Biathlon. Nieudany eksperyment

Trener Adam Kołodziejczyk zaczął eksperymentować z kolejnością zmian. Na pierwszej zmianie wybiegła na trasę Monika Hojnisz, a po niej Weronika Nowakowska. Drugą część sztafety rozpoczęła doświadczona Magdalena Gwizdoń, zaś do mety reprezentację doprowadziła Krystyna Guzik. Niestety eksperyment się nie udał, gdyż nasze zawodniczki zawiodły przede wszystkim na strzelnicy. Musiały dobierać naboje (w sumie 13 razy), strzelały wolno. Polki gubiły cenne sekundy, choć obyło się bez karnych rund.

Najlepiej pobiegła i strzelała Hojnisz. Podczas jej zmiany Polski ocierały się o miejsce 6-8. Jeszcze Nowakowska wyprowadziła nasza sztafetę, na krótko, nawet na piąte miejsce, ale… potem było już tylko gorzej.
Zawody wygrały Czeszki przed Francuzkami. Obie reprezentacje znalazły się tak wysoko głównie dzięki dobremu i regularnemu strzelaniu. Największe emocje wzbudziła walka o trzecie miejsce. Gdy na ostatnią zmianę wybiegła Daria Domraczewa, Białorusinki zajmowały dziesiąte miejsce ze stratą minuty i 44 sekund do liderek i półtorej minuty do trzeciego miejsca, Okazuje się, że dla najlepszej biathlonistki igrzysk olimpijskich w Soczi nawet taka strata, to pestka. Trzecie miejsce zapewniła sobie na kilkaset metrów przed metą, a czwarte Norweżki wyprzedziła o 6 sekund.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na