NMKS zaczął spotkanie na dwie formacje. Początek meczu to uważna i zachowawcza gra obu drużyn zarówno w ataku jak i obronie. Już w 3 minucie Krzystyniak posłała piłkę wzdłuż bramki. Chwilę później pod bramką Gęsi zakotłowało się, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Dopiero w 11 minucie Guzik musiała wykazać się umiejętnościami broniąc uderzenie Raszyńskiej. Minutę później celności brakło Pazio by piłka znalazła się w bramce MMKS.
W 13 minucie w swoim stylu solową akcję przeprowadziła Timek, ale jej strzał z łatwością obroniła „Dyna” (ksywa bramkarki Zielonki Klaudii Jaczewskiej). Trzy minuty później powracająca po kontuzji Marzena Bryniarska pociągła akcję do środka a stamtąd podała pod bramkę do Eweliny Bryniarskiej, która z bliska nie zdołała umieścić piłki w bramce. Jaczewska jeszcze w tej tercji wybijała piłkę po uderzeniach z dystansu Bugajskiej i Siuty. Niestety niedane jej było zachować czyste konto do końca tercji gdyż na 21 sekund przed jej końcem Sarna - Pohrebny idealnie nagrała spod bandy na drugi słupek do Eweliny Bryniarskiej a ta nie miała problemu z skierowaniem piłki do siatki i Podhale wygrywało 1:0.
Od drugiej tercji Timek zastąpiła Białoń, która się nieco spóźniła na mecz. Już w 14 sekundzie tej odsłony strzał Bugajskiej odbił się jeszcze po drodze od nóg zawodniczek Zielonki i piłka spadła pod kij Siuty, która tylko dopełniła formalności posyłając obok bezradnej „Dyny”. W 26 minucie znów groźnie strzelała Raszyńska, lecz Guzik nie dała się pokonać. Dwie minuty później było już, 3:0 gdy z narożnika dokładnym zagraniem do Białoń popisała się Ewelina Bryniarska. Niecałe półtorej minuty później strzał z dystansu spod bandy Natalii Witak zaskoczył Guzik i musiała sięgać do siatki by wyjąć piłkę. W 33 min. aktywna w tym meczu E. Bryniarska zdobyła swoją bramkę – czwartą dla drużyny – uderzając mocno z backhandu. Riposta Zielonki była szybka, bo po 23 sekundach po jednej z kontr Rogala uderzyła zza obrońcy i piłka trafiła w odkryty róg nowotarskiej bramki. Zrobiła sobie tym samym prezent na obchodzone w sobotę 17 urodziny.
W 35 minucie było już, 5:2 gdy powracająca do składu Podhala po blisko półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją – której śladu nie było widać – Marzena Bryniarska (w między czasie jeszcze zdołała zagrać mecze z Zielonką w Styczniu) uderzyła mocno z dystansu zaskakując Jaczewską. Jak widać warto było zagrać.
Zielonka jednak łatwo się nie poddała i w 37 minucie Natalia Witak dwa razy przegrała pojedynek z Guzik, gdy Podhale grało w osłabieniu. Chwilę później pojawiła się na boisku ponownie Timek i zaakcentowała to akcją sam na sam na bramkę Jaczewskiej, lecz zarówno pierwszy strzał jak i dobitka padły łupem bramkarki z Zielonki. Tuż przed końcem II tercji Siuta podała do Sarny – Pohrebnej, ale jej strzał gdzieś ugrzązł pod golkiperką gości i piłka nie zdołała przekroczyć linii bramkowej.
Trzecia tercja była już pod pełną kontrolą Podhala, które w 50 minucie zdobyło ostatniego gola w tym sezonie. W środek bramki trafiła kapitan zespołu Karolina Piekarczyk. W ostatnich 10 minutach dane było zaprezentować się na boisku pozostałym dziewczynom z Podhala, które mecz zaczynały na ławce: Paulina Dębska, Justyna Florczak i Ewa Grzelec, dla której to był prawdopodobnie ostatni występ w brawach MMKS. Na 13 sekund przed końcem meczu ostatnią bramkę w tym sezonie dla swego zespołu zdobyła Małgorzata Pazio, gdy jej zespół grał w 6 (na karze Florczak i bez bramkarki) przeciw 4 nowotarżankom.
Po końcowej syrenie nie widać było radości na twarzach nowotarżanek z powodu wywalczenia tego medalu. – Jeśli czeka się miesiąc na mecz to, dlatego tak smutno. Druga strona to tego medalu to ta, że to tylko brąz. Celowałyśmy w tym sezonie w finał i dziś miałyśmy być w Gdańsku i walczyć o złoto a nie tutaj o brąz gdyż to jest nasz już trzeci na przestrzeni czterech sezonów (w sezonie 2007/2008 i 2008/2009 jako Gorce Nowy Targ). Czegoś nam brakło w półfinale by wyeliminować Absolwent no i została nam walka o brąz. Za dużo było w tym meczu bitki i łupanki. Cieszymy się, że to jest III miejsce a nie IV, ale rewelacji nie ma, jak bo też tylko cztery drużyny występują w lidze. Mam nadzieję, że się unihokej kobiet rozwinie i będzie nas więcej by można było częściej grać, bo teraz meczów to jest tyle, co „kot napłakał” a i przerwy między kolejnymi meczami powodują znużenie. – powiedziała kapitan, MMKS Karolina Piekarczyk.
Później na ich szyjach zawisły brązowe medale. To po zeszłorocznych srebrnych drugi medal w krótkiej historii sekcji unihokeja w klubie MMKS. Teraz do kolekcji brakuje tylko złota, które oby w przyszłym sezonie stało się udziałem unihokeistek MMKS Podhale.
- Plan minimum wykonaliśmy, bowiem zdobyliśmy medal. Cieszy jedynie to, że po porażce w półfinale dziewczyny miały chęć do grania. Niestety przerwy i nieregularne mecze, które są raz na miesiąc albo i czasem i dłużej odbijają się później brakiem ogrania na meczu. W pierwszej połowie dziewczynom się ciężko biegało jakby miały na plecach jakiś bagaż. Im później tym było już lepiej. Trzeba teraz wyciągnąć wnioski i w przyszłym sezonie powalczyć o zdobycie Mistrzostwa Polski. – mówi trener MMKS Jacek Michalski
Opinie po meczu (za www.floorball24.pl)
Kinga Bugajska:
Ten sezon był dla mnie specyficzny. Na początku było ciężko. Zmiana klubu i drużyny wiązała się z przystosowaniem do nowej taktyki, dziewczyn i gry. W miarę jak trwał sezon udało mi sie wkręcić w granie, z meczu na mecz było coraz lepiej. Nowy zespół wiązał się z nowymi doświadczeniami. Myślę, że teraz gra nam się juz dobrze. Wiemy, czego oczekiwać od siebie na boisku. Cieszę sie z tego trzeciego miejsca, mogło być lepiej, ale też ważne, że udało się wygrać ten brąz. W dzisiejszym spotkaniu nie zlekceważyłyśmy przeciwniczek, ale chciałyśmy dopełnić formalności w tym spotkaniu, żeby nie męczyć się w trzecim meczu. Mecz był ciężki fizycznie, co widać było na boisku, dużo twardej gry. Myślę, że jesteśmy zadowolone z tego meczu i medalu.
Ewelina Bryniarska:
Uważam, że to był dobry sezon. Czasami zawodziła nasz koncentracja i skuteczność. Czujemy satysfakcje z brązu, bo uważam, że z każdego medalu trzeba się cieszyć. Dzisiejsze spotkanie było trudne, mecz ciężki, ponieważ chciałyśmy zwyciężyć i odebrać medale dzisiaj. Było puszczane dużo twardej gry, ale to już za nami.
Arkadiusz Pysz (trener):
Dzisiejszy mecz miał dwa oblicza. Na początku bardzo spokojny i ospały, z czasem dopiero dziewczyny wzięły się do gry i dało to efekty, zaczęły biegać i strzelać bramki. Generalnie dobry mecz, cieszy wygrana na zakończenie sezonu i oczywiście medal. Trzeba się z tego cieszyć, ale też wyciągnąć pewne wnioski i poprawić się w przyszłym sezonie. Każdy medal jest jakąś satysfakcją. Wiadomo, że zawsze chciałoby się wygrywać i mieć więcej, ale sport jest już taki, że raz się zwycięża, a raz przegrywa. W tym sezonie nie wyszły nam spotkania półfinałowe, zabrakło nam trochę szczęścia i dały się we znaki pewne zaniedbania na treningach. Trzeba jednak pamiętać, że jest to amatorski sport i nie każda z dziewczyn mogła trenować. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie wszystkie dziewczyny się zmobilizują bardziej, a my będziemy mogli na tyle dobrze ułożyć grafik gier i treningów, żeby wszystkim dogodzić. Podsumowując sezon to bywało różnie, mieliśmy lepsze momenty, ale i słabsze. Szkoda, że akurat te gorsze przypadły na ważne momenty takie jak półfinały. Cieszę się jednak, że po tym dziewczyny się pozbierały, wygrały mecz w Zielonce i dzisiaj i chwała im za to, że mamy brązowy medal.
Jeśli chodzi o sezon dla Podhala to on się jeszcze nie skończył, gdyż za dwa tygodnie jeszcze juniorki młodsze grają finał w Gdańsku, więc przed nimi jeszcze sporo pracy, natomiast pozostała część zespołu, czyli te starsze dziewczyny mają około dwóch tygodni wolnego, a później zaczynamy juz pracę na następny sezon. W czerwcu planujemy udział w turnieju w Ostrawie Fat Pipe by zagrać innymi drużynami, bo przecież im więcej sie gra, tym lepiej.
MMKS Podhale Nowy Targ – KS Dzikie Gęsi Zielonka 6:3 (1:0 ; 4:1 ; 1:2) strzały (10:7) (7:5) (8:5)
19:39 1:0 Bryniarska Ewelina - Sarna - Pohrebny Agata
20:14 2:0 Siuta Magdalena - Bugajska Kinga
27:02 3:0 Białoń Wioletta - Bryniarska Ewelina
28:46 3:1 Witak Natalia
32:31 4:1Bryniarska Ewelina
32:54 4:2 Rogala Katarzyna - Pazio Małgorzata
34:38 5:2 Bryniarska Marzena
35:38 2 min. Grynia Aneta (gra w pozycji leżącej)
49:58 6:2 Piekarczyk Karolina - Krzystyniak Magdalena
58:35 2 min. Florczak Justyna (nieprawidłowa odległość)
59:47 6:3 Pazio Małgorzata /6na4/
NAJLEPSZE ZAWODNICZKI MECZU:
Sabina Lech (MMKS Podhale Nowy Targ)
Małgorzata Raszyńska (KS Dzikie Gęsi Zielonka)
MMKS Podhale Nowy Targ: Guzik Katarzyna, Mrugała Izabela – Grynia Aneta, Bugajska Kinga, Piekarczyk Karolina, Siuta Magdalena, Krzystyniak Magdalena – Bryniarska Marzena, Lech Sabina, Timek Agnieszka, Bryniarska Ewelina, Sarna – Pohrebny Agata oraz Białoń Wioletta, Dębska Paulina, Grzelec Ewa, Florczak Justyna.
Trener: Arkadiusz Pysz, Jacek Michalski
KS Dzikie Gęsi Zielonka: Jaczewska Klaudia - Pazio Małgorzata, Fotek Paulina, Witak Natalia, Raszyńska Małgorzata, Rogala Katarzyna oraz Antoniak Luiza, Witak Paulina, Gołąb Mariola, Powojska Aleksandra.
Trener: Krzysztof Kulczycki
Szymon Pyzowski www.hokej.podhale.pl
Zdj. Maciej Zubek więcej na www.fotosport-podhale.pl
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas