Nowa trasa w zamierzeniu ma być kontynuacją zachodniego szlaku z Suchej Hory do Nowego Targu. Gdyby udało się ją pociągnąć do granicy ze Słowacją po wschodniej stronie powiatu, Polski odcinek szlaku rowerowego wokół Tatr byłby gotowy. Teraz na budowę trasy rowerowej jest największa szansa, bo są na to pieniądze w programie transgranicznym Polska - Republika Słowacka. Realne jest pozyskanie około 5 milionów euro na ten cel. Ale to nie pieniądze są największym problemem, który się pojawił.
W Euroregionie Tatry spotkali się dyrektor biura Antoni Nowak i przewodniczący Euroregionu Tatry Bogusław Waksmundzki z wójtami gmin Nowy Targ (Marcin Kolasa), Czorsztyn (Tadeusz Wach), Łapsze Niżne (Jakub Jamróz), wiceburmistrzem Nowego Targu (Waldemar Wojtaszek), przedstawicielem gminy Szaflary (Adam Kustwan) i dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg Robertem Waniczkiem, żeby rozmawiać o przebiegu nowej trasy z Nowego Targu na wschód, do granicy z naszymi południowymi sąsiadami. Obecny był też sekretarz gminy Czarny Dunajec Michał Jarończyk, który przekazał swoje doświadczenia z prac dotyczących I etapu. Podczas półtoragodzinnego spotkania bezproblemowo udało się jednak tylko ustalić przebieg trasy z Nowego Targu do granic miasta. Tu szlak miałby się kończyć w rejonie Boru na Czerwonem. Potem zaczęły się przysłowiowe schody.
Szaflary, które chcą uczestniczyć w projekcie nalegały, żeby stworzyć pętlę wokół Boru zahaczającą o wieś. Zdecydowanie przeciwny temu rozwiązaniu był dyrektor Nowak, który forsował pogląd, że należy skupić się na głównej trasie, wybierając najprostsze rozwiązanie, a nie tworzyć odgałęzień i pętli, które tylko komplikują i podrażają inwestycję. - Jeżeli nie wyznaczymy przebiegu, który pójdzie w miarę szybko, to zapomnijmy o projekcie flagowym, tylko będziemy sobie dłubać po 200-300 metrów - przekonywał. Z kolei przedstawiciel Szaflar Adam Kustwan mówił, że jeśli trasa ominie miejscowość, to nie widzi sensu udziału gminy w tym projekcie. - To wspólna propozycja Szaflar i Nowego Targu - podkreślił wiceburmistrz Wojtaszek. Obie strony pozostały przy swoich stanowiskach. Kwestia przebiegu tego odcinka trasy zajęła prawie godzinę i nie doprowadziła do żadnego konsensusu.
Potem było jeszcze trudniej. Nie ustalono, czy trasa z Szaflar ma wychodzić na Gronków czy na Bór. - Dla mnie to trudna sytuacja, bo dla mnie istotne jest, gdzie trasa będzie wychodzić w gminie Nowy Targ - mówił wicewójt Marcin Kolasa. On z kolei przedstawił koncepcję przebiegu drogi z Gronkowa, przez Nową Białą do Dębna. Tu wynikł jednak kolejny problem. Skoro trasa ma zostać poprowadzona w wielu miejscach drogami polnymi, to co z rolnikami? Po wybudowanej ścieżce nie można pozwolić jeździć ciągnikom, bo ją zniszczą. Z drugiej strony nie można odciąć rolników od dojazdu do pól. Bez sensu jest też budować "autostrady do pola", czyli rozbudowywać dróg gminnych wydzielając na nich pasy do ruchu rolniczego i do ruchu rowerowego. To rodziłoby konieczność wykupu gruntów i skazałoby cały projekt na porażkę. Tu też nie zapadła wiążąca decyzja, co z tym fantem zrobić.
Problemowy jest też przebieg dalszej części trasy. Miałaby ona iść wzdłuż drogi powiatowej z Dębna do Niedzicy. Jednak na odcinkach, na których musiałaby ona iść nad rowem odwodnieniowym, koszty budowy ścieżki rosną do ok. pół miliona złotych za kilometr.
Problemy piętrzyły się prawie wszędzie. Nie ustalono nawet jaką technologią będzie wykonywana ścieżka i czy będzie utwardzona asfaltem czy wysypana żwirem. Ostatecznie półtoragodzinne spotkanie skończyło się konkluzją, że trzeba się spotkać ponownie. - To co dzisiaj jest, to konceptualizacja konceptualizacji. Jesteśmy jak to mówią górale "w burakach u szwagra" - stwierdził na koniec dyrektor Antoni Nowak.
Kolejne spotkanie zaplanowano na 9 kwietnia.
r/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas