Największe wrażenie robią jednak twórcy ludowi z Transgranicznego Traktu Tradycji, projektu realizowanego przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Targu. Polega on na promocji starych lub ginących już zawodów i umiejętności. W Nowym Targu spotkamy więc garncarza, koszykarza czy pantoflarzy, którzy na żywo wyrabiają garnki, koszyki i pantofle. Można przyjrzeć się ich pracy, zapytać "jak się to robi" a nawet samemu spróbować.
Stano Gallik przyjechał do Nowego Targu z Popradu pokazać, jak się wyplata koszyki. Chętnie o tym opowiada. Mówi, że jeden koszyk wyplata 2-3 godziny. Wiklinę zrywa nad rzeką, oczywiście trzeba wiedzieć jaką, bo nie każda się nadaje. Potem gotuje ją w wodzie, suszy, a gdy zabiera się za wyplatanie, moczy w wodzie, żeby była giętka. We wsi z której pochodzi wszyscy zajmowali się koszykarstwem. Tam się tego nauczył. Gdy wyjechał do Popradu nadal wyplatał, ale jego dzieci, jak mówi, takie wyplatanie już nie cieszy. - Czy trudno się nauczyć wyplatać? Tu chodzi o technikę, chodzi o to, żeby nie robić tego siłowo, bo można się zniechęcić i skaleczyć sobie palce - twierdzi. Mówi, żeby dotknąć jego palców. Są miękkie. Ale gdy jesienią siada do wyplatania (w wakacje zajmuje się tym głównie na pokazach), wtedy palce z każdym dniem twardnieją.
Wśród stoisk twórców regionalnych Transgranicznego Traktu Tradycji spotykamy rzeźbiarza z Popradu. Miroslav Semancik jest emerytem, a rzeźby to jego hobby. Nie sprzedaje ich, tylko prezentuje. Jest tu m.in. św. Katarzyna Aleksandryjska, Chrystus, Szatan, figury z ludzkimi twarzami, niektóre z wystawionymi językami. - Te rzeźby pokazują jak ja widzę świat - podkreśla. Pan Miroslav chętnie zagaduje przechodniów. - Jestem sam, lubię rozmawiać z ludźmi - mówi.
Kto pamięta zegary z kukułką? Stanisław Gacek ze Skomielnej Białej pamiętał, a potem sam zaczął je robić. I robi od 20 lat. Wszystkie idą na eksport, do Niemiec. Na Jarmark Podhalański do Nowego Targu przyjechał nie po to, żeby zarobić, ale żeby się pokazać. - Przy takim zegarze jest dużo ręcznej pracy, trzeba zaparcia, chęci, wszystko musi być dopracowane, bo zegar musi przede wszystkim ładnie wyglądać - wyjaśnia. Obudowę zegara wyrabia z lipy. Mechanizm wagowy sprowadzany jest z Niemiec lub Szwajcarii - tylko te państwa mają patenty na nie. - Są chińskie, ale nie są to sprawdzone mechanizmy - podkreśla pan Stanisław. - Te, które ja montuję powinny działać bez szwanku przynajmniej 50 lat. Raczej nie ma możliwości, żeby się zepsuły. Chyba tylko od uszkodzenia mechanicznego - dodaje.
Paweł Litwin z Nowego Targu handluje na Jarmarku oscypkami, serkami, ale też rękodziełem - struganymi w drewnie orzełkami czy koralami. Na brak klientów nie narzeka. - Widać sporo turystów. Pan z Poznania wziął sobie oscypki, a orzełki człowiek, który mieszka w Panamie - mówi.
r/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas