Wspomnienie śp. Stanisława Majerczyka. "Kiedy góral umiera.." - podhale24.pl
Poniedziałek, 29 kwietnia
Imieniny: Piotra, Rity, Angeliny
Rabka Zdrój
Clouds
22°
Wiatr: 6.084 km/h Wilgotność: 48 %
Clouds
23°
Wiatr: 2.376 km/h Wilgotność: 62 %
Clouds
23°
Wiatr: 13.644 km/h Wilgotność: 49 %
Clouds
23°
Wiatr: 12.384 km/h Wilgotność: 44 %
Clouds
24°
Wiatr: 14.148 km/h Wilgotność: 48 %
Clouds
22°
Wiatr: 5.544 km/h Wilgotność: 61 %
Jakość powietrza
48 %
Nowy Targ
50 %
Zakopane
20 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Dobra
PM 10: 24 | 48 %
Zakopane
Dobra
PM 10: 25 | 50 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 10 | 20 %
06.09.2020, 11:37 | czytano: 2993

Wspomnienie śp. Stanisława Majerczyka. "Kiedy góral umiera.."

Zmarłego zakopiańskiego radnego wspomina - Adam Kitkowski.

zdj. Piotr Korczak
zdj. Piotr Korczak
Kiedy góral umiera, to góry z żalu sine,
pochylają nad nim głowy jak nad swoim synem...



Wczoraj zaraziło się koronawirusem 655 osób, a zmarło 14.

Jakże sucho brzmi taka radiowa informacja. Dociera do mnie codziennie, zmieniają się tylko liczby, miejsca, prognozy. Czy to wystarczy, by pomyśleć o ludzkim cierpieniu, by pomyśleć o kruchym życiu, by przypomnieć średniowieczna maksymę „memento mori”. Często nie wystarczy ani czasu, ani chęci, ani sposobności. Dociera to dopiero z całą mocą dociera, boli, wzburza, przestrasza, gdy umiera sąsiad, dobry znajomy, ktoś z rodziny.

Dziś dopadła mnie wiadomość o śmierci mojego Dobrego Kolegi, gazdy z Toporowej Cyrhli, śp. Stanisława Majerczyka. A jeszcze kilka dni temu otrzymałem sygnał, że jest stan ciężki, ale bez respiratora. A jeszcze wczoraj rano modliliśmy się z grupą turystów w kaplicy na Jaszczurówce o zdrowie Staszka. Wałczył z chorobą Covid -19 o życie już kilka tygodni - czerstwy, postawny, pracowity góral rodem z Olczy. Od dzieciństwa wprawiany w arkana życia na gazdówce – pole, konie, owce, ciesielka i tak codziennie. Potem szkoła podstawowa na Bystrem w Zakopanem, szkoła średnia ZSH-T w Zakopanem, a po wielu latach licencjat na Wydziale Zamiejscowym Turystyki i Rekreacji w Zakopanem, w Prywatnej Wyższej Szkole Ochrony Środowiska w Radomiu. Tak spełniały się jego własne marzenia. Ostatnie lata to również działalność społeczna w Radzie Miasta Zakopanego, w stowarzyszeniu Tatrzańskiego Klubu Niezależnych a także na własnym podwórku – na Toprowej Cyhrli w radzie parafialnej, na Jaszczurówce.

Odwiedzaliśmy się ładnych kilka lat, spotykaliśmy się w wielu różnych – życiowych, społecznych i towarzyskich sytuacjach. Ja, klasyczny ceper, on klasyczny góral. Spotykaliśmy się, by zderzyły się nasze dwa światy, by jak sto lat temu, poznać, zrozumieć, zaakceptować wzajemne racje, własne patrzenie na Tatry i zakopiański świat. To było fascynujące, że tak twardy, pracowity, ambitny człowiek Skalnej Ziemi z życzliwością, z uśmiechem na twarzy podawał mi spracowaną dłoń, która budowała, m. in. - dom rodzinny na Toporowej Cyhrli, kościół albertynek na Czerwonym Prądniku w Krakowie, która imała się od dzieciństwa wielu ciężkich prac, by sprostać wyzwaniom czasów, w których przyszło żyć.
Wspomnę jedno wspólne działanie. Kilka lat temu poprosiłem Staszka, by pomógł rewitalizować teren wokół kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa na Jaszczurówce. I dzięki niemu, jego uporowi, zapobiegliwości, ofiarności jako radnego, i jako mieszkańca tej parafii (Toporowa Cyrhla) udało się to zrealizować. Dziękuję Ci Kolego raz jeszcze.
Jest taka pieśń Horacego, która zaczyna się słowami: Exegi monument, eare perennius …, w której pada słynna maksyma: non omnis moriar (nie cały umrę), tak chętnie cytowana w różnych epokach. Życie śp. Mojego Kolegi niespodziewanie (śmierć zawsze przychodzi nie w porę!) dobiegło końca, ale dobre czyny idą przed nim do Stwórcy, a jego proste dzieła dają dobre świadectwo o tatrzańskim góralu i w jakimś sensie są nieśmiertelne.

Staszku pozostajesz w mojej dobrej pamięci. Spoczywaj w pokoju. Żegnam Cię prostym wierszem.

Raz umrzeć trzeba …
Nad ciemną przepaścią górskiej skały
stoi góral – smukły, ślebodny, wspaniały.
Dłonią lekko zakreśla kres horyzontu,
a nad nim majaczy jasna grań Giewontu.
Czas zywobycio szybko dobiega końca,
jeszcze na przełęczy lśni się promyk słońca,
jeszcze wartki strumień szemrze nad kaskadami,
wrześniowy dzień odchodzi walcząc z nocy darami …
Stoi góral wsparty na przodków ciupadze,
już w nim gaśnie sen o harnasiów odwadze.
Nagle jasny piorun runął z granatu nieba,
śmierć go obłapia – umrzeć raz trzeba!
Za niebieską grań pójdzie razem z kolegami,
góral hardy, ślebodny – pójdzie tuż przed nami.
Kroczył przez swoje życie wesoło i chmurnie,
zapłaczą smrekowe lasy, strzeliste turnie,
jeszcze się echo wzmoże w Olczyskiej Dolinie,
jeszcze się wspomni o nim w rodnej dziedzinie…
Przed świtem odszedł góral cicho – w samotności.
Boże!, daj mu złożyć chociaż na brzyzku kości.
Zakopane, sierpień - wrzesień 2020

Adam Kitkowski
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
Zakopiańczyk15:29, 6 września 2020
Piękne wspomnienie wspaniałego człowieka
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas