- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Kierowca ciągnika, który w środę wieczorem doprowadził do wypadku samochodowego na drodze krajowej w Groniu, nie zgłosił się dobrowolnie na policję. Ale w związku z tym, że po dwóch dniach policja nie może już sprawdzić, czy w momencie wypadku był pijany, nie są już za nim prowadzone żadne poszukiwania.
Zakopiańska policja szuka od wczoraj kierowcy ciągnika, który doprowadził do groźnego wypadku samochodowego na drodze krajowej w Groniu. Mężczyzna wlókł po zmroku przez drogę drzewo z lasu. Kłoda była nieoświetlona i wjechał w nią samochód, którym jechał 41-latek z 8-letnim synem. Kierowca ciągnika po wypadku uciekł w mrok.
Do wypadku doszło około godz. 19.30 na drodze krajowej prowadzącej w kierunku granicy.
Na ulicy Kasprowicza w Zakopanem, zderzyły się czołowo dwa samochody osobowe.
Około północy na drodze krajowej nr 7 w Spytkowicach samochód osobowy potrącił przechodnia. 31-letni mężczyzna zginął na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
Na zakopiance w Białym Dunajcu, przy granicy w Poroninem, zderzyły się trzy samochody. Ranne zostały dwie osoby.
Do wypadku doszło wczoraj wieczorem na ulicy Piłsudskiego w Poroninie. Pisaliśmy o nim w nocy. Dziś policja podała szczegóły.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło rano na drodze krajowej nr 7 w Rabie Wyżnej, nieopodal Zajazdu "Pod brzozami".
Około godzinny 21.00 w Poroninie na ulicy Piłsudskiego samochód osobowy z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w betonowy słup.