Jacek Sowa: Szczęśliwego Nowego Targu - podhale24.pl
Niedziela, 28 kwietnia
Imieniny: Pawła, Walerii, Ludwika
Rabka Zdrój
Clouds
18°
Wiatr: 16.38 km/h Wilgotność: 43 %
Clouds
19°
Wiatr: 19.944 km/h Wilgotność: 42 %
Clouds
20°
Wiatr: 10.98 km/h Wilgotność: 41 %
Clouds
21°
Wiatr: 13.752 km/h Wilgotność: 37 %
Clouds
18°
Wiatr: 21.996 km/h Wilgotność: 44 %
Clouds
15°
Wiatr: 13.608 km/h Wilgotność: 53 %
Jakość powietrza
10 %
Nowy Targ
14 %
Zakopane
8 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 5 | 10 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 7 | 14 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 4 | 8 %
31.12.2023, 10:52 | czytano: 1121

Jacek Sowa: Szczęśliwego Nowego Targu

Hasło to było kiedyś mottem noworocznych spotkań nowotarskiego burmistrza z miejscowym establishmentem. Były toasty, tańce i rozmowy tete a tete, jako okazja do poruszenia tzw. tematów. Kolejne rauty spłaszczyły nieco formułę, ale okazja do ich krytyki na forach pozostała…

Kończy się stary, dla mnie jakże znamienny rok. To był okres trudnej, ale bardzo udanej adaptacji wtórnej, po dwóch dekadach nieobecności w moim Mieście. Był to czas wytężonej pracy na rzecz kilku ważnych podmiotów naszej podhalańskiej metropolii, ale przede wszystkim zwieńczony cudownym benefisem mozolnie wypracowanego produktu, zwanego „Czarem podhalańskich kółek”, którego kilkaset egzemplarzy rozeszło się przez kilkanaście dni jak ciepłe bułeczki! Życzliwi dopingują, abym nie odstępował od tutejszej motoryzacji, bo jest tu jeszcze wiele do zrobienia.

I w tej formule chcę pozostawić ten noworoczny felieton, odcinając się od politycznych akcentów, tudzież osobistych wycieczek przeciw miłościwie nam (jeszcze) panującym, jako że od oceny ich działań są inni, ważniejsi niż moja skromna osoba.

Wiosna 2024 przyniesie nam kolejne, nie wiadomo czy nowe, rozwiązania samorządowe. Być może zmienią się ludzie, zasiadający w fotelach czy ławkach, wątpię jednak, czy znikną problemy, które mnożą się w zastraszającym tempie. Mowa oczywiście o tym, co dzieje się na nowotarskich i okolicznych drogach, po których jeżdżą te nasze podhalańskie (i nie tylko) kółka.

Z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy w gronie podobnych mi zapaleńców, jeździliśmy polskimi fiatami „na okrągło” wokół Rynku, wystawiony przez okno lewy łokieć smagał wiatr, a młode nowotarżanki wzdychały tęsknie zza wstydliwie opuszczonych rzęs. Dziś młode paniusie tłoczą się po zapchanych ulicach miasta w swoich wypasionych brykach, przy szczelnie pozamykanych szybach, żeby uliczny hałas nie przeszkadzał im w nawijaniu plotek przez wypasione smartfony. A jak już zaparkują w Rynku, to należałoby zapłacić za dwa miejsca…
Koszmar nowotarskich arterii narasta z każdym dniem, właściwie już nie wiadomo, który dzień i która pora do jazdy jest najlepsza. Wszelkie rekordy bije Aleja Tysiąclecia; za dawnych czasów taki tłok był na niej tylko podczas pochodu pierwszomajowego… W dni powszednie i weekendowe, rano i w południe, zawsze! Zapchane ulice miasta od Waksmundu do Ludźmierza, od Niwy do Szaflar, wszędzie! Jak dojechać bez wielokwadransowego zapasu do pracy na Borze czy Składowej, do szpitala, urzędu, na dworzec kolejowy czy autobusowy? Koncepcja bezkolizyjnego przejazdu kolejowego niebawem będzie miała pół wieku!

Jeśli jakikolwiek kandydat na burmistrza obieca rozwiązanie w miarę szybko, gratisowo poprowadzę mu kampanię, pod warunkiem, że zastawi tę obietnicę wadium, równym jednorocznym poborom. To samo dotyczy radnych, bezskutecznie pokrzykujących czasem ze swych ław, skwapliwie jednak kasujących swoje niemałe diety.

Miniony rok zakończył uciążliwe remonty wielu nowotarskich ulic i chapeau bas dla ekipy burmistrza, że się z tym wreszcie uporała. Nie wiadomo jeszcze co nam zima przyniesie, ale na razie jest nieźle, ale to nie śnieg nie jest zmorą naszych dróg. Niebawem zostanie ukończona zachodnia obwodnica miasta, która wyrzuci część aut jadących do Zakopanego na jego peryferie. A co z resztą ceprów, którzy chcą zostawić dutki w Białce albo i na jarmarku? Ano, nowotarsko-nowotarska wojenka wzdłuż Sikorskiego trwa, rondo przy Lidlu nadal pozostaje nieoznakowane, pyskówka na bzdurne argumenty wstrzymuje absolutnie niezbędną południowo-wschodnią obwodnicę i należy mieć nadzieję, że wójt gminy, który przejął stery tego projektu, poradzi sobie z tym w miarę szybko. A potem do szybkiej finalizacji dołoży jeszcze ręki zadania jego świeżo wybrana córka…

Póki co, trzeba skupić się na działaniach intensywnych. Dlatego z katońskim uporem zapytam, kiedy znajdzie się sposób na odciążenie ruchu w widłach Dunajców? Kto zdyscyplinuje służby oczyszczania do wywozu odpadów z głównych arterii w innych niż szczytowych godzinach? Kto wygoni z osiedlowych dróg stada autek z „L” na dachu z rejestracjami z całego województwa? Kto zdyscyplinuje niesfornych kierowców, parkujących gdzie bądź i byle jak; ale z drugiej strony gdzie niby mają parkować w zatłoczonym mieście. Pokraczny parking „dwupoziomowy” przy ul. Kościuszki to kpina z kierowców, obciążająca kilku decydentów kilku poprzednich kadencji!

Można by się czepiać bez końca tych i owych w mieście, ale starostwo też ma swoje za uszami. Wobec zmian politycznych, jakie zachodzą na mapie kraju należy mieć nadzieję, że i nasz region nie pozostanie bierny wobec negatywnych zjawisk, jakie utrudniają nam codziennie życie. Transport jest układem krwionośnym państwa i czas, aby miejscowi (i nie tylko) specjaliści na poważnie zajęli się jego kondycją, w przeciwnym razie trzeba będzie udostępnić im jednokołowe pojazdy, które wiszą nad banerem przy wjeździe na Grel.

A dla ciekawskich znajomych mam wiadomość – nie zamierzam kandydować do żadnych władz samorządowych! Mając emeryturę i piękny widok na Ibisor i Tatry, nie chcę sobie mącić spokoju rajcowskimi przepychankami. A do miasta znam drogę z Grela na skróty…

Szczęśliwego Nowego Targu!
Jacek Sowa
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
Adam18:25, 31 grudnia 2023
Przykro się czyta takie poglądy (jeszcze) w 2023 roku. Pan Sowa ze swoim samochodziarskim podejściem zatrzymał się w latach 70tych, tam gdzie te duże Fiaty, którymi jeździł po rynku.
Budowanie dróg bez końca = korki bez końca. To niekończący się rozrost infrastruktury połączony z brakiem inwestycji w sensowny transport zbiorowy powoduje te korki.
Cieszy, że Pani poseł Smarduch jak i wójt Smarduch już opowiedzieli się po stronie mieszkańców.
Mieszkaniec12:43, 31 grudnia 2023
Budowanie wciąż i wciąż nowych dróg jest jak karmienie raka. Tego raka trzeba wyciąć poprzez otwarcie przeciętych starą zakopianką ulic, poprawę i promocję komunikacji miejskiej oraz konsekwentne karanie niewłaściwie parkujących. Poszerzanie strefy płatnego parkowania jest również konieczne.
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas