Zamieszanie z Rosjanami

Zabrakło kontuzjowanych - Sebastiana Łabuza, Piotra Kmiecika, Filipa Wielkiewicza i Tomka Rajskiego. Nie pojechał też Bartek Niesłuchowski, bo między słupkami miał stanąć Andriej Gawriłow. Ataki tyszan musiał więc odpierać Błażej Kapica, a w protokole jako rezerwowy golkiper był wpisany… Przemysław Michalski! Nikt nie założył scenariusza, że Gawriłow może nie zagrać. On oraz Timur Barajew i Aleksandr Degtiariew pojechali do piwnego miasta, ale na tafli się nie pojawili.

- Kwadrans przed rozpoczęciem meczu dostaliśmy telefon, że nie mogą grać. Były już ustalone piątki. Wczoraj było pozwolenie na ich występy, dzisiaj go nie było. Nie wiem co jest grane. Mieliśmy tylko jednego bramkarza, bo Andriej miał bronić. Drużyna przystąpiła do meczu rozbita – powiedział drugi trener Podhala, Rafał Sroka.

- Papiery z IIHF oraz federacji rosyjskiej i białoruskiej mamy potwierdzone. Pojechali na mecz. Wydawało się nam, że zostaną dzisiaj potwierdzeni do gry przez PZHL i zagrają, bowiem już tydzień minął, gdy wysłaliśmy je do centrali – poinformował rzecznik prasowy Podhala, Jerzy Pohrebny.

Tak źle to jeszcze nie było. To już zakrawa na drwinę. Naprawdę nie ma chemii między Podhalem, a PZHL- em. A może to odwet?

Podhale tylko niespełna 7 minut zachowało czyste konto. Wtedy bramkowe konto gospodarzy otwarł Vitek pięknym strzałem pod poprzeczkę. Jeszcze w 9 minucie B. Kapica wygrał pojedynek jeden na jeden z Baranykiem, a potem rozwiązał się worek z bramkami.

Zawiązany został w drugiej odsłonie. Tyszanie otwarli go dopiero, gdy stracili gola w osłabieniu (Gruszka). Vitka i Galanta zatrzymał B. Kapica, ale już był bezradny po strzale Gurazdy. Gol ten został uznany dopiero po analizie wideo. A potem gospodarze do wora górali dorzucili trzy kolejne gole, a Podhale odpowiedziało bramką Wronki w przewadze. W końcówce K. Kapica ostemplował jeszcze słupek.

GKS Tychy – MMKS Podhale Nowy Targ 8:2 (4:0, 1:1, 3:1)
1:0 – Vitek – Sulka (6:23)
2:0 - Woźnica – Wanacki (11:17 w przewadze)
3:0 – Rzeszutko (12:05)
4:0 – Kolusz – Vitek (18:44)
4:1 – Gruszka – K. Kapica – Dziubiński (28:44 w przewadze)
5:1 – Gurazda – Łopuski – Mojżisz (37:34 w przewadze)
6:1 – Galant – Mojżisz (40:40)
7:1 – Kolusz – Vitek (42:31)
8:1 – Malasiński – Vitek – Kolusz (46:13)
8:2 – Wronka – Gruszka (49:40 w przewadze)

Tekst Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na