Jedna z historii związana była z rozprowadzaniem "bibuły". Pewnego dnia kpt. Kmiecik odebrał pakiet gazetek konspiracyjnych i ruszył nocnym pociągiem z Krakowa do Zakopanego. W Skawinie do pociągu wpadli Niemcy. Chcąc uniknąć przeszukania - musiał wyskoczyć przez okno z pędzącego pociągu. - Skończyło się na ranach klatki piersiowej, nogi i ręki. Pozbierałem się jakoś i poszedłem do najbliższych zabudowań - opowiada.
Tam przyjął go miejscowy chłop, dał ciepłego koziego mleka, a rano skontaktował z osobą, która była we wsi ukrywana przed Niemcami.
Józef Kmiecik musiał dostać się na górę Makowską, w rejonie Makowa Podhalańskiego, tam wsiąść do pociągu i ruszyć dalej na Podhale. Z pomocą sierżanta z Makowa dostał się do pociągu towarowego, którym dotarł do Chabówki. Tam spotkał partyzanta Maciaszka ps. Longin, który zawiózł go do lekarza w Rabce. - Rany po wyskoczeniu z pociągu okazały się poważne. Noga i ręka spuchła, część ran trzeba było pozszywać - wspomina "Góral". Gdy był w szpitalu do budynku wpadli niemieccy żołnierze i Józef Kmiecik znów musiał uciekać.
Opowiadał też o swojej pracy w fabryce pługów, w której produkowano między innymi bolce do gąsienic czołgowych (oczywiście dla Niemców) i części do karabinów. Pracując tam przez półtora roku sabotował produkcję. Gdy go fabryki przyjechali gestapowcy znów musiał uciekać.
Tym razem w Gorce. Na Studziankach spotkał Juliana Zapałę ps. Lampart.
Kolejnym obozem był Kudów, gdzie postanowiono zostać na dłużej i zaczęto budować ziemiankę. Okaząło się jednak, że niedaleko są już Rosjanie z NKWD i trzeba było się znowu przemieścić.
Przeniesiono się na Stare Wierchy. - Po czterech miesiącach major Borowy nakazał przenieść obóz na Skałkę do Ochotnicy. Wkrótce miała się rozpocząć akcja "Burza". W Ochotnicy gromadzono siły i wtedy stacjonowało tam już 600 osób. Tutaj powstał pierwszy pułk Strzelców Podhalańskich z 4 batalionem Nowy Targ, który został na Skałce. W tym czasie aby odciąć się od Rosjan, którzy szli od Nowego Sącza spalono drewniany most pod Hubą. Likwidowano zakłady przemysłowe, tartaki - żeby nacierający nieprzyjaciel nie mógł skorzystać z dobra Polaków - wspominał.
Kolejne wspomnienie dotyczyło przygotowania w górach miejsc zrzutu: "Włosi zaczęli przerzucać broń do Polski. Jedno z takich miejsc gdzie lądowały ładunki z bronią, amunicją, mundurami były Gorce. Żeby samolot mógł zrzucić brezentowy pakunek ważący ok 120 kg musiał dokładnie znać miejsce zrzutu. W tym celu układano drewno w okrąg o średnicy 50 m, a następnie go podpalano, aby pilot w nocy mógł idealnie trafić. Układano również ogromne płonące strzałki pokazujące kierunek wiatru. Ostatecznie okazało się, że pomoc nadeszła za późno, akcji "Burza" nie przeprowadzono. W styczniu nastąpiło rozwiązanie AK na rozkaz gen. Okulickiego "Niedźwiadka", którego aresztowano i stracono na terenie Związku Radzieckiego".
Test i zdj. Michał Adamowski
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas