- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
W niedzielę 28 stycznia w rejonie Szpiglasowej Przełęczy doszło do lawiny, która porwała jednego turystę. Mężczyźnie udało się przeżyć. Teraz opowiada o tym wydarzeniu i przestrzega innych.
Przed godz. 11 ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego po otrzymaniu informacji, że w rejonie Miedzianego zeszła lawina - wyruszyli śmigłowcem w Tatry.
Słońce i lazurowy kolor nieba nad Tatrami zachwyca turystów i narciarzy. Trzeba jednak pamiętać o trzecim - znacznym stopniu zagrożenia lawinowego.
TATRY. Linia, która pozostała na śniegu dokładnie pokazuje miejsce rozpoczęcia zsuwanie się śniegu.
TATRY. Około 40 ratowników TOPR brał udział w akcji ratunkowej pod Kondracką Przełęczą, która zasypała 28-latka. Mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w krakowskim szpitalu. Ratownicy TOPR podzielili się swoimi wnioskami, w których słowa oburzenia skierowani m.in. do turystów, którzy przyglądali się akcji ratunkowej.
Lekarzom z Krakowa nie udało się uratować 28-letniego turysty, którego w niedzielę pod Kondracką Przełęczą w Tatrach przysypała lawina.
Nieprzytomnego turystę ze względu na bardzo ciężki stan przeniesiono do Krakowa. Tam ma zostać podłączony do ECMO.
Łącznie trzy osoby porwane zostały przez lawinę. Jedna zasypana była częściowo, druga całkowicie pod śniegiem. Nikt z poszkodowanych nie miał zestawu lawinowego ABC.
Jedna 12-osobowa grupa ratowników, a następnie kolejna kilkunastoosobowa grupa wyruszyły po mężczyznę, który ze względu na trudne warunki pogodowe nie jest w stanie samodzielnie zejść z Mułowej Przełęczy. Ratownik dyżurny mówi wprost, że przy takich warunkach, nie powinno tam nikogo być.
Ratownicy TOPR ruszyli po turystę pod Ciemniakiem. Mężczyzna ze względu na złe warunki nie jest w sanie samodzielnie wrócić na dół.