- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
- Startujemy z myślą, że będzie lepiej. Żeby być coraz lepszym. Uczymy się na błędach i mam nadzieję, że nie będzie „wielbłądów” jak w zeszłym sezonie – zapewnia Kasper Bryniczka, a Damian Tomasik przyrzeka: - Patelnie odkładam do kuchni, na lodzie nie będzie mi już przydatna.
Zdobycie trzech goli w meczu przez jednego zawodnika, to wyczyn nie lada. Nawet w klasie A, chociaż będą tacy, którzy na takie wyczyny będą się krzywili. Będą twierdzić, że o taką zdobycz nie było zbyt trudno, bo wiele rezultatów było iście hokejowych.
Jeśli ktoś miał nadzieję, że hokejowi działacze się opamiętają i pójdą po rozum do głowy, dla dobra swojej dyscyplinie - o czym w każdej rozmowie nie omieszkają wspomnieć - to był w błędzie. Nie ma porozumienia na linii PZHL – kluby, a dokładniej prezes Dawid Chwałka (PZHL), a klubowi prezesi.
Zapowiadane VII Regaty o puchar „Bosmana Stacha” mające się odbyć w sobotę, ze względu na pogodę zostały przełożone na dzień następny, czyli 13 lipca. To była doskonała decyzja, ponieważ niedziela okazała się wymarzonym dniem dla żeglarzy.
Do ostatnich minut trwała walka o koronę króla strzelców klasy A. Rozstrzygnięcie zapadło 15 minut przed końcem sezonu. Bój jednak nie był równy.
Piłkarze mieli bardzo krótkie wakacje. Po dwóch tygodniach „leżakowania” wrócili do pracy. Jedni pełni zapału, bo wyniki w minionym sezonie były zadowalające, inni przygnębieni, bo musieli pogodzić się z degradacją.
Bez Katarzyny Bachledy Curuś, ale już ze złotym medalistą olimpijskim z Soczi, Zbigniewem Bródką oraz brązowym medalistą w wyścigu drużynowym Janem Szymańskim, polscy panczeniści rozpoczęli pierwsze zgrupowanie na lodzie w Inzell.
FIS zamierza podnieść rangę kwalifikacji i podczas Letniej Grand Prix testowany będzie nowy system rozgrywania konkursów, który może zostać wprowadzony zimą, najpierw podczas lotów.
Na wodach Jeziora Czorsztyńskiego odbyła się II edycja ogólnopolskich regat żeglarskich "ZEWiada 2014" (I eliminacja Kadry Wojewódzkiej Młodzików na rok 2015).
Mimo przerwy wakacyjnej zawodnicy NKSW aktywnie spędzają czas. Dzisiaj trenowali z przedstawicielami klubu Fight Team Kraków.
- Bez przesady, nie jest to młoda drużyna, którą trzeba za rączkę prowadzić. Każdy powinien wiedzieć co ma robić i wiedzieć na czym jego robota polega – mówi Jarosław Różański, a Sebastian Łabuz dodaje: - To nie są dzieci i nie będziemy im ojcować.
Obserwując mistrzostwa świata w piłce nożnej doszedłem do smutnego wniosku, że świat na poziomie reprezentacyjnym uciekł nam bardzo, ale to bardzo daleko. Dzisiaj jesteśmy w czarnej dziurze, do której nie może się przecisnąć jasny promyk.