prezentują się budynki konsulatów, z których każdy ma inny charakterystyczny wygląd tak, aby prezentował się jak najlepiej.

Ryga to miasto zabytków, ale na zwiedzanie nie było już czasu. Przewodniki wspominają o zwiedzaniu Zamku Ryskiego, który jest najciekawszą atrakcją miasta. Na uwagę zasługują również kościoły, a szczególnie kościół św. Piotra z XII wieku, zbudowany w stylu romańskim, a przebudowanym na gotyk. Jego wieża sięga 122 metrów, a z jej samej góry
można podziwiać panoramę miasta.

Zielone miasto, czyli blisko 7000ha, które podzielono na 22 parki. Można powiedzieć, że jest czym oddychać, bo postawiono tutaj szczególnie na drzewa, skwery i parki. W Rydze jest 15 parków miejskich, 7 leśnych i około 150 małych zieleńców. Miasto posiada również własny ogród zoologiczny i botaniczny. Nas Ryga przywitała niestety chłodem, śniegiem i szarówką, co daje motywację na letni powrót do stolicy Łotwy.

Ryga to również miasto hokeja na lodzie. Tutejsza drużyna Dynamo Ryga występuje w Kontynentalnej Lidze Hokejowej. Nie da się o tym nie wiedzieć, bo zespół promowany jest dosłownie wszędzie. Począwszy od taksówek, autobusów a skończywszy na sklepikach i lotnisku. Dynamo jest wszędzie. Miasto podobnie jak Poprad, żyje hokejem, a KHL
przyciąga pełny stadion widzów. Obecnie drużyna zajmuje 7 miejsce w tabeli i wszystko wskazuje na to, że zagra w Play Off.

Tekst i zdj. Michał Adamowski