Greckie farmy i bungy w Kanale (zdjęcia)

Młodzież, między innymi, odrestaurowała środowiskową i tradycyjną część ścieżki historycznej, która łączy wioskę Kryoneri z rzeką Elisson, przyjrzała się z bliska jak funkcjonuje farma z naturalną żywnością organiczną i tawerna, w której są serwowane w tradycyjny sposób, tradycyjne potrawy z upraw niepryskanych, niemodyfikowanych genetycznie.

Przyjrzała się z bliska jak można funkcjonować w zgodzie z naturą, z dala od problemów politycznych i ekonomicznych, korzystając z energii słonecznej, w pięknym górskim pejzażu, oddychającym atmosferą antyczną, z widokiem na błękitne morze.

Oprócz pomocy młodych, witalnych sił fizycznych greccy gospodarze skorzystali z umysłów nowotarskich praktykantów. Przyszli architekci krajobrazu rozrysowali plany zagospodarowania przestrzennego terenów wokół Hostelu Elisson, projektując między innymi oczko wodne czy wokół tawerny w miejscowości Bozika, projektując obejście gospodarstwa agroturystycznego. Przyszli agrobiznesmeni obliczyli rentowność gospodarstwa agroturystycznego, w tym farmy działającej na potrzeby zdrowo karmiącej tawerny. Przyszli technicy turystyki wiejskiej przygotowali prezentację na temat turystyki, która sięga głęboko do regionu, do jego historii, tradycji i pozwala spędzić czas blisko zdrowej natury w prawdziwie greckiej Grecji, jako kontrast do wakacji all inclusive, w których tak naprawdę niewiele o tych niezwykłych miejscach, każdego z odwiedzanych krajów, wiadomo.

A na odskocznię, w dosłownym tego słowa znaczeniu, parę dziewczyn z grupy pokazało, że śmiało można je wpisać w poczet tych, którzy mają „jaja”. W malowniczo położonym Kanale Korynckim, łączącym Morze Egejskie z Morzem Jońskim i odcinającym Peloponez od kontynentalnej Grecji, w strefie podwyższonej adrenaliny, do której ciągną „szaleńcy” z całego świata, skoczyły na bungy. Z 70 metrów, z mostu, w głąb skał, naprzeciw turkusowo czystej wody…

źródło: szkoła