Nigel Kennedy w szczawnickim Dworku Gościnnym (zdjęcia)

Z równą swobodą jak w repertuarze klasycznym, porusza się w repertuarze współczesnym oraz rozrywkowym. Jest rasowym jazzmanem, świetnym improwizatorem oraz kompozytorem.

Od kilku lat artysta jest także związany z Polską. Za sprawą małżeństwa z Polką, jego manager Agnieszką Kennedy, stał się krakowianinem i pełnił funkcję dyrektora artystycznego Polskiej Orkiestry Kameralnej, a także gościnnie dyrektora artystycznego Filharmonii Krakowskiej. Choć mieszka i pracuje w Londynie, często bywa w Krakowie oraz w „Muzycznej Owczarni’ w Jaworkach, gdzie do 2009r. dał ponad 40 koncertów. Żadna z filharmonii nie może poszczycić się tak częstymi wizytami muzyka!

Na wstępie swojego szczawnickiego występu Nigel Kennedy, za pośrednictwem tłumaczącej jego słowa żony, wyraził radość z powodu zaproszenia do tak pięknej sali koncertowej i wiarę, że nie będzie to jedyny jego koncert w tym miejscu. Wprowadzając słuchaczy w program wieczoru przypomniał, że w swoim życiu miał dwóch mentorów, którzy zaważyli na jego karierze i artystycznym rozwoju. Yehudi Menuhin, jeden z najwybitniejszych skrzypków XX wieku, który przywrócił do klasyki repertuar Bacha, odkrył przed nim urodę muzyki poważnej. Legendarny skrzypek jazzowy Stephane Grapelli obudził w nim z kolei zainteresowanie, a z czasem fascynację jazzem.

Koncert w Dworku Gościnnym składał się z dwóch części; w pierwszej artysta zagrał bardzo trudną Sonatę a-moll Bacha na skrzypce solo, składającą się z czterech części – Grave, Fuga, Andante, Allegro. Grając na akustycznym instrumencie, zaczarował publiczność swoją pełną wrażliwości interpretacją i mistrzowskim sposobem wydobywania dźwięku. Do wykonania ostatniej części Sonaty zaprosił grających na fortepianie, perkusji i kontrabasie muzyków z Nigel Kennedy Quintet, co stanowiło zgrabne wprowadzenie do drugiej, jazzowej części koncertu, która odbyła się po przerwie. Stanowiły ją oryginalne kompozycje artysty, wykonywane z NKQ, w skład którego wchodzą czołowi muzycy polskiej sceny jazzowej: Piotr Wyleżoł (fortepian, organy Hammonda), Tomasz Grzegorski (saksofon), Adam Kowalewski (kontrabas, gitara basowa), i Krzysztof Dziedzic (perkusja). Ta część miała już bardziej bezpośredni charakter. Artysta znany ze swobodnego, wręcz ekscentrycznego imagu scenicznego, rozpoznawalnego „irokeza” na głowie, luźnego stroju, łączącego klasyczne elementy z nowoczesnymi trendami (biała koszula i skórzane czarne spodnie z łańcuchami) nawiązał pełen sympatii kontakt z publicznością i prezentowane kompozycje opatrywał dowcipnym komentarzem. Jeden z utworów zadedykował specjalnie Wieńczysławowi Kołodziejskiemu, właścicielowi „Muzycznej Owczarni”, tak chętnie przez niego odwiedzanej, inny - został napisany specjalnie na koncert mający wspierać budowę nowego mostu do niej prowadzącego – „mostu dla muzyki”. Pojawiły się także motywy irlandzkie i znane z wcześniejszych płyt artysty. Wśród błyskotliwych improwizacji jazzowych, granych na przemian na instrumencie elektrycznym i akustycznym, entuzjazm wzbudzały swoiste „dialogi skrzypcowe” z poszczególnymi instrumentami – fortepianem, kontrabasem, saksofonem.

Organizacja koncertu Nigela Kennedy’ego w Dworku Gościnnym zostało zapowiedziane jako wydarzenie, które daje początek szerszej współpracy pomiędzy Agnieszką Kennedy, a Heleną Mańkowską, dyrektor ds. marketingi i komunikacji Thermaleo Sp. Z o.o., będącej właścicielem Dworku. Współpraca ta ma na celu inicjowanie i organizację działań zmierzających do promocji regionu oraz rozwoju życia kulturalnego i artystycznego Szczawnicy poprzez promocję młodych i zdolnych artystów jak również organizowanie koncertów znakomitych i uznanych twórców a także organizowanie różnego rodzaju wydarzeń artystycznych i kulturalnych. Koncertowi Nigela Kenedy’ego towarzyszyła, przeniesiona na ten dzień specjalnie z galerii Pijalni Wód Mineralnych, wystawa plakatów i okładek płytowych światowej klasy projektanta prof. Rosława Szaybo.

Alina Lelito

Zdj. Michał Adamowski