Dwie godziny emocji - podhale24.pl
Sobota, 4 maja
Imieniny: Floriana, Moniki, Grzegorza
Nowy Targ
Clouds
13°
Wiatr: 5.112 km/h Wilgotność: 89 %
Clouds
13°
Wiatr: 3.384 km/h Wilgotność: 60 %
Clouds
13°
Wiatr: 3.384 km/h Wilgotność: 89 %
Clouds
14°
Wiatr: 5.58 km/h Wilgotność: 88 %
Clouds
11°
Wiatr: 3.852 km/h Wilgotność: 85 %
Clouds
Wiatr: 5.04 km/h Wilgotność: 85 %
Jakość powietrza
54 %
Nowy Targ
66 %
Zakopane
56 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Dobra
PM 10: 27 | 54 %
Zakopane
Dobra
PM 10: 33 | 66 %
Rabka-Zdrój
Dobra
PM 10: 28 | 56 %
13.11.2014, 22:18 | czytano: 1084

Dwie godziny emocji

- Znowu uciekł nam punkt, ale budujemy zespół. Każdy mecz go konsoliduje – mówi trener Gorców McArthur, Piotr Pagacz.

Mecz trwał ponad dwie godziny. Nowotarżanie rozpoczęli od wygrania pierwszej partii, ale w kolejnych popełnili zbyt dużo własnych błędów, nieraz wynikających z wąskiej sali. Piłki bowiem były podbijane w obronie, ale nie można było kontynuować akcji, gdyż obroniona piłka szybowała w ścianę.

- Niewygodna sala do obrony. Na innej po wybloku piłka byłaby w grze. Wiele piłek było obronionych, ale niefartownie szły w ścianę, która była 20 centymetrów od linii. Przeciwnik doskonale zna salę i czuje się w niej jak ryba w wodzie. Gorzej idzie mu w meczach wyjazdowych. Atut swojej sali wykorzystuje do maksimum – komentuje libero Grzegorz Dziedzic, wyróżniony przez trenera. Podbijał trudne piłki szczególnie w czwartym i piątym sezonie, gdy górale mieli nóź na gardle. Przegrywali bowiem 2:1.

- Jak drużyna prowadzi, to myśli, że kolejny set weźmie z marszu. Tymczasem walczyliśmy o życie – twierdzi Piotr Pagacz. - Dwa sety przegraliśmy dzięki własnym błędom. Zagraliśmy jednak zdecydowanie lepiej niż w pierwszym meczu. Zespół nie był spięty. Rywal trudny, zwłaszcza na swoim terenie, ograny i nieporównywalnie lepszy od poprzedniego. W czwartym i piątym secie dobrze broniliśmy i to zdecydowało o naszym sukcesie.

- To był mecz pod dużym napięciem, bo chcieliśmy zdobyć pełną pulę. Nie udało się – dorzuca Grzegorz Dziedzic. – Brakowało szczęścia, bo piłek po wyblokowaniu nie broniliśmy. Dopiero po wejściu Karola Majewskiego opanowaliśmy sytuację, zaczęliśmy dobrze bronić. Zaczęliśmy robić krzywdę przeciwnikowi zagrywką i uspokoiliśmy grę. Dwa ostatnie sety były już pod naszą kontrolą.

Do zespołu po kontuzji wrócił atakujący Michał Gut. Wyszedł w wyjściowej szóstce. Świetnie uzupełniał się z kończącym ataki Patrykiem Węzińskim, z którym się wymieniali.

Wolania Wola Dębińska – Gorce McArthur Nowy Targ 2:3 (21:25, 25:17, 25:20, 19:25, 10:15)

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas