Andrzej Gwiazda: Kto walczy z "Ogniem" - podhale24.pl
Piątek, 26 kwietnia
Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
Rabka Zdrój
Clouds
12°
Wiatr: 8.964 km/h Wilgotność: 46 %
Clouds
12°
Wiatr: 12.996 km/h Wilgotność: 43 %
Clouds
12°
Wiatr: 3.492 km/h Wilgotność: 46 %
Clouds
13°
Wiatr: 7.848 km/h Wilgotność: 42 %
Clouds
12°
Wiatr: 8.604 km/h Wilgotność: 44 %
Clouds
Wiatr: 6.048 km/h Wilgotność: 55 %
Jakość powietrza
40 %
Nowy Targ
18 %
Zakopane
16 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 20 | 40 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 9 | 18 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 8 | 16 %
23.02.2013, 00:10 | czytano: 10220

Andrzej Gwiazda: Kto walczy z "Ogniem"

W tym roku mija 65. rocznica śmierci Józefa Kurasia "Orła" - "Ognia". Andrzej Gwiazda działacz opozycji w okresie PRL, współtwórca NSZZ "Solidarność" - w felietonie na temat podhalańskiego partyzanta pisze, iż z legendą "Ognia" walczą wciąż „Nowotarscy kombatanci AK” i zarząd Towarzystwa Słowaków w Polsce.

arch. Podhale24
arch. Podhale24
Jak pisze Andrzej Gwiazda w Gazecie Polskiej Codziennie - "Legendarny już partyzant z Podhala, dowódca silnego i skutecznego oddziału walczył z okupacją niemiecką i słowacką, a następnie z radziecką. Rocznicy jego śmierci ani prezydent, ani główny ściek (mainstream) nie uszanują. Walczą oni bowiem z pamięcią o „Ogniu”, a walka ta trwa. Rok temu tygodnik „Przegląd” z 4 marca 2012 r. opublikował artykuł „Ujawniamy zaginiony testament żołnierzy AK: „»Ogień« był bandytą”. Artykuł na siedmiu stronach opisuje „zbrodnie” „Ognia”.

W latach 1946–1952 o zbrodniach wrogów ludu, czyli amerykańskich agentów i sługusów imperializmu, obszernie pisały bolszewickie gazety. „Ogień” zajmował w tym zestawie poczesne miejsce. Dla nas, nastolatków, znaczyło to, że ci żołnierze walczą dla nas o niepodległą Polskę. „Ogień” był naszym bohaterem i wzorem. Nie czytałbym odgrzewanej propagandy sprzed 65 lat, gdyby nie powołanie się na opinie AK-owców. Więc przeczytałem i uznałem, że warto pokazać, kto i dlaczego walczy z „Ogniem”.

Według „Przeglądu” było tak: W 1990 r. na plebanię w Nowym Targu ośmiu AK-owców przyniosło dziewięciostronicowy dokument, złożyło przysięgę na prawdziwość jego treści i pozostawiło w depozycie u księdza proboszcza, który swoim podpisem potwierdził złożoną przysięgę. Przez 22 lata nikt się dokumentem nie interesował. W grudniu 2011 r. zmarł ostatni uczestnik tego zdarzenia, a już dwa miesiące później cudownie odnalazła się kserokopia dokumentu (bez podpisu proboszcza). Cudownie, ponieważ równocześnie okazało się, że oryginał zaginął!

Lecz historia o „kombatantach z AK” nie jest całkowicie zmyślona. „Przegląd” streszcza działania, sukcesy i porażki „Nowotarskich ak-owców”. Udało się im nie dopuścić do nazwania ulicy i szkoły imieniem Józefa Kurasia, nie dopuścić do zbudowania „Ogniowi” pomników w miastach Podhala. Nie zapobiegli jednak umieszczeniu tablic pamiątkowych w wielu kościołach i budowie pomników „Ognia” w całej Polsce. Ale największej porażki doznali, gdy nie udało się im obronić tablicy ku czci funkcjonariuszy UB i KBW umieszczonej na górnej stacji kolejki na Gubałówkę. Tablica została usunięta. A my w ten sposób możemy się już domyślać, kto kryje się pod kryptonimem „Nowotarscy kombatanci AK”.

Drugi front ataku na Kurasia tworzy zarząd Towarzystwa Słowaków w Polsce. Warto więc przypomnieć, że w 1939 r. Polskę zaatakowali nie tylko Niemcy i ZSRS, ale również Słowacy. Dywizja słowacka w 1939 r. zajęła Spisz, a następnie ruszyła na wschód, poniżej Nowego Targu, Nowego Sącza i Gorlic w kierunku na Jasło. Na początku wojny całe Podhale znalazło się pod okupacją słowacką. Niemcy część zajętych przez Słowaków terytoriów, w tym Spisz, oddali kolaboracyjnemu „rządowi Słowacji”. Niemcy oraz ich kolaboranci, którzy pod protektoratem Hitlera okupowali polskie terytoria, oddziały walczące z najeźdźcami także nazywali „bandytami”.

Zarząd Towarzystwa Słowaków w Polsce, publicznie nazywając Józefa Kurasia „bandytą”, kontynuuje propagandę niemieckiego okupanta. Przypomina nam haniebną kartę historii narodu słowackiego, o której usiłowaliśmy zapomnieć. Jak widać, polityka wycinania z historii niemiłych dla naszych sąsiadów faktów „w imię dobrych stosunków” pozwala pogrobowcom wojennych zbrodniarzy oskarżać dzisiaj ofiary swojej agresji o zbrodnie przeciw okupantowi. My im przebaczyliśmy ich najazd, oni naszej walki o niepodległość przebaczyć nam nie zamierzają. /.../

Według danych zamieszczonych w „Przeglądzie”, w latach 1945–1947 oddział „Ognia” wykonał 350 akcji, rozbił 57 posterunków MO, a w walkach i egzekucjach zginęło 430 osób. W tym: funkcjonariuszy: UB – 76, MO – 70, KBW – 45, armii ZSRS – 27, członków PPR – 28, Żydów – 53 oraz 131 innych osób – konfidentów UB i MO, ORMO-wców i podejrzanych o donosy.

Podejrzenia o donosy formułowała miejscowa ludność. I chociaż na wsi ludzie dobrze wiedzą, co robi sąsiad, pomyłek nie można wykluczyć. A partyzanci nie mogli czekać, aż podejrzenie o donos się potwierdzi, gdyż takiego potwierdzenia mogli nie przeżyć.

Problem jest ze zgładzeniem 53 Żydów. Trudno przypuścić, że „Ogień” zabijał tych Żydów, których z narażeniem życia miejscowa ludność, czyli sąsiedzi partyzantów, uratowała przed Holokaustem. Inna grupa Żydów przeżyła wojnę w ZSRS. Z tej grupy WKPb (Wszechrosyjska Komunistyczna Partia bolszewików) wyznaczyła licznych przedstawicieli nowych władz. Berman, Radkiewicz, Minc, Fejgin, Różański, Brystygierowa, także Stefan Michnik i Zygmunt Bauman, żeby wymienić tylko powszechnie znanych. Tow. Kłosiewicz (przed 1956 r. w KC i w Radzie Państwa) w książce Teresy Torańskiej „Oni” mówi: „...nieszczęściem było, że (w 1954 r.) wszyscy dyrektorzy w Urzędzie Bezpieczeństwa byli Żydami”. I mianowali swoich na komendantów UB. W Nowym Targu komendantem UB był Katz-Burzyński. Nie wiemy, czy zginął jako funkcjonariusz UB czy jako Żyd. A może propagandowo zaliczono go do obu grup? /.../

Józef Kuraś zorganizował swój oddział partyzancki w 1943 r., walcząc w strukturach AK. Pierwszy pseudonim „Orzeł” zmienił później na „Ogień”. Niemcy w odwecie za skuteczne akcje zabili w Waksmundzie ojca, żonę i 1,5-rocznego synka Józefa oraz spalili jego dom. 19 stycznia 1945 r. rozwiązano Armię Krajową, a od lutego Podhale przejęła władza „ludowa”.

„Ogień” z całym oddziałem i uzbrojeniem zszedł z Gorców i zgłosił się do polskich władz. Został mianowany komendantem MO w Nowym Targu i obsadził partyzantami wszystkie placówki. Komendantem UB mianowano Katza-Burzyńskiego, a wszystkim dowodził „doradca” z NKWD. Po dwóch miesiącach upadły złudzenia co do prawdziwej natury „ludowej” władzy. Deklaracje PKWN okazały się zwykłym oszustwem. „Ogień” z całym oddziałem wrócił w góry. W walkach z nazizmem poległo ok. 40 żołnierzy, w walkach z komunizmem – 50. /.../

Jak widać, „gruba kreska” Mazowieckiego i wezwania do „przebaczenia” dały jednostronny efekt. „Oni” nam, a szczególnie żołnierzom walczącym o niepodległość, przebaczyć nie zamierzają".

Andrzej Gwiazda Gazeta Polska Codziennie

opr. s/ na zdj. arch. obchody rocznicy śmierci Józefa Orła Ognia w Waksmundzie
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
nika15:01, 21 kwietnia 2018
Na cmentarzu w Złoczewie w powiecie sieradzkim stoi pomnik. Na kamiennej płycie wyryto napis "Tu spoczywa nasz kochany syn kapral Józef Mikołajczyk, żył lat 25. poległ 21 II 1947 roku w Nowym Targu". Tak naprawdę zginął w czasie obławy na J. Kurasia ps "Ogień". Był młodym żołnierzem KBW. To prawda. Tego dnia zginął też Kuraś walczący o wolną Polskę. Po czyjej stronie była prawda, ze ginęli niewinni ludzie, tacy młodzi, przed którymi powinno być całe życie. Jeden walczył z wyboru, drugi bo miał rozkaz. Tak to czuję ja. Wiele osób wypowiada się negatywnie o J. Kurasiu. Czy to wszystko to tylko propaganda komunistyczna.
krzok14:39, 28 czerwca 2016
1.Ogień był bohaterem. I bandytą - szczególnie po wojnie, gdy wydawał wyroki śmierci czując zagrożenie zdradą. Ksiądz Tischner (który był przecież bardzo pro-Ogniowy) pokazywał mi drzewo na którym Ogień kazał powiesić ciężarną kobietę (w Waksmundzie lub Ostrowsku).
2.Ogień był urodzonym dowódcą - samowolnym niesubordynowanym watażką. Złamał rozkaz i przez niego AK straciła swoje zimowe kwatery pod Turbaczem.
3. Zgódźmy się że był postacią złożoną i kontrowersyjną - tacy przecież są często ludzie którym przyszło żyć i podejmować ważne decyzje w trudnych czasach. Na te czasy teraz patrzymy my, z perspektywy, wiemy co było dalej i łatwo nam oceniać i osądzać go. On i jego ludzie czekali wtedy na III Wojnę Światową...
Cichy13:11, 29 stycznia 2015
Bzdura! Bzdura! Byłam świadkiem, jak mój dziadek (łącznik Lamparta) powiedział do mojego taty: Lampart NIE UZNAWAŁ! Ognia. Koniec kropka. To był BANDYTA!
gwiazdeczka22:26, 16 marca 2013
Bandyta - bez względu na intencje.
kombatant21:53, 5 marca 2013
Ależ to będzie opracowanie szanowny A__dzieju !! A tu wystarczy dwa zdania napisać. Niestety zburzyło by to misternie tworzony mit i czyjeś doktoraty Adios .Do siego roku
AK Kraków23:52, 3 marca 2013
Pan dr Korkuc sprawą Ognia prubuje rozbić srodowisko Prawa i Sprawiedliwości,to jest kret,na pewno z ramienia PO obejmie stanowisko dyrektora AK w Krakowie
duszek22:02, 2 marca 2013
Spisok mylisz się że organizatorzy nie chcą relacji. Teraz pewnie nie bo wstyd, ale i tak co w kościele robiła telewizja Trwam? Po co wysyłali przez ostatnie lata zawiadomienia na wszystkie możliwe portale i gazety ? W tym roku siedzą jak mysz pod miotłą BO NIE MA SIĘ CZYM CHWALIĆ. Towarzystwo wzajemnej adoracji przed wiecznym "Ogniem"
kombatant21:29, 2 marca 2013
O jaaacie !! Żeby się tak mnie chciało jak tobie ;) Jedno zadanko:opisz w paru słowach jaką rolę pełnił brat "Ognia" Wojciech Kuraś w czasie, gdy tenże był najsłynniejszym, najgroźniejszym i najbardziej bojowym partyzantem oraz kim się jawi kapral Kuraś w świetle tych odkryć. Przy takiej "wiedzy" jak powyżej powinno to być pestką dla ciebie.
AK-DZIEJ20:25, 2 marca 2013
UZUPEŁNIJCIE SWOJĄ BANDYCKĄ WIEDZĘ - Z OKAZJI - 66 ROCZNICY 0STATNIEJ WALKI ,,ORŁA", ,,OGNIA"- I DNIA ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH!!!! ZMARŁ JUŻ OGIEŃ ALE PAMIĘĆ O NIM WCIĄŻ SIĘ TLI
21 lutego 1947 roku we wsi Ostrowsko koło Nowego Targu wraz z nieliczną grupą podkomendnych został otoczony przez oddziały KBW, UB i MO mjr Józef Kuraś ps. ?Ogień?, dowódca największego zgrupowania partyzanckiego
w Krakowskiem. Nie mając możliwości odwrotu popełnił samobójstwo
na strychu jednej z wiejskich chałup.
Zmarł w nowotarskim szpitalu tuż po północy 22 lutego 1947 roku.

W drugiej połowie lat czterdziestych oficjalna propaganda przedstawiała go jako ?psychopatę?, ?znanego już przed wojną koniokrada?, bandytę ?odznaczającego się szczególnym sadyzmem wobec eksploatowanej ludności góralskiej?, którego ?najgorliwszymi współpracownikami? są ?członkowie SS i gestapo?, pomocnika ?wilkołaków i pokrewnych ruchów faszystowskich?, chcącego zamienić Podhale w krainę obłędnych ?ogników? niosących pożogę i mord?. Stefan Korboński, pełniący w 1945 roku obowiązki Delegata Rządu RP na Kraj nazwał go ?Królem Podhala? i ?tatrzańskim Janosikiem dwudziestego wieku, którego sława na Podhalu żyć będzie przez wiele lat przekazywana z pokolenia na pokolenie?. Dzisiaj jest przez niektórych uznawany ? w znacznym stopniu dzięki wieloletniej propagandzie komunistów ? za postać kontrowersyjną. Wówczas, jak wynika z PPR -owskich dokumentów, największą bolączką ?władzy ludowej? było jednoznaczne poparcie ludności Podhala dla jego oddziałów.
Józef Kuraś przyszedł na świat 23 października 1915 roku w rodzinie o dużych tradycjach zaangażowania w działalność patriotyczną i obywatelską. Jako przedwojenny podoficer Korpusu Ochrony Pogranicza i uczestnik kampanii wrześniowej praktycznie od początków okupacji zaangażował się w działalność konspiracyjną. Pod pseudonimem ?Orzeł? był dowódcą i instruktorem szkolenia grupy dywersyjnej podległej regionalnej organizacji niepodległościowej Konfederacja Tatrzańska. Po rozbiciu tej organizacji przez Niemców jego grupa stała się podstawą, na której stworzono jeden z pierwszych oddziałów partyzanckich Armii Krajowej na Podhalu.
Dowódcą był początkowo por. Władysław Szczypka ps. ?Lech?, później Jan Stachura ps. ?Adam? i Krystian Więckowski ?Zawisza?. Józef Kuraś przez cały czas pełnił funkcję szefa oddziału. Wtedy nosił już pseudonim ?Ogień?, który przyjął po tym jak 29 czerwca 1943 roku w ciągu jednej nocy w odwecie za działalność konspiracyjną zamordowano jego 73-letniego ojca, żonę oraz dwu i półrocznego syna.
Ciała pomordowanych i cały dom oblano benzyną i podpalono, zabraniając gaszenia pożaru.
W końcu grudnia 1943 roku, w czasie nieobecności ?Zawiszy?, prowadzeni przez konfidenta Niemcy zaskoczyli partyzantów i rozbili obóz oddziału. W walce zginęło dwóch partyzantów. ?Ogień?, który dowodził oddziałem w zastępstwie ?Zawiszy?, został obarczony pełną odpowiedzialnością za te wydarzenia. Mimo wysyłanych przez niego raportów do Komendy Okręgu i próśb o szczegółowe śledztwo, pojawiły się nie potwierdzone ostatecznie przypuszczenia, że wydano na niego wyrok śmierci. Dopiero latem 1944 roku. ?Ogień? został poinformowany, że dochodzenie w sprawie tych wydarzeń zostało umorzone. Próbowano go ponownie wezwać do stawienia się pod komendę dowódcy Inspektoratu AK. Było już jednak za późno.
Wiosną 1944 roku ?Ogień? przyjął propozycję sformalizowania zawsze bliskich kontaktów ze środowiskiem nowotarskich działaczy konspiracyjnego Stronnictwa Ludowego ?Roch? ? wchodzących jednocześnie w skład powiatowych struktur administracji podziemnej w ramach Delegatury Rządu RP. Wraz z grupką swoich podkomendnych przyjął propozycję przemianowania ich na oddział specjalny Ludowej Straży Bezpieczeństwa, czyli zbrojnej formacji konspiracyjnego Stronnictwa Ludowego ?Roch?. Jesienią 1944 roku jego licząca już ok. 80 żołnierzy grupa partyzancka stała się oddziałem egzekucyjnym Powiatowej Delegatury Rządu RP w Nowym Targu i wykonywała wyroki podziemnych sądów specjalnych.
W końcu roku 1944 za wiedzą swojego politycznego zwierzchnictwa nawiązał bliską współpracę z przybyłym na Podhale oddziałem AL por. Izaaka Gutmana. Zbiegło się to z decyzją nowotarskiego kierownictwa ruchu ludowego o podjęciu na szczeblu lokalnym próby przejęcia władzy po wkroczeniu Armii Czerwonej na te tereny. Ludowcy liczyli na to, że komuniści, nie mający żadnego zaplecza wśród ludności na Podhalu, będą musieli zaakceptować fakty dokonane stworzone przez SL. Podobne akcje ?Roch? podejmował na innych obszarach Małopolski. Kuraś miał realizować te plany na Nowotarszczyźnie.
Po zajęciu Podhala przez Rosjan ?Ogień? sprowadził swoich podkomendnych do Nowego Targu i utworzył powiatowe oddziały milicji ludowej. Po przybyciu zorganizowanej przez UB grupy operacyjnej wykorzystał protekcję aelowców Gutmana i udało mu się otrzymać nominację na kierownika nowotarskiego Urzędu Bezpieczeństwa, który w znacznym stopniu obsadził własnymi podkomendnymi. Bardzo szybko okazało się jednak, że realizacja koncepcji podziemnego SL nie miała szans powodzenia. Po trzytygodniowym nominalnym sprawowaniu funkcji kierownika UB Józef Kuraś 11 kwietnia 1945 roku ponownie poszedł w góry i ze swoich podkomendnych stworzył Oddział Partyzancki ?Błyskawica?.
18 kwietnia 1945 roku jego podkomendni rozbili nowotarski Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego.
Obławy NKWD a później UB, KBW i WP nie były w stanie zapobiec rozrostowi liczebnemu oddziału. W 1946 roku kompanie podlegające Kurasiowi działały na obszarze sięgającym od przygranicznych terenów Słowacji na południu aż po miasto Kraków i tereny powiatu miechowskiego na północy.
?Ogień? nie miał złudzeń co do rzeczywistych celów ogłoszonej w 1945 roku amnestii. ?Sprawa złożenia broni: jako Polak i stary partyzant oświadczam: wytrwam do końca na swym stanowisku ?Tak mi dopomóż Bóg? ? pisał w liście z 15 października 1945 roku do nowotarskich UB-owców ? Zdrajcą nie byłem i nie będę. [... ] Daremne wasze trudy, mozoły i najrozmaitsze podstępy. Gwarancje wolności wydajecie więźniom, których katujecie jak barbarzyńcy. Wstyd, hańba. Swoim postępowaniem doprowadzicie do zguby samych siebie. [...] Żegnam was rodacy komuniści, zasyłając pozdrowienia dla Borowicza [...] i wielu innych, którzy zamienią się w sztandary powiewające na suchym drzewie?.
Od początku roku 1946 obszar, na którym administracja komunistyczna sprawowała władzę kurczył się praktycznie z każdym dniem. Eugeniusz Wojnar, ówczesny
instruktor propagandy w Komitecie Powiatowym PPR w Nowym Targu pisał po latach, że ?w ciągu 1946 roku w powiecie tym nie ostał się ani jeden posterunek MO z wyjątkiem Zakopanego i Szczawnicy. Pozostałe były wielokrotnie rozbrajane, akta i urządzenia niszczone, broń i umundurowanie zabierane, a co aktywniejsi funkcjonariusze bici lub zabijani. Można stwierdzić ? pisał dalej Wojnar ? że Ogień wówczas panował w terenie, stanowił siłę, miał swoje oddziały w każdym niemal zakątku. Jego wpływy sięgały tak daleko, że nawet organa władz bezpieczeństwa,,
i milicji nie były od nich wolne?. Nie bez przyczyny w innych wspomnieniach ten sam autor pisał, że w warunkach zimowych istniały obszary, których rzeczywistymi władcami ?stawały się grasujące na terenie całego powiatu bandy zbrojne Ognia?. Według Wojnara przykładem ?obszaru opanowanego przez leśnych? była Ochotnica Górna, gdzie, jak pisał ?miejscowa ludność miała uzasadnioną wątpliwość czy władza ludowa w ogóle istnieje, wszak na tym terenie faktycznie nie liczyła się, nie była odczuwalna, na każdym kroku dawało o sobie znać reakcyjne podziemie. Górale nie wywiązywali się z obowiązków wobec Państwa [...], np. do odbycia służby wojskowej zgłosiło się zaledwie 5% poborowych?.
Ówczesny Przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej PPR Bronisław Pawlik w sprawozdaniu za okres od listopada 1945 do lutego 1946 roku określił sytuację na terenach powiatów Nowy Targ, Żywiec i Nowy Sącz jako ?bardzo ciężką?, stwierdzając topnienie szeregów PPR na tych terenach: ?Chłopi znów po wsiach pomagają mu [?Ogniowi? ? przyp. red.] przechowując go i jego ludzi. Są takie wsie, gdzie formalnie żadna władza wcale nie ma dostępu, dlatego organizacja [...] w terenie się wcale nie rozwija, a cały Komitet Powiatowy pracuje pod strachem?.
Jeszcze bardziej alarmująco dla komunistów brzmiały sprawozdania sekretarzy powiatowych PPR na plenum Komitetu Wojewódzkiego PPR z 19 marca 1946 roku. M.in. sekretarz z Nowego Targu mówił: ?Terror bardzo silny, wielu członków oddaje legitymacje, ze strachu. [...] ogólna bieda ludności która jest nastawiona wrogo do Państwa ? ciemnota mas. [...] Nie ma mowy o pracy dopóki nie zniszczymy bandy Ognia. [...] Współpraca z PPS nie istnieje, w urzędach siedzi reakcja, wydano listę pobierających kartki żywnościowe w ręce Ognia?.
W planach działań przeciw podziemiu walka ze zgrupowaniem ?Ognia? znalazła się na pierwszym miejscu wśród najważniejszych zadań w województwie. W 1946 roku skierowano do powiatu nowotarskiego dodatkowe jednostki wojskowe. Wbrew oczekiwaniom komunistów nie zmieniło to sytuacji na Podhalu i w województwie.
W sprawozdaniu szefa Głównego Zarządu Polityczno-Wychowawczego WP za sierpień 1946 roku czytamy, że działalność podziemia w województwie krakowskim uległa intensyfikacji: ?W dalszym ciągu terenem najgroźniejszym są powiaty: Nowy Targ, Nowy Sącz - Limanowa ? rejony działalności Ognia i band jemu podporządkowanych. Sytuacja na tym terenie jest szczególnie groźna ? Ogień jest faktycznym gospodarzem, który nakłada kontrybucje, wysiedla niepożądanych dla niego ludzi z wiosek, zmienia sołtysów, itd. Miejscowe posterunki MO, albo są rozbrajane albo po cichu współpracują, lub przynajmniej są neutralne wobec band. [...] W dalszym ciągu regularnie zatrzymuje się pociągi, rozbraja żołnierzy?. W sprawozdaniach PPR pisano, że Nowy Targ ?to teren najtrudniejszy w województwie. Terror ? jakiego nie było dotychczas. [...] Wzmogła się propaganda ? grożące afisze i ulotki. Najgorsze jest to, że ludność nie reaguje na te wypadki z wyjątkiem jednostek, które potępiają bandytyzm. [...] Członkowie nie mogą oficjalnie występować jako pepeerowcy ? partia nie wzrasta?.
Komórki PPR w Nowym Targu, Zakopanem i okolicach podobnie jak i na innych obszarach województwa zeszły do konspiracji. Nic więc dziwnego, że cytowany już Wojnar rejestrował wśród tamtejszych PPR-owców ?poczucie beznadziejności sytuacji wyrażającej się tym, że [...] przekształciliśmy się w swego rodzaju zakład pogrzebowy odprowadzający na cmentarz prawie co tydzień, a nieraz i dwa razy w tygodniu ciała zamordowanych towarzyszy. [...] Zaczęliśmy się raczyć alkoholem dość obficie. Upijaliśmy się na smutno?. Natomiast w sprawozdaniu Wojewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej czytamy, że ?na powiat ten [nowotarski ? przyp. red.] wysyłało się ludzi do UB czy MO za karę?.
?Ogień? traktował swoją działalność jako samoobronę i przygotowanie do udziału w nowej wojnie. Wierzył, że już wkrótce konflikt Zachodu z ZSRR przyniesie prawdziwą niepodległość Polski. 14 listopada 1946 roku ?Ogień? wysłał list do Bieruta, w którym wypunktował m.in. cele swojej walki:
?Oddział Partyzancki ?Błyskawica? walczy o Wolną, Niepodległą i prawdziwie demokratyczną Polskę. Walczyć będziemy tak o granice wschodnie jak i zachodnie. Nie uznajemy ingerencji ZSRR w sprawy wewnętrzne polityki państwa polskiego. Komunizm, który pragnie opanować Polskę musi zostać zniszczony?.
W swoich odezwach ?Ogień? ostrzegał wszystkich konfidentów i ludzi pełniących w UB kierownicze stanowiska ?w celu tępienia prawdziwych Polaków?, że będą ?na każdym kroku wieszani i strzelani, nie patrząc na ich pochodzenie, a ich dobytek zostanie skonfiskowany na rzecz oddziałów partyzanckich?. Dlatego też wielokrotnie działalność jego oddziałów wymierzona była zarówno w osoby narodowości polskiej, jak i pochodzenia niemieckiego, słowackiego i żydowskiego. W odniesieniu do tych ostatnich Józef Kuraś postulował przeprowadzenie akcji wysiedlenia Żydów z Podhala (tak jak w tym samym czasie czyniono z Niemcami ze Śląska i Pomorza, Ukraińcami na zachód od Sanu czy Białorusinami z Białostocczyzny), co wiązało się z powszechnym wówczas utożsamianiem Żydów z nowym reżimem ze względu na ich stosunkowo liczny udział w strukturach komunistycznej władzy. Podkomendni ?Ognia? zdecydowanie zaprzeczali oskarżeniom o dążeniu do fizycznej likwidacji ludności żydowskiej. ?Nie było wypadku, żeby Żyd za samo pochodzenie został zlikwidowany? ? mówił wiele lat po wojnie Bogdan Szokalski ?Herkules?, były adiutant Kurasia.
W końcu 1946 roku UB zanotowało kilka znaczących sukcesów w walce z oddziałami ?Ognia?. Jednocześnie stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej w podhalańskich wioskach zaczęto prowadzić masowe aresztowania i wysiedlenia całych rodzin, co dodatkowo pogorszyło sytuację partyzantów.
Rankiem 20 lutego 1947 roku Kuraś wraz z sześcioosobową grupką podkomendnych przybył do Ostrowska. Następnego dnia rano ok. godziny 9.30 poinformowany został o tym fakcie nowotarski PUBP. Natychmiast ogłoszono alarm dla 40-osobowej kompani 6 samodzielnego batalionu operacyjnego KBW. Dołączyło do niej dziesięciu funkcjonariuszy UB i MO z Nowego Targu. Otoczono dom,
w którym przebywali partyzanci. O 13.00 rozpoczęto atak. Po zdobyciu zagrody okazało się, że ?Ogień? ze swoimi podwładnymi wycofali się niepostrzeżenie do sąsiedniego budynku. Podczas kolejnego ataku partyzanci podjęli próbę ucieczki, w czasie której polegli ?Zimny? i ?Kruk?. Przez okrążenie przedarli się ?Powicher?, ?Harnaś? i ?Szpak?.
Dopiero po spaleniu zabudowań, KBW zorientowało się, że Kuraś wraz z ?Hanką? niezauważeni przebiegli do następnego budynku. Dom ten otoczono i zażądano aby Kuraś się poddał. ?Ogień? propozycję odrzucił, ale polecił ?Hance? złożyć broń i wyjść na zewnątrz. Następnie, próbując popełnić samobójstwo ciężko ranił się w głowę wystrzałem z pistoletu. W stanie częściowej utraty przytomności został przewieziony do szpitala w Nowym Targu, gdzie zmarł.
Wielu jego podkomendnych, korzystając z nowej amnestii złożyło broń. Część w dalszym ciągu kontynuowała walkę przez następne lata.
Komunistyczna ?władza ludowa? nie przebaczyła nigdy tym, którzy stawiali opór: wszyscy byli podkomendni ?Ognia? byli poddani szczególnej inwigilacji ze strony UB
a później SB ? aż do lat 80-tych. O czarną legendę ?Ognia?
i jego żołnierzy zadbał m.in. komunistyczny literat Władysław Machejek, który w swojej książce ?Rano przeszedł huragan? zamieścił jako swoisty aneks-dokument m.in. fałszywy, spreparowany przez siebie tekst rzekomego ?Dziennika Ognia?. Nośność tego ?dokumentu? zapewniło kilkanaście wysokonakładowych wydań książki w okresie całego PRL-u. Wiele środowisk jeszcze w latach 90-tych posługiwało się tym ?dziennikiem? aby udowodnić tezy o bandyckim charakterze zgrupowania.
kombatant06:56, 1 marca 2013
Oni to, oni tamto. Już kilka razy na tym portalu pisano, że to postać "Ognia" budzi opór. W Waksmundzie placówka Konfederacji Tatrzańskiej była praktycznie najprężniej działającą. Czy tam był sam "Ogień" ? Nie. Tam byli nasi dziadowie, sąsiedzi . Ponieśli najwyższą ofiarę. On sam zapracował na dzisiejszą wątpliwą sławę swoimi złymi uczynkami, które przesłoniły jego być może dobre intencje. Nie pomogą takie wywody jak AK-dzieja , gdyż jeszcze żyją naoczni świadkowie. Z iloma z przeciwników gloryfikacji próbowałeś się skontaktować. A jest ich coraz więcej. Dzisiejsi domorośli historycy opierają się na współczesnych opracowaniach, zazwyczaj napisanych na podstawie UB-ckich akt , zamiast sięgać do źródeł. Tak tworzy się historię na zamówienie. Jak mniemam wraz ze zmianą opcji politycznych , poglądy niektórych zaczną się odkręcać . Już z całego tłumu posłów i senatorów, pułkowników i szefów sztabu przy "Ogniu" zostało dwóch lekko zdezorientowanych parlamentarzystów.
AK- DZIEJ23:13, 28 lutego 2013
Chciałem pokazać, że tam gdzie trwa walka skupiająca w przypadku majora Ognia około 1000 ludzi ( ja sam zebrałem ponad 700 nazwisk O gniowców i jeżeli ktoś poda mejla to mu prześle ) a w przypadku 1 PSP ponad 2000 ludzi tam popełniane są błędy i wypatrzenia . Tylko w przypadku majora Kurasia bez przerwy się je wytyka i bardzo często robią to ludzie związani z ŚZŻ AK w N. Targu nie widząc tego, że ich ojcowie i rodziny będąc u Borowego robili to samo .Dlatego najwyższy czas aby wytknąć błędy i pokazać dokumenty, które posiadam o podjęciu współpracy z czerwoną władzą przez ,,Lamparta", Tatara" , Budarkiewicza", ,, Zawisza" I INNYCH. Ci AKowcy nowotarscy promując ,,Lamparta" zapominają o wspaniałych dowódcach którzy byli wzorem dla młodego partyzanckiego pokolenia a to ; Bolesław Dusza ,,Szarota" - pierwszy partyzant Podhala, Jan Stachura ,,Adam ", Władysław Szczypka,, Lech" wspólnie z Józefem Kurasiem tworzą OP,, WILK". Ogień wprowadza w lipcu 1943 r 13 swoich ludzi , oni wspólnie 14 partyzantów. najważniejszy Adam Stabrawa ,,Borowy" wspaniały dowódca 1PSP. Ciekawe jest wasze podejście - kolaboracja z Niemcami to była hańba , a z nową władzą czerwoną to coś normalnego nie przynoszącego żadnej ujmy- może dlatego, że wielu członków rodzin tak postępowało. Wiem dobrze ,że gdyby Ogień został z Powichrem w Warszawie i podjął wysokie stanowisko to dzisiaj byście go uwielbiali. Powicher -,, Nic nam z Józkiem nie pasowało nic nie było tak jak trzeba - POLSKIE" - Dla was to tylko słowa zwykłego bandziora. Wam pomniki Żołnierzy Niezłomnych nie pasują - gdzie byliście gdy jako pomnik na 30 lecie MO i UB odsłaniano szkołę specjalną koło mleczarni. O tym nie wiecie lub lepiej się do tego nie przyznawać - trzeba było protestować, a może wam to odpowiadało. Wielu z was było młodych i o tym nie słyszało, że imię szkoły nadano jednemu z funkcjonariuszy zabitych przez ludzi Ognia w Lasku.Dlaczego usunięto tak czcigodną nazwę jeżeli zrobili to bandyci. Czasem dobrze usłyszeć coś nowego o czym powinno się wcześniej wiedzieć. I gdyby teraz nazwali tą szkołę imieniem jednego z Niezłomnych to by wam nie pasowało ale wcześniej ta.Przewrotna jest nasza natura. prawda!!!
Kutnie to wy prowokujecie i nie możecie zrozumieć, że w 1952 r kiedy bandy nie istniały było 5 200 000 kartotek więziennych.Czy dla was to wszyscy też bandyci? Może dla was ta walka w całej POLSCE z nową komunistyczna czerwoną władzą była niepotrzebna. Zrozumcie że to dzięki takim jak Ogiowcy i tysiącom z natury bohaterów polskich z lat historii Rosjanie nie wjechali do POLSKI w czasie stanu wojennego wiedzieli, że POLACY to nie Szwejki i stawia opór bo mają to we krwi Z DZIADA PRADZIADA. Czy wy też macie takie zacięcie patriotyczne.Jeżeli tak to kiedyś w potrzebie Ojczyźnie pójdziemy mimo różnych poglądów razem- oby to nie było konieczne.
bac21:39, 28 lutego 2013
W działaniach Józefa Kurasia Ognia po wojnie nie widać śladów bohaterstwa. Są to zazwyczaj ordynarne mordy na osobach, które nie były w stanie obronić swego majątku, niekiedy jedynego źródła utrzymania, krowy, które tenże wojownik z komunizmem z uwielbieniem rekwirował swoim sąsiadom, podobno w imię wyższych celów, które realizował. Jakich, jego obecni zwolennicy z IPN nie podają. Jeśli nieszczęsny właściciel krowy bronił swej własności, uznany został za winnego, zazwyczaj go pobito i rozstrzelano. Wyrok, który miał zazwyczaj dwa zdania, wydawał go osobiście Józef Kuraś Ogień w imieniu AK. Skonfiskowano też krowę, gdyż niezbędna była do realizacji wyższych celów narodowych, kolejnej libacji pod przywództwem Józefa Kurasia Ognia, majora, jak sam siebie zwał. Ot realia wolnego Podhala lat 1945-47.
waksmen20:52, 28 lutego 2013
czytając wykład AK-dzieja zastanawiam się czym rzeczywiście była powojenna partyzantka i jaki miała sens ,skoro czytam ciągle że Ogień był bandytą a jego oddział to przestępcy, jego zwolennicy mówią znowu że to nieprawda bo to Akowcy lub im podobni bojownicy wyrządzali ludziom krzywde rabując ,mordując, gwałcąc, donosząc czy kolaborując i sam się zastanawiam kim do licha byli ludzie którzy tworzyli te oddziały -kryminalistami?czy chcieli oni wywalczyć niepodległośc czy w rzeczywistości zyskali możliwość życia kosztem współobywateli, grabiąc i rabując to co zwykli normalni ludzie wypracowali.I co realnego po ich walce zostało prócz kłótni którą swoją postawą sprowokowali.
kombatant08:54, 28 lutego 2013
Nie kompromituj się człowieku. To nie tysiące ludzi oślepło tylko jeszcze ty nie widzisz( nie chcesz widzieć) prawdy . I to nie tej UB-ckiej , zakłamanej tylko takiej, że człowiek (Kuraś"Ogień") zabijał swoich rodaków (pomińmy Żydów, Słowaków - choć to nieuczciwe) , gnębił całe wioski , siał terror, okradał z ostatniego dobytku ledwo żyjących ZWYKŁYCH ludzi. W imię czego ? Jakichś podobno szczytnych celów, w czasie gdy głód i nędza była wszechobecna ? Czy nie widzisz że żałosna garstka zupełnie nie związanych z naszymi stronami ludzi przyjeżdża na tą Mszę i jeszcze topnieje z roku na rok. Masz rację że to samo można przeczytać co roku , ale jakich rewelacji się spodziewałeś. Propagandowe książki pana Korkucia ogłupiły na krótką chwilę Polaków , ale dzięki tym komentarzom dowiadują się jakie były prawdziwe fakty . Nie polukrowane przez pseudo-historyków z IPN. A jak widzę tych odznaczonych kombatantów którzy co roku dostają medale , to ja się pytam jakich to czynów dokonali i dokonują . POŚMIEWISKO.
AK -DZIEJ23:56, 27 lutego 2013
Apel poległych
Uroczystość ostatniej walki i śmierci mjr Józefa Kurasia ,,Orła? , ,,Ognia?
23 luty 2013 r.

Rodacy!
Żołnierze Armii Krajowej, Ludowej Straży Bezpieczeństwa, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość i Narodowych Sił Zbrojnych,
Żołnierze Zgrupowania Partyzanckiego ?Błyskawica? mjr Józefa Kurasia ?Ognia? i Oddziału Partyzanckiego Wiarusy.
Słuchajcie wszyscy!
Zebraliśmy się tu na Waksmundzkim cmentarzu przy mogiłach ofiar życia złożonych na Ołtarzu Ojczyzny w latach walki o wolność i niepodległość Polski.
Przybyliśmy tu, aby pochylić głowy przed tymi, którzy broniąc Ziemi Ojczystej polegli w walce z wrogami wolności naszego Kraju, dwoma zbrodniczymi systemami totalitarnymi XX wieku ? hitlerowską III Rzeszą Niemiecką i Związkiem Sowieckim oraz ustanowioną przez niego dyktaturą partii komunistycznej PPR ? PZPR.
Jesteśmy tu, aby w tym uroczystym dniu przywołać imiona bohaterów walki o wolność Ojczyzny i prawo człowieka do wolnego życia na ziemi.

Was Wzywam!
Oficerowie Wojska Polskiego, którzyście tworzyli podhalańską konspirację i prowadzili do podziemnej walki mieszkańców Ziemi Nowotarskiej i Nowosądeckiej!
Pułkowniku Stanisławie Mirecki ?Pocieju?, inspektorze Inspektoratu Nowy Sącz, któryś wolał śmierć wybrać niż niemiecką niewolę!
Przywódcy góralscy: Augustynie Suski - komendancie Konfederacji Tatrzańskiej, majorze Edwardzie Gótt-Getyński ? dowódco Dywizji Górskiej, którzyście śmierć ponieśli w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz!

Stańcie do apelu!
Odpowiedź oddziału reprezentacyjnego: Zginęli śmiercią męczeńską!

Do Ciebie wołam!
Majorze Józefie Kurasiu ?Ogniu? ? synu Ziemi Podhalańskiej, legendarny organizatorze walki z obydwoma okupantami, komendancie Zgrupowania Partyzanckiego ?Błyskawica?, który nie zawahałeś się po latach zmagań z hitlerowskim okupantem stawić opór nowemu - komunistycznemu okupantowi ? w obronie niepodległości Ojczyzny, wolności człowieka i wiary przodków naszych!
Wzywam was
Żołnierze oddziałów partyzanckich ,,Ognia? , żołnierze walczącego podhala i ochotnicy z różnych stron Polski, którzyście w Gorcach, Tatrach i Beskidach znaleźli kres żołnierskiej wędrówki.


Stańcie do apelu - Poległ na polu chwały!


Was wzywam!
Wojciechu Bolesławie Duszo ?Szaroto? ? pierwszy partyzancie Podhala, dowódco oddziału dyspozycyjnego Obwodu AK Nowy Targ ? zamordowany w listopadzie 1943 r. przez agenta gestapo! Górale z oddziału ?Szaroty? walczący pod znakiem Armii Krajowej i Narodowej Organizacji Wojskowej, którzyście przeciwstawili się przewrotnej polityce niemieckiej na Podhalu ? i ginęli w potyczkach z wrogiem oraz egzekucjach!
Poruczniku Władysławie Szczypko ,,Lechu?, któryś stracił życie we wrześniu1943 roku pełniąc służbę partyzancką!
Franciszku Sralu ?Wietrze? i Władysławie Bemie ?Szpaku? polegli w grudniu?43 na Czerwonym Groniu w nierównej walce z hitlerowską obławą
Bracia Rogale - Janie ?Żbiku? i Józefie ?Strzało? , Franciszku Klimowski ?Wichrze? polegli w walce na szczawnickim Przysłopie w lutym 44



Stańcie do apelu-Polegli na polu chwały

Was wzywam
Towarzysze broni i podkomendni ?Orła-Ognia? z Konfederacji Tatrzańskiej, AK, Ludowej Straży Bezpieczeństwa, konspiratorzy ? ludowcy z szeregów Rocha, którzyście w bojach z niemieckim okupantem, krwią ojczystą ziemię podhalańską zrosili:
Władysławie Waksmundzki ?Kamieniu?, Józefie Niemcu ?Tygrysie?, Franciszku Dłubaczu ?Zgrozo?, Janie Sralu ?Cichy?, Janie Garbaczu zamordowani przez Niemców w lipcowej pacyfikacji Waksmunda?43

Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały
Was wzywam
Władysławie Waksmundzki, Józefie Sralu, Albinie Borowiczu ?Jastrzębiu?, Franciszku Siuty, Józefie Waksmundzki, Józefie Rejczaku, Franciszku Cyrwusie ?Kępo?, Janie Waksmundzki i Michale Garbaczu zamordowani przez niemieckiego okupanta w l.43-44

Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały


Was wzywam
Polegli za ?Polskę wolną od komunistów? członkowie sztabu ?Błyskawicy?
Józefie Sralu ?Smaku?, któryś walkę o Niepodległą rozpoczął w legionach Józefa Piłsudskiego, a kres żołnierskiej drogi znalazł w walce z komunistami 18 lutego 1947 pod Kudłoniem
Stanisławie Sralu ?Zimny? i Kazimierzu Kurasiu ?Kruku? , którzyście wierni swemu komendantowi wraz z nim padli przed 62 laty 21 lutego ?47 w Ostrowsku
Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały


Do was wołam
Żołnierze 1 pienińskiej kompanii Jana Batkiewicza ?Śmigłego? i Mieczysława Pyzowskiego ?Żbika? , walczący z siłami UB-KBW-MO w Krościenku ; poległy w walce ?Wilku?, spaleni w obławie KBW ?Ponury? i ?Locie?
Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały

Do was wołam
Żołnierze 2 tatrzańskiej kompanii Jana Kolasy ?Powichra?;
Stefanie Bulański ?Stary?, Janie Karnafelu ?Lawino? oraz nieznanych nazwisk ?Chrobry?, ?Jastrzębiu?, ?Longinie? i ?Stary? ,którzyście polegli w grudniu 46 w dolinie Starej Roboty pod Ornakiem podczas próby przebicia z okrążenia w ogniu broni maszynowej komunistów

Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały

Was wzywam
Żołnierze 2 kompanii Józefie Szczocie ?Marny? , Kazimierzu Marduło ?Tygrysie?, Władysławie Domiczko ?Kolibo?, Andrzeju Lasaku ?Podbipięto?, Mieczysławie Żebrowski ?Zniczu?, którzyście oddali życie ginąc od kul UB 11 lutego?47 w wilii ?Śmiechówka? w Kościelisku

Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały

Was wzywam
Żołnierze 3 kompanii ?Ognia? którzyście wierni przysiędze polegli walce z komunistami w l.1945-47 ;
Henryku Głowiński ?Groźny? i Janie Osiecki ?Bratku?, którzyście za Polskę wolną polegli w zasadzce 9 listopada 1946 w Bielance oraz Wy którzyście po śmierci swego Komendanta trwali w oporze pod rozkazami Antoniego Wąsowicza ,,Rocha? , a następnie Józefa Świdra ,,Mściciela? ? wraz z nimi znajdując śmierć w boju lub komunistycznych katowniach!

Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały
Was wzywam
Stanisławie Ludzio ??Harnasiu??- adiutancie komendanta??Ognia??,Janie Jankowski??Groźny?? , Henryku Machało ??Gryfie??, Leonie Zagato??Złomie?? , Mieczysławie Łysku ??Grandziarzu??, Edwardzie Skórnogu??Szatanie??, Zbigniewie Zarębski ?Kanciarzu??, Kajetanie Samborski ??Duchu??, Stanisławie Samborski ,,Orliku?, Tadeusz Dymlu ??Srebrny??, Dymitrze Ilinko ??Czarny??, Janie Rokito ,,Iskro?- oraz inni partyzanci z oddziału ??Wiarusy?? trwającej najdłużej w oporze przeciw komunistycznej władzy i przemocy , polegli w walce z bronią w ręku i zamordowani w komunistycznych katowniach w latach 1948 ? 1950.



Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały

Do was wołam
Partyzanci AK z trzech sądeckich kompanii ?Ognia? :
Zygmunta Wawrzuty ?Śmiałego? i Bronisława Bublika ?Żara?,
z OP GROT Mariana Mordarskiego ?Śmigi?,
z OP HURAGAN Andrzeja Szczypty ?Zenita?,
którzyście z gimnazjalnej ławy, po rozpadzie struktur WiN-u poszli w beskidzkie lasy

Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały


walczący z ?czerwoną zarazą?i bijący ?bolszewika w każdej jego postaci? ,
trwający w niezłomnym oporze do końca, do ostatniej kuli i ostatniego granatu

Stańcie do apelu- Polegli na polu chwały

Wspomnijmy Tych, którzy przeżyli nieludzkie czasy hitlerowskich i stalinowskich zbrodni, i z wolnej Polski na wieczną wartę odeszli , by w niebieskiej partyzantce służyć
Ksiądz Prałat Józef Kochan ?Krzysztof? JEST WŚRÓD NAS
Ks. Profesor Józef Tischner JEST WŚRÓD NAS
Janina Kolasa ?Stokrotka? JEST WŚRÓD NAS
Czesława Polaczyk ? Kuraś ?Sarenka? JEST WŚRÓD NAS
Jan Batkiewicz ?Śmigły? JEST WŚRÓD NAS
Ludwik Baliński ?Tur? JEST WŚRÓD NAS
Bogusław Szokalski ?Herkules? JEST WŚRÓD NAS
Tadeusz Figus ?Zagraj? JEST WŚRÓD NAS
Władysław Hajnos ?Smutny? JEST WŚRÓD NAS
Józef Kościelniak ?Biały? JEST WŚRÓD NAS
Józef Wróbel ?Bej? JEST WŚRÓD NAS
Jan Bryja ?Grzmot? JEST WŚRÓD NAS
Franciszek Drożdż ?Szpak? JEST WŚRÓD NAS
Jan Kuraś ?Kania? JEST WŚRÓD NAS
Jan Niemiec ?Świstak? JEST WŚRÓD NAS
Jan Sral ?Potrzask? JEST WŚRÓD NAS
Stanisław Frączysty ?Sokół? JEST WŚRÓD NAS
Józef Sulka ?Zając? JEST WŚRÓD NAS
Stanisław Sulka ?Nosek? JEST WŚRÓD NAS
Stanisław Komperda ?Negus? JEST WŚRÓD NAS
Zbigniew Lisowski ?Płomień? JEST WŚRÓD NAS
Franciszek Hreśka ?Uparty? JEST WŚRÓD NAS
Edward Krupiński ?Pirat? JEST WŚRÓD NAS
Stanisław Kuraś JEST WŚRÓD NAS
Wojciech Kuraś JEST WŚRÓD NAS
Czesław Pajerski JEST WŚRÓD NAS
Helena Kuraś JEST WŚRÓD NAS
Stanisław Pyka ,,Medyk JEST WŚRÓD NAS
Jadwiga Apostoł Staniszewska JEST WŚRÓD NAS
Czesław Stolarczyk ,,Guc? JEST WŚRÓD NAS
SĄ WŚRÓD NAS

Wspomnijmy 96 Rodaków naszych ,którzy będąc na służbie Rzeczpospolitej zginęli 10 kwietnia pod Smoleńskiem a wśród nich Tych, którym winniśmy wdzięczność, za to że wspierali swą pracą na Podhalu dobrą pamięć
o Żołnierzach Wyklętych
Prezydent RP Lech Kaczyński i jego Małżonka Maria

Prezydent RP na uchodźctwie
, Czesław Cywiński

ZGINĘLI ZA WOLNĄ POLSKĘ Ryszard Kaczorowski ,
Janusz Kurtyka, Aleksander Szczygło, Andrzej Przewoźnik.


CHWAŁA BOHATEROM! - CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!
JA-AK23:51, 27 lutego 2013
OD TRZECH LAT SYSTEMATYCZNIE PAN MONITORIS, AK -WCY NOWOTARSCY I INNI PISZECIE TYLKO POD INNYM LOGINEM TE SAME IDENTYCZNY KOMENTARZE NA KTÓRE JA TAK SAMO ODPOWIADAM LECZ WIDOCZNIE ICH POZIOM INTELIGENCJI JEST TAK NISKI , ŻE NIE POTRAFIĄ ZROZUMIEĆ MOICH TŁUMACZEŃ POPARTYCH DOKUMENTAMI Z IPN I ARCHIWÓW. Proszę wejść na Podhale24 65 rocznica śmierci Józefa Kurasia 2012r lub Nowotarskie Obchody Narodowego Dnia Pamięci 2012r. a sami zobaczycie powtórkę z rozrywki. Napiszcie coś nowego nie zrobicie tego bo co złe o MAJORZE JÓZEFIE KURASIU ,,OGNIU "JUŻ OD CZASÓW CZERWONEJ WŁADZY KIEDY WY MIELIŚCIE WYŁĄCZNOŚĆ I DOSTĘP DO KOMUNISTYCZNEJ PROPAGANDY już to uczyniliście. Teraz wstyd się wam przyznać ale pozostaje pisać tylko to co został a więc rzeczy dobre i bohaterskie.Wy nowotarscy wielcy AKowcy z Mareczkiem Z,, ps. ,,PIERÓG" na czele opieracie się na wspomnieniach waszych czystych politycznie bohaterach PUBLIKUJĄCYCH POD NADZOREM CZERWONEJ WŁADZY tj; Budarkiewicz,, Podkowa" - zastępca dowódcy 1 PSP - po wojnie wstępuje do armii kończy na ciepłej posadce zastępcy dowódcy pułku . Zubek ,,TATAR" pierwszy ujawnia 70 swoich ludzi schodzących ze Zołotarem dumnie z gór. I to dzięki jego protekcji zostaje zwolniony. Otrzymuje stanowisko wyznaczone przez limanowskie UB do spraw likwidacji Żołnierz AK. Obaj obfotografowują się dumnie z Zołotarem i jego poplecznikami podczas honorowych wizyt. Podobne stanowisko -Urząd do spraw likwidaii AK w Rabce otrzymuje po przejściu na współpracę z UB nieskazitelny Julian Zapała ,,Lampart". Najwyższy przyszedł czas aby te święte akowskie krowy odpowiedziały mi na moje zarzuty. Mogę pokazać dokumenty będące w moim posiadanie tyczące się współpracy ,,Lamparta" z nową władzą, jak również potwierdzenie przez UB odezwy wstępnej do Ogniowców ,która po zaakceptowaniu przez UB trafia przez łącznika do Ognia.Można się domyśleć jak UB wykorzystało zebrane przez nieskazitelnego ,,Lamparta" i ,,Tatara" likwidacyjne materiały.Koledzy z partyzantki są do dziś wdzięczni im za ich udział w późniejszych represjach.Mam rówież odpowiedź Ognia na odezwą ,,Lamparta" . Może do was przeciwników Ognia i zwolennikach AK z N Targu dotrze że w AK były nadużycia zbrodnie i wyroki bez sądów ' kradzieże , zdrady. Czy Ogień mając pod sobą 700 ludzi popełniał błędy a 2000 1 PSP był idealny. Wszędzie robiono błędy tylko te Ogniowe się pokazuje a AK owskie zamiata pod miedzę.Przerabiam teraz 600 stron dokumentów 1PSP i IVbatalionu ,,Lamparta" i trzeba wyjaśnić śmierć profesora Pyrki, dwóch granatowych policjantów, ,,Żbika" Barbary Kużniar bestialsko zamordowanej na Skałkach gdzie pod miedzą do dziś spoczywa.Kradzieży mienia na którego zwrot wydawał rozkaz Borowy.Po licznych samowolnych wyrokach dokonanych przez . LAMPARTA JULIANA ZAPAŁĘ Borowy wydaje rozkaz aby nie wykonywać wyroków bez zgody sądów i dowódcy.Dwóch żołnierzy za zabójstwo wyżej wymienionych dostali skazani na kare śmierci.TO tylko nieliczne osiągnięcia dotąd nieskazitelnych żołnierzy nowotarskich AKowców .Nie wspominając oszczerstw pod adresem plutonu Lotnego na którego czekała śmierc wszystkichb jego członkóe po powrocie. Borowy za zasługi Lotnego Budzyńskiego nagradza odznaczeniem i nominacją - a u Lamparta czekała śmierć. KOMENTARZ NIE PRZYJMIE - DOKUMENTU O PODJĘCJU PRZEZ LAMPARTA WSPÓŁPRACY Z Ub Jest mi bardzo przykro ze członkom ŚZŻ AK z N. Targu jest bliżej do Słowaków niż do Żołnierzy Niezłomnych.Jedno pytanie I ZADUMA DLA CZYTAJĄCYCH dlaczego nie podjęliście walki po wojnie z sowieckim okupantem , a zarzucacie innym te działania.Wy AKowcy nowotarscy jesteście czyści nie podejmując walki i nie robiąc błędów - Żołnierze Wyklęci to dla was bandyci bo podjęlisię trudu tej walki i to dzięki nim my prawdziwi patrioci obchodzimy w całej wolnej POLSCE Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Po moich wywodach może dotrze do was prawda o bohaterach Podhala i pójdziecie w Nowym Targu na godz 18 do kościoła na mszę w ich intencji???
Nawiązuję do waszego bzdurnego testamentu gdzie przysięgali AKowcy że mówią prawdą opierając się na notatkach Ognia których nie ma- notatnik spisany na własne potrzeby Machejek co jest udowodnione.Jak więc można na to przysięgać. Przedstawiam wam po raz kolejny ujęty w testamencie Gronków z którego wynika że ks. Zarębczan nie może się pogodzić że w rodzinie miał złodziei i koniokradów. Wszystkich zachęcam do przeczytania modlitwy wiernych z 66 ROCZNICY OSTATNIEJ WALKI I ŚMIERCI MAJORA JÓZEFA KURASIA ,,OGNIA'
Nawiązujądc do przysięgi testamentalnej wyjaśniam po raz kolejny sprawę Gronkowa
Instytut Pamięci Narodowej
Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej
w Krakowie
Sekretarz Koia ?Podhale" Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego - Oddział Kraków
Pismo z dnia: Znak: - Nasz znak: ? Data:
2006-07-23 BEKrII-6051-16/06 2006-08-17
W związku z pismem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego - Oddział Kraków z dnia 23 lipc^ 2006 roku, informuję, że według dostępnej wiedzy historycznej, opartej o archiwalia Instytutu Pamięci Narodowej oraz Archiwum Państwowego w Krakowie, jest ustalone, iż w dniu 30 grudnia 1945 roku dokonano w m. Gronków egzekucji na sześciu osobach. Akcja została wykonana przez żołnierzy zgrupowania partyzanckiego ?Błyskawica", dowodzonego przez Józefa Kurasia ps. ?Ogień".
Zachowane w aktach b. MBP i publikowane zapisy pochodzące z osobistego notatnika Józefa Kurasia ?Ognia", sporządzone bezpośrednio po omawianych wydarzeniach, wskazują iż polecenie wykonania wyroków zostało wydane w związku z działalnością rabunkową rozstrzelanych. Zapis brzmi następująco:
?30X11 [1945 r.] Szajka złodziejska z bronią w ręku - Gronków
1. Zagata Stanisław,
2. Zagata Bronisław,
3. Zagata Leon, Łatanki
4. Zagata Jan,
5. Kudasik Jan,
6. Krzystyniak Stanisław."
Powyższy zapis źródłowy, jako pochodzący ze strony zaangażowanej w omawiane wydarzenia, powinien zostać w sposób krytyczny zestawiony z innymi materiałami. Kwerenda w archiwach zawierających bezpośrednie świadectwa z tamtego okresu potwierdza w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości, że wydarzenia te odbiły się głośnym echem na Podhalu a rozstrzelani byli postrzegani jako grupa prowadząca rzeczywiście działalność rabunkową. Z materiałów wytworzonych przez formacje zwalczające zgrupowanie ?Ognia" i obóz ówczesnej władzy wynika, że akcja była uznana za przejaw działań, które powiększają
lsrv rt r P III;C i Kaitonofl i-i - KOMISJA Ś( IGAM V ZIIUODM HOFCIWMI NAROKOWI POI SMP.MI OOfWI W-OWr Bi!"KOF.WIC.lCJI W M.IC/AŁI W KKAkOWIK
i!.Ri:i!>RM.-rK.A.3. 3l-0l2KuAi,ń? IB..:(12) 4'l 1961. 42621 35 i:.Y, (I2?4CI I! Ot)

O popularność Józefa Kurasia wśród ludności cywilnej, poprzez ugruntowanie opinii o ochronie ludności również przed przestępczością pospolitą.
wydarzeniach tych była mowa m.in. na plenum mianowanej przez władze podległe ?Rządowi Tymczasowemu" Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie (zdominowanej przez komunistów i ich sojuszników) w marcu 1946 r. Zgodnie z protokołem posiedzeń WRN ówczesny przewodniczący nowotarskiej Powiatowej Rady Narodowej Leon Leja, przedstawiciel współpracującej z komunistami Polskiej Partii Socjalistycznej, podczas oficjalnego wystąpienia mówił o wydarzeniach w Gronkowie w następujący sposób:
?/ w tym wypadku społeczeństwo nie ustosunkowało się negatywnie do mordu, bo pomordowani to byli przeważnie złodzieje. Chłopi tamtejsi musieli sypiać w stajni bo im ginęły owce, konie i krowy, W ten sposób utworzyła się legenda, że ?Ogień?
mbi porządek". (AP Kr., Zesp. WRN Kr, sygn. 48. Mf 101850, k. 39, Mateńaty Plenum WRN z 25-26 marca 1946 r.j.
W opracowaniach wytworzonych i zdeponowanych w archiwach b. Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, można odnaleźć następujący zapis:
.,30.12.1945 - Banda ?Ognia? zlikwidowała 6-osobową grupę w miejscowości Gronków pow. Nowy Targ podejrzanych o rabunki a to: Stanisława Zagatę, Bronisława Zagatę, Leona Zagatę, Jana Zagatę, Jana Kudasik [tak w oryg.] i Władysława Krystyniaka." {Archftvum IPN, sygn. 0297/19, k. ui).
Fakt przejmowania po roku 1939 funkcji typowo policyjnych przez oddziały niepodległościowego podziemia był zjawiskiem powszechnym na terenie całego kraju - zarówno pod okupacją niemiecką jak i pod okupacją sowiecką. Cefem tych działań było zapewnienie bezpieczeństwa społecznościom lokalnym, pozbawionym należytej ochrony przed rabunkiem i bezkarnością licznych w okresie wojny i powojennym grup rabunkowych.
W przekazach pochodzących od rodzin zastrzelonych wydarzenia z Gronkowa z przyczyn naturalnych zostały utrwalone jako rodzinna tragedia. W przekazach pochodzących od żołnierzy zgrupowania partyzanckiego ?Błyskawica", które wykonało tę akcję, jednoznacznie jest mowa o tym, że było to jeden z wyroków śmierci wydanych na grupy rabunkowe nękające ludność i zajmujące się pospolitą przestępczością. Zarówno jedne jak i drugie relacje, jako świadectwa zapisane po kilkudziesięciu fatach mają ograniczoną wartość historyczną.
Po kilkudziesięciu latach zasadnicze rozbieżności w relacjach osób emocjonalnie związanych z rodziną zastrzelonych i środowiskami wykonawców egzekucji jest naturalną konsekwencją braku niepodległej państwowości polskiej i . niezależnego sądownictwa, które mogłyby dokonać pozbawionej stronniczości oceny tych wydarzeń w okresie bezpośrednio po nich następującym.
Natomiast przekaz źródłowy w archiwach, w odniesieniu do tej sprawy, nie budzi wątpliwości interpretacyjnych, potwierdzając opis wydarzeń utrwalony w notatniku dowódcy zgrupowania ?Błyskawica".
waksmen22:37, 27 lutego 2013
modlitwa polityczna? Dziwnie się to czytało...Niby poważne a troche zabawne.Paranoja w czystej postaci.
AK-DZIEJ21:53, 27 lutego 2013
MODLITWA WIERNYCH
WAKSMUND 23.02.2013r

Przygotował: Sławomir Hajos

1.??Krzyż jest własnością Narodu Panie Prezydencie!
dlatego Jego wola b ę d z i e w Polsce p r a w e m
nie Bruksela czy Moskwa wyznaczy nam wolność
my będziemy przed Bogiem zdawać z życia sprawę
bo to my N a r ó d P o l s k i w imię Dekalogu
będziemy stać na straży wiary i wolności
my będziemy wyznaczać granice Ojczyzny
niosąc Testament Przodków w imię Jej miłości??
Módlmy się!
Za Kościół święty w Polsce i Europie, aby wiernie stał na straży Prawdy zawartej w Ewangelii, by nieugięcie i z całą stanowczością występował w obronie Krzyża, jako symbolu chrześcijańskiej tożsamości narodów Europy.
Módlmy się za wszystkich, którzy z odwagą i determinacją występują w obronie Krzyża na polskiej ziemi w ten dzisiejszy zły czas.
W sposób szczególny prośmy o wieczną asystę u Pana dla Księży zamordowanych za krzyż , wiarę i wolność przez oprawców z UB i SB.
Ciebie prosimy!
2. Żegnał ich wieczorny mrok
Gdy ruszali w bój, gdy cichła pieśń
Szli, by walczyć o twój dom
Wśród zielonych pól, o nowy dzień.

Lecz nie wszystkim pomógł los
Wrócić z leśnych dróg, gdy kwitły bzy,
W szczerym polu biały krzyż
Nie pamięta już, kto pod nim śpi.


Módlmy się!
Za Żołnierzy Niezłomnych, ?Żołnierzy Wyklętych?, partyzantów i współpracowników wszystkich organizacji zbrojnego podziemia niepodległościowego, którzy stanęli do walki z sowieckim okupantem i zdradziecką komunistyczną władzą w latach 1945-1955, poległych w walce i zakatowanych w kazamatach Urzędu Bezpieczeństwa.
Niech pamięć o ich walce i poświęceniu dla Narodu trwa wiecznie w świadomości pokoleń, a ofiara ich życia niech będzie przykładem najwyższego umiłowania Ojczyzny, Prawdy i Wolności.
Ciebie prosimy!
3. ?Wilki mają swoje ścieżki
Podążałem szlakiem wilczym
Śmierć ścigała mnie po lasach ,jak pies gończy
Przystanęła nad potokiem
Krótki błysk nad górskim stokiem
Wola Boża , moja walka już się kończy?

Módlmy się!
Za mjr Józefa Kurasia ?Ognia? w 66 rocznicę śmierci, za jego podkomendnych ze Zgrupowania Partyzanckiego ?Błyskawica? i podległych mu oddziałów od Szczawnicy, aż po Babia Górę i Wadowice, za partyzantów Rocha i Konfederacji Tatrzańskiej.
Niech ich heroiczna walka bez szans na zbrojne zwycięstwo będzie na zawsze symbolem męstwa, bohaterskiego oporu wobec hitlerowskiego i sowieckiego okupanta i moralnego zwycięstwa nad zdradą narodową i zniewoleniem.
Ciebie prosimy!
4. A gdy strzały umilkły nareszcie,
Nikt im laurów nie kładł na głowy
Nikt kwiatami nie witał ich w mieście,
Nie przygrywał im hymn narodowy?

Kajać im się kazali po sądach
I za własną tłumaczyć się krew,
Jak psy kryć się musieli po kątach
W piersiach tłumiąc rozterkę i gniew.
?

Wasza wiara, co kłamać nie umie,
Wasza moc, która dala wam czyny,
I wspomnienie, co pachnie w albumie
Zasuszoną gałązką jedliny?
Módlmy się !
Za naszych -jakże bliskich sercu- kombatantów, którzy są dzisiaj z nami , za więźniów politycznych okresu stalinowskiego, za wszystkie osoby represjonowane. Bóg pozwolił im przeżyć ciemną noc okupacji hitlerowskiej i sowieckiej. Przez lata oczerniani, prześladowani, nazywani bandytami, często odsunięci na margines życia społecznego za wierność ideałom i przekonaniom, za wierność Polsce. Niech cieszą się nadal dobrym zdrowiem, niech nie brakuje im sił i zapału, by dawać młodemu pokoleniu prawdziwe świadectwo o tamtych trudnych dniach i uczyć miłości do Ojczyzny.
Ciebie prosimy!
5. To jest rosyjska ziemia, to nasze lotnisko,
wasz samolot niech raczej nie podchodzi blisko,
nikt tu was nie zapraszał, nikt na was nie czeka,
białopolak niech Smoleńsk omija z daleka.

Tak trudno wam zrozumieć rzeczy dla nas proste?
Znów będą cichły ptaki tuż za progiem wiosny
i pójdzie w świat przestroga od słowiańskich braci:
chcieliście do Katynia? No to macie Katyń.
Módlmy się!
Jeśli pozwoliłeś nam poznać prawdę o zbrodni sowieckiego ludobójstwa w Katyniu , tak daj Panie poznać prawdziwą przyczynę smoleńskiego dramatu. Rozpędź tę gęstą mgłę kłamstwa, obłudy i pogardy. Spraw, aby śmierć 96 wysłanników Państwa Polskiego z dwoma prezydentami na czele, stała się po wsze czasy cierniem w sumieniach zdrajców narodu. Niech przerwana ich praca dla dobra Polski i tragicznie zakończona historia życia staną się drogowskazem na drodze rzetelnego wykonywania obowiązków i prawdziwego patriotyzmu.
Ciebie prosimy!
6. Pytasz mnie, co właściwie Cię tu trzyma
Mówisz mi, że nad Polską szare mgły
Pytasz mnie, czy rodzina, czy dziewczyna
I cóż ja, cóż ja odpowiem Ci

Mówisz mi, słuchaj stary jedno życie
Mówisz mi, spakuj rzeczy, wyjedź stąd
Mówisz mi, wstań i spakuj się o świcie
Czy to warto, tak pod góre, tak pod prąd

Co właściwie Cię tu trzyma
I cóz ja odpowiem Ci??

Może to ten szczególny kolor nieba
Może to tu przeżytych tyle lat
Może to ten pszeniczny zapach chleba
Może to pochylone strzechy chat

Może to przeznaczenie zapisane w gwiazdach
Może przed domem ten wiosenny zapach bzu
Może bociany, co wracają tu do gniazda
Coś, co każe im powracać tu

Módlmy się!
Za naszą Ojczyznę, aby rozwijała się i budowała swój dobrobyt w oparciu o sprawdzone wzorce, pielęgnując pamięć i czerpiąc mądrość z doświadczeń i cierpień poprzednich pokoleń. Módlmy się o rząd oddany Narodowi, mający na względzie ponad wszystko dobro Polski i Narodu, prezentujący odważną i zdecydowaną postawę w obronie interesów kraju, stojący dumnie i nieugięcie na straży niezależności i suwerenności Państwa.
Ciebie prosimy!!!

7. Z pokoleń trudu,
Z ofiarnej krwi
Zwycięskiej chwały
Nadchodzą dni...
Dopomóż, Boże,
I wytrwać daj!
Tu nasze miejsce,
To nasz kraj!
Módlmy się !!!
Za nas samych, za polskie rodziny, za pedagogów, za młodzież, byśmy mieli wiele sił i zdecydowania do obrony tego co polskie i święte, do obrony naszej tożsamości narodowej, naszych polskich wartości, tradycji i kultury, abyśmy - w zatrważającym natłoku wściekłych lewackich ataków na język, historię i wiarę, na wszystko co prawdziwie polskie , wśród drwin i szyderstw kierowanych pod naszym adresem -byli dumni, że jesteśmy Polakami.
Boże! Przez Krzyż swój, przez męczeńskie krzyże po polskiej Ziemi rozsiane otaczaj nas i Matkę ?Ojczyznę nieustanną opieką i daj potężną moc do zwycięstwa.
Ciebie prosimy!!!
spisok20:37, 27 lutego 2013
Macie korzenie w Goralenfolku i w czerwonej agenturze dlatego postawy "Ognia" nigdy nie zrozumiecie.W ubiegłym roku głupie wpisy ustały po wezwaniu do ich zaprzestania p.Molitorisa przez jednego z komentujących.Dziwnie zadziałało. Uroczystości odbywają się nie dla relacji z ich przebiegu.Organizatorzy o to nie zabiegali,to dotychczas relacjonujących na nich nie było.

Poczujcie się Polakami i w przyszłym roku przyjdżcie oddać hołd śp. majorowi Józefowi Kurasiowi ps."Ogień"
duszek14:07, 27 lutego 2013
Nie będzie w tym roku relacji z tych niezwykłych uroczystości ?
NOW Kraków09:13, 27 lutego 2013
Przeczytałem całe artykuły w AK Podhlae w google,materiał jest porażający,
kiedy zajmą się tym tematem historycy wojskowi.Czy postępowanie niektórych historyków z IPN nie woła o pomstę do nieba.Czy historia pisana pod dyktando śp. Janusza Kurtyki była inna niż teraz?Powołuję się na zeszyty historyczne WIN artykuł Tomasza Biedronia Konflikt Kurasia z AK w swietle dokumentów AK.
kombatant07:13, 27 lutego 2013
Pod wpływem tego artykułu postanowiłem zobaczyć jeszcze raz film "A potem nazwali go bandytom". Zawsze myślałem , że jest to wybitnie gloryfikujący dokument. Tam jednak jest kilka faktów potwierdzonych , które teraz się przeinacza, np kary śmierci od AK, że z wojska został wyrzucony za pobicie oficera, że był samowolnym i niezdyscyplinowanym oraz bardzo porywczym człowiekiem. Potrafił strzelić do bezbronnej dziewczyny nie wiedząc czy była winna. Z Rosjanami był za pan brat, był członkiem PPR i porucznikiem z nadania tego rządu, który rzekomo zwalczał. Stwierdziłem, że jest to bodajże jedyny dokument w którym do głosu dopuszczeni byli ludzie z Waksmunda , którzy nie popierali jego gloryfikacji. Film nie spełnił oczekiwań jego rodziny więc każde następne opracowanie czy też nagranie zrobione jest z udziałem tylko właściwych osób tzn wypowiadających się o nim w samych superlatywach. Polecam panu Gwieździe sięgniecie po ten dokument i obiektywną ocenę wypowiedzi w nim przedstawiony oraz konfrontację z dzisiejszymi jednostronnymi publikacjami. Życzę mu by dane mu było odwiedzić Waksmund i porozmawiać z nielicznymi już żyjącymi świadkami tamtych strasznych czasów.
kombatant20:37, 26 lutego 2013
A "Ogień" sądził i wymierzał (Karabinem) i drzazgi nawet z okiem wyłupywał i co? I ma pomnik i wielbicieli, to co inni nie mogą ? Miejsca w Gorcach jest dosyć .
*19:12, 26 lutego 2013
qwe - czytaj uważnie, jeżeli chcesz zrobić wpis, odpowiedzi www udzielił czerwony. Do wszystkich biorących udział w szkalowaniu;

- nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni,
- bo takim sądem, jakim sądzicie i Was osądzą,
- taką miarą jaką mierzycie Wam odmierzą,
- czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku
nie dostrzegasz?
qwe16:34, 26 lutego 2013
www- i nikt Ci nie odpisał , czyli sama prawda : bandyta i tyle
duszek20:52, 25 lutego 2013
Nie no wicuś - Bartuś tylko nie mów że z tą fajką w zębach to ma być "Ogień" bo ze stra..(śmiechu) to nie usnę do rana. A na poważnie to kolejny propagandowy tekst pana Gwiazdy, kolejny Propagandowe filmidło. Czyż mała jest nauczka od nieobecnych na tej maluteńkiej "uroczystości" ? Nie ma komu dawać medali to obwiesza się Dżona i siostry ? Żałosny koniec po tak hucznym początku.
faraday13:02, 25 lutego 2013
akurat krol nadający lokacje ma ulice Kazimierza Wielkiego - od Rynku do kosciola NSP. Czy mordowanie niewinnych cywilów, zwykłych rolników powinno byc usprawiedliwiane... patriotyzmem ? albo zamordowanie jakichs bidokow Zydow za winy ich współwyznawcow ? jak to sie ma do wiary chrześcijanskiej tak podobno poboznego ludu Podhala ? i czy to zasługuje na pomniki ? czy raczej wybaczenie w imie milosierdzia chrześcijanskiego ?
jo.11:25, 25 lutego 2013
bandyta i tyle
Kassandra09:58, 25 lutego 2013
Ależ się wszyscy sprzysięgli na to jagniątko niewinne "Ognia". UB, AK-owcy, Waksmundzianie, setki uczestników jego gloryfikacji z ostatnich lat.Już nawet sto lat temu został jego ród przeklęty przez księdza. Może to przez tą klątwę domy Kurasiów stoją opustoszałe , Wymarłe? Może sobie trzeba zadać pytanie DLACZEGO? Dlaczego koścół świeci pustkami , na cmentarzu żałosna garstka . Tym też musi Bóg wybaczyć czy też pójdziemy wszyscy do piekła - my przeciwnicy Kurasia.
Waksmund09:45, 25 lutego 2013
Modlic to się trzeba za niewinne ofiary zbrodni Ognia
Wicher od Turbacza09:26, 25 lutego 2013
per aspera ad astra !

Tym twoim " bohaterom " niech ziemia lekką będzie i żeby Pan Bóg im wybaczył to krzywo krzywoprzysięstwo na krzyż i Biblie ! a Ciebie niech ma w opiece i niech Ci tez wybaczy za powtarzanie nieprawdy !

Włodzimierz Budarkiewicz ?Podkowa?
Władysław Sowa ?Celiński-Dunin?
Władysław Zagardowicz ?Kukułka?
Franciszek Kieta ?Limba?
Jan Sral ?Krasny?
Bronisław Wielkiewicz ?Skok?
Jan Kacwin ?Juhas?
Tadeusz Czubernat ?Płomień?

Módlcie się za Nich bo potrzebują bardzo dużo modlitwy . Amen .
solidarny08:04, 25 lutego 2013
Pan Gwiazda wypłoszyl swoim artykułem uczestnikow uroczystosci rocznicowych w Waksmundzie. Nie było senatora Koguta pani posel
pana posla Siarki nikogo z radnych gminy ani powiatu, co się stalo 10 osób z panem kapitanem chyba ludzie zorientowali sie co to jest.
czerwony21:54, 24 lutego 2013
Najbardziej poraża mnie w niektórych komentarzach to ,że najwięcej do gadania mają Ci dla których WOLNOŚĆ, NIEPODLEGŁOŚĆ OJCZYZNY i PAMIĘĆ o TYCH bohaterach co walczyli o NIA w taki a czy inny sposób stawiana jest na drugim miejscu i bezczelnie opluwana.Domyślam się, że prym w tych niechlubnych wypowiedziach wiodą bękarty UB-wskie, wszelkiej maści pomioty PZPR, potomkowie kapusi, kolaborantów i ,,utrwalaczy władzy ludowej".
Proponuję ,,www" odświeżyć pamięć i zapoznać się również z drugim obliczem poruszonego tematu ,cytuję za autorem ,,łogniowiec" z dnia 31.12.2011r który ukazał się na łamach tego portalu : Czwórka wspaniałych braci z Gronkowa. ŁATANKÓW. Czy to nie te osoby siały postrach po wsi iż gospodarze musieli spać po stodołach z kosą u boku by pilnować dobytku? Czy to nie te same osoby, które opisuje Machejek w swojej książce jako:" Banda rabunkowa z Gronkowa.." z którą władza ludowa nie mogła sobie dać rady i za co dziękuje w dosłownym słowa tego znaczeniu bandzie reakcyjnej "Ognia" za likwidację tych "zacnych i niewinnych" ludzi. Jak wynika z relacji mieszkańców wsi Gronków: "nie było rady na nich, trza było w nocy uciekać jak przyśli bo mieli broń i znani byli wszyskim we wsi." Tych braci ludzie na początku się obawiali iż faktycznie podszywali się pod "Ognia". Po trzy krotnym ostrzeżeniu, które miało zawsze zastosowanie w sądzie wojskowym doszło do wykonania ostatecznego wyroku. W dowód wdzięczności mieszkańcy Wsi na wóz prowadzony przez sołtysa kładli różne datki za wybawienie wsi.
per aspera ad astra21:19, 24 lutego 2013
Jest taki znaczący dokument po stronie polskiej podpisany 16 marca 1990 r. w obecności krzyża i ołtarza NSPJ pod nazwą Testament podhalańskich AKowców. Polecam wszystkim ekspertom działalności Ognia by nabrali dystansu i odważyli się na refleksję. Świadomie pomijam materiały słowackie by nie zagubić znaczenia tego dokumentu. Pomijam również wyroki śmierci jakie AK chciała wykonać na Ogniu z wątpliwością, o której nie wspomina ani Gwiazda ani nie wspominał ś.p. Lech Kaczyński otwierając w Zakopanem Jego pomnik - dlaczego? Z powodów politycznych, moralnych, niesubordynacji żołnierskiej czy wręcz dezercji? IPN w tej materii również milczy. Szkoda bo takie stwierdzenie obraża władze Armii Krajowej i Jej struktury działania.

"W kwietniu ?Ogień? popełnił jedną z pierwszych zbrodni,
licznych w późniejszym okresie swojej działalności. Wezwał do siebie przez gońca Franciszka Zapałę, zamieszkałego w Koninie, brata Juliusza Zapały ?Lamparta?, d-cy IV nowotarskiego batalionu PSP-AK. Franciszek Zapała zgłosił się u ?Ognia?, zabierając ze sobą blankiety zaświadczeń o nadaniu Brązowego Krzyża Zasługi z Mieczami, podpisane in blanco przez ?Borowego?. ?Lampart? już nie żył, miał wpisać na zaświadczeniach pseudonimy swoich żołnierzy ? partyzantów i im wręczyć, ale nie zdążył tego uczynić, bo batalion był już rozwiązany. ?Ogień? blankiety zabrał, a Franciszka Zapałę zamordował. Do blankietów wpisał pseudonimy swoich podkomendnych i im zaświadczenia rozdał. Po upływie kilku lat niektórzy z tych ?odznaczonych? usiłowali swoje odznaczenia zweryfikować w Zarządzie Koła ZBOWiD w Nowym Targu.
?Ogień? posiadał notatnik, w którym zapisywał swoje decyzje i niektóre wydarzenia, między innymi:
? 28 sierpnia 1945 r. zastrzelenie 4 Żydów w Maniowach
? 24 października zastrzelenie B. w Zakopanem za kradzież pieniędzy zabranych na poczcie
? 18 grudnia zastrzelenie handlarza złotem z Warszawy
? 2 lutego 1946 Jana Lacha, członka PPR zastrzelono w Kluszkowcach
? 10 marca wydał rozkaz zabicia mgr Misiaka, pracownika Urzędu Miejskiego w Rabce. Został zastrzelony we własnym mieszkaniu.
? 29 grudnia zastrzelono w Luboniu Wielkim człowieka, który był na wczasach
? 3 maja ograbiono i zastrzelono koło Krościenka 12 osób obojga płci narodowości żydowskiej.
Spisz i Orawa z mieszaną ludnością polsko-słowacką były w okresie okupacji przyłączone do Słowacji. Wymienione regiony w czasie grasowania bandy ?Ognia? ucierpiały szczególnie.

Wieś Krempachy była ograbiona czterokrotnie.
Wpadli w czasie odprawianego w kościele nabożeństwa i rozpoczęli rabunek. Podzieleni na grupy po 3-4 osoby, posługując się zanotowanymi numerami domów, napadali na zamożniejszych gospodarzy. U Jurkowskich zabrali dwie krowy i konia z wozem, kopali i bili, wymyślając od Słowaków.
U Jana Łukasza ?Lorenca? zastrzelili w chlewie tucznika, zabrali konia z wozem, na który załadowali zdobycz.
Matce Jana Jurkowskiego ?Synka? wyrwali z uszu i zabrali złote kolczyki.
Jana Pietraszka ograbili, zabrane rzeczy załadowali na wóz, a jego samego zatrzymali jako woźnicę. Miejscowa młodzież uzbroiła się w widły, zaatakowała rabusiów i Pietraszka odbiła.
Innym razem ograbili mieszkańców Nowej Białej, uprowadzili Jana od Katryny. Zrozpaczona długo męża poszukiwała, wierzyła, że żyje i wróci. Pewnego dnia podrzucono jej kartkę z informacją, gdzie jest mąż. W Waksmundzkim lesie znaleziono grubo przykryte ściółką i gałęziami cztery trupy, a wśród nich męża Katryny, wszyscy byli z Nowej Białej. Przy biciu w dzwony przywieziono zamordowanych na wozie do wsi, spotkała ich ludność Nowej Białej. Po tych napadach młodzież słowacka uchodziła na stałe do Słowacji.
Dnia 6 czerwca banda ograbiła w Obidowej dyplomatów angielskich wracających z Zakopanego do Warszawy.
23 lipca ? ?Doniesiono o harcerzu z Ochotnicy. Drużyna szybko-wykonawcza. Powiesili, zerwał się, jeszcze raz? (cytat z notatnika ?Ognia?).
4 grudnia ? ?Kontrybucja. Haburowa Katarzyna 500.000 most. Giżycka Maria 500.000 1.XII. zlikwidowano, Łapsze Niżne 150.000. Niedzica 100.000 24.XI. zlikwidowano, Kamin?150.000 24.XI? (cytaty z notatnika ?Ognia?).
Stan bandy od początku działania ?Ogień? powiększał imiennymi powołaniami. Niektórzy po otrzymaniu wezwania opuszczali dom rodzinny i wyjeżdżali na Ziemie Odzyskane. W lecie 1946 roku banda została podzielona na mniejsze, działające w innym terenie.
W ciągu niespełna dwóch lat (kwiecień 1945-luty 1947) banda wykonała około 350 akcji, m.in. rozbiła 57 posterunków MO. Z rąk bandy ?Ognia? poniosło śmierć, według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 430 osób, w tym: 76 funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, 70 funkcjonariuszy MO, 45 żołnierzy KBW i WP, 28 członków PPR, 27 żołnierzy radzieckich, 53 Żydów, 131 innych osób.
Należy tu wliczyć konfidentów i donosicieli UB, członków ORMO oraz zatrzymanych w pobliżu miejsc zakwaterowania band i podejrzanych o śledzenie. Podczas walk zginęło ponad 50 ludzi ?Ognia?, ujęto około 150, aresztowano ponad 200 współpracowników.
Do najbardziej potwornych i ohydnych zbrodni popełnionych przez ?Ognia? i jego ludzi należą:
? powieszenie w Ostrowsku 10 XII 1945 r. na słupie telegraficznym ciężarnej Katarzyny Kościelnej, z d. Remiasz za to, że wobec sąsiadki nazwała ?Ognia? bandytą
? zgwałcenie Czubiakowej, wezwanej z Waksmundu, matki dwojga dzieci. Odprowadzający ?ogniowiec? również ją zgwałcił, po czym zastrzelił.
U ?Ognia? istniał patologiczny, odbiegający od normy, popęd płciowy. Wzywał imiennie do siebie w Gorce przez gońców kobiety, zmuszał je do uległości, a broniące się gwałcił.
Dnia 21 II 1947 r. zaskoczył ?Ognia? oddział KBW w Ostrowsku w zagrodzie Józefa Zagaty. Była tam przygotowana uczta, na którą ?Ogień? przyszedł z kumplami i z Hanką. Śledzący go osobnik po stwierdzeniu obecności ?Ognia? we wsi, pojechał na rowerze do Waksmundu i przekazał wiadomość następnemu, który również na rowerze pojechał do Nowego Targu i zameldował o tym w UB.
Gdy przybyły na samochodach oddział KBW okrążał zagrodę Zagaty, ?Ogień? z Hanką wyskoczyli z chaty i wpadli do sąsiedniej, wleźli po drabinie na strych i drabinę wciągnęli za sobą. Bieg z chaty do chaty był jednak zauważony i ostatnia kryjówka ?Ognia? została szczelnie otoczona przez żołnierzy. Zagrożono mu, że jeżeli nie zejdzie na dół, to zostanie spalony razem z chatą. Wówczas Hanka po drabinie zeszła, a na strychu padł pojedynczy strzał. ?Ogień? strzelił sobie w głowę. Przewieziony do Nowego Targu zmarł w szpitalu. Po jego śmierci ?ogniowcy?, korzystając z ogłoszonej przez Sejm 22 II 1947 r. amnestii, masowo ujawnili się i zdali broń. Skończyła się na Podhalu zmora grabieży, mordów, gwałtów i kontrybucji. Górale i kupcy odetchnęli z ulgą.
Taka prawda.

Żołnierze partyzanci 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej, zrzeszeni w Związku Żołnierzy AK w Nowym Targu:

Włodzimierz Budarkiewicz ?Podkowa?
Władysław Sowa ?Celiński-Dunin?
Władysław Zagardowicz ?Kukułka?
Franciszek Kieta ?Limba?
Jan Sral ?Krasny?
Bronisław Wielkiewicz ?Skok?
Jan Kacwin ?Juhas?
Tadeusz Czubernat ?Płomień?

/.../

Na marginesie muszę dodać jeszcze zamordowanie bliskiej mi osoby przez siepaczy Ognia tylko dlatego, że nie wydał po wojnie kontyngentu. Nie kolaborował z władzami komunistycznymi, miał przekonania prawicowe by nie rzec endeckie, nie pochodził z Podhala więc trudno dopatrywać się jakiś lokalnych zaszłości. A jednak w imię tego bohaterstwa, o którym plecie Gwiazda został zamordowany. To zaś nie jest historia propagandzistów komunistycznych szkalujących bohaterstwo Ognia.

Osobiste "wycieczki" anonimowego komentatora pod adresem kogoś kto się podpisuje własnym nazwiskiem - są nie na miejscu. Moderator.
FP20:56, 24 lutego 2013
Szkoda jałowej dyskusji.
Prośba do moderatora o zmianę regulaminu, wymagającego podpisu lub adresu mailowego.
AK W19:44, 24 lutego 2013
Kto byl na tej uroczystosci żałość gdzie Ci Kombatanci ,sami z Pz...
AK Warszawa19:32, 24 lutego 2013
Do mspisok
Nie poruwnuj gen Feldorfa do 0gnia bo to jest porównanie ja k piesc do ognia ,kompromitacj srodowiska
PIS nowotarski18:50, 24 lutego 2013
Dzieki gwiazdzie nigdy nie zaglosuje na PIS
www18:08, 24 lutego 2013
Zwolenników Ognia proszę o zapoznanie się z opinią księdza Władysława Zarębczana na temat jego działalności, a Pana Moderatora bardzo proszę o nie blokowanie tego tekstu.
Cytuję:

"SYLWESTER 1945 W GRONKOWIE Wielokrotnie na łamach "Hal i Dziedzin" ukazywały się artykuły poświęcone osobie Józefa Kurasia, bardziej znanego pod pseudonimem "Ogień". Zawsze śledziłem je z uwagą i próbowałem konfrontować te wiadomości z tym, co słyszałem o "Ogniu" w Gronkowie, Waksmundzie, Ostrowsku, Łopusznej, Szaflarach, Nowym Targu i Ochotnicy. Czasami uderzał w tych artykułach ton moralizatorski. Przypominano, jak to komunistyczna propaganda szkalowała i niszczyła dobre imię jednego z największych synów Podhala. Co zatem skłania mnie do napisania tych kilku słów właśnie w sprawie "Ognia"? Myślę, że mam wystarczający powód. Jestem wnukiem człowieka osobiście zastrzelonego przez "Ognia". Mój dziadek, Władysław Zagata-Łatanek, otrzymał strzał w tył głowy w chwili, kiedy wskazywał "Ogniowi", gdzie mieszkają jego sąsiedzi, Kudasikowie. Był sylwestrowy wieczór roku 1945. W chwili śmierci dziadek miał 36 lat. Zostawił żonę i czworo dzieci. Najmłodsze z nich miało zaledwie 2 lata. Ludzie "Ognia" poszli dalej przez wieś w stronę Ostrowska. U Wojciecha Barana zatrzymali następnych dwóch gronkowian. Jednym z nich był Stanisław Haręza, a drugim brat mojego dziadka, Stanisław Zagata-Łatanek. Pierwszego z nich przepędzono, a drugiego zamordowano na progu. Miał 32 lata. Od Barana oddział poszedł do Szewczyków. Tam wyciągnięto z domu Józefa Szewczyka, który właśnie spożywał wieczerzę z żoną i trójką dzieci. Zastrzelono go pod jabłonią. Miał 34 lata. Od Szewczyków ludzie "Ognia" idą dalej. U Grońskiego-"Pocfy" gra muzyka, bawią się młodzi w oczekiwaniu na Nowy Rok. Strzał w powałę jest znakiem, że szykuje się coś niedobrego. Przybyli pytają o Leona Zagatę-Łatanka. Wyczytany wysuwa się do przodu. Prowadzą go do na dwór, gdzie ginie od kul. Miał niecałe 18 lat. Scenie tej przyglądał się jeszcze jeden Zagata-Łatanek, Bronisław, lat 21. Według naocznych świadków miał uderzyć "Ognia" w twarz i krzyknąć: "Za co zamordowałeś mi brata?". Zginął od kul całego oddziału, posiekany tak, że nie można było rozpoznać jego twarzy. Ale to jeszcze nie koniec tragedii w Gronkowie w pamiętną noc sylwestrową 1945 roku. Na końcu wsi, wśród owiec, został jeszcze zastrzelony Władysław Krzystyniak, lat 28. Kiedy do wsi wracał brat i ojciec zastrzelonych Zagatów-Łatanków, ludzie ostrzegli ich, aby uciekali, informując ich o straszliwej tragedii, która dopiero co się dokonała. Owej nocy miało zginąć jeszcze więcej gronkowian, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności ludzie "Ognia" nie zastali ich w domu. Do dziś nieznane są przyczyny tej tragedii. Gronkowscy partyzanci - to znaczy ci z nich, którzy przeżyli - zawsze woleli unikać tego tematu, bojąc się zemsty ze strony krewnych ofiar. Może ktoś wreszcie powie nam prawdę!? Czy zamordowani w noc sylwestrową 1945 roku gronkowianie to same psubraty, awanturnicy, złodzieje, donosiciele, czy też chodziło o co innego? A może były to osobiste porachunki? Sam "Ogień" bywał kilka razy w domu mojego dziadka, dołączając się do libacji po powrocie Łatanków ze Słowacji (byli handlarzami i przemytnikami, w czasie wojny przeprowadzili przez granicę między innymi setki Żydów polskich). Jeszcze w latach sześćdziesiątych przybysze z Izraela szukali mojego dziadka Władysława, aby podziękować mu za pomoc w ocaleniu życia, nie wiedząc nic o jego śmierci i całej straszliwej tragedii). Nie wiadomo też, dlaczego nie wykonano wyroku na innych skazanych przez "Ognia" na śmierć gronkowianach, między innymi na proboszczu, księdzu Wiktorze Błotko, i kierowniku szkoły, Przytule. Czy jedyną winą Władysława Krzystyniaka były słowa wypowiedziane do prowadzących w góry gronkowskie krowy: "Hej, dobrze się wam paść ludzką krzywdą?" Czy gwizd Ludwika Bryji na przechodzących przez wieś partyzantów był wystarczającym powodem, aby wydać na niego wyrok śmierci? Po zamordowanych zostały płaczące matki, żony i dzieci. Do dziś opowiadają starsi gronkowianie o matce zamordowanych Łatanków, która do samej śmierci opłakiwała utratę swoich czterech synów (kilka lat wcześniej zmarł na gruźlicę jeszcze jeden jej syn, student Franciszek). Ludzie z daleka obchodzili jej dom, gdyż, zwłaszcza wieczorami, słychać było jej płacz przechodzący w skowyt. Po kilku latach zmarła z bólu. Po wykonaniu wyroków śmierci na gronkowianach, ludzie "Ognia" zagrozili, że spalą całą wieś, jeśli ktoś pójdzie na pogrzeb pomordowanych. Tak samo grożono śmiercią przeklinającym ich żonom i krewnym pomordowanych. Nie trzeba dodawać, że tragedia ta spowodowała zubożenie tych rodzin i ból, którego wystarczy na kilka pokoleń. Do ofiar nocy sylwestrowej roku 1945 trzeba dodać jeszcze kilkunastu gronkowian, którzy zginęli z rąk ludzi "Ognia", zarówno w czasie wojny, jak i w następnych latach. Słów tych nie pisze człowiek pałający nienawiścią czy wysługujący się komunistom. Broń mnie Panie Boże! Zarówno ofiary, jak i ich oprawcy są już dawno na Boskim sądzie. Wcześniej czy później prawda wyjdzie na jaw. Wiem, że żyją jeszcze ludzie, którzy byli u "Ognia". Może oni coś dopowiedzą? A może wreszcie usłyszymy zwyczajne, chrześcijańskie "przepraszam" czy też góralskie "wyboccie"? Na to czekają rodziny ofiar poległych z rąk "Ognia" i jego ludzi nie tylko w Gronkowie. Jeżeli rzeczywiście "Ogień" i jego ludzie byli gorącymi patriotami i bojownikami o wolną i niepodległą Polskę, sprawa ta musi być wyjaśniona. W przeciwnym razie zarówno on, jak i jego ludzie, nadal nazywani będą, i to bynajmniej nie tylko przez komunistyczną propagandę, "bandytami". ks. Władysław Zarębczan, Rzym."
kwadra16:18, 24 lutego 2013
gwiazda, żałość bierze, ognia potrzebuje
asd16:14, 24 lutego 2013
Jak tak Ognia chwalicie to popytajcie Waksmundzian co o nim myślą!
oki13:17, 24 lutego 2013
Obrzydliwe. Gość ,kradl zabijał ,gwalcil mordowal i jeszcze go ubrali w patriotyczny plaszczyk. To prawda z tymi pieniędzmi które wypłynyły po 89 roku w rodzinach uczestników bandy?
spisok12:19, 24 lutego 2013
A prosił tu jeden z komentatorów o uruchmienie myślenia i widać daremnuie.
Przykład gen.Fieldorfa Nila, paradoksalnie jest bardo dobrym.
Gdybyś pomyślał Drogi "NZS" to tego przykładu byś nie dał.

Gen."Nil" 1945 do 1947, przypadkiem aresztowany pod innym nazwiskiem,nierozpoznany, był na zesłaniu w ZSRR.W 1948 roku wierząc w autentyczność komunistycznej amnesti ujawnił swoją tożsamość.W 1950r. przedstawił przebieg swojej służby wojskowej i wtedy został aresztowany.Ponad dwa lata więziony oskarżony był dosłownie o wszystko.Na dwa tygodnie przed śmiercią Stalina zgładzin.
Nigdy nie walczył z komuną, a mimo to został "bandytą współpracownikiem faezystów no i szpiegiem" Przez lata skazany na zapomnienie, grób jego nieznany.Jak wspominała Jego córka wszyscy jego oskarżyciele i sklad sędziowski (oprócz protokólanta) byli - Źydami !

Mjr Józef Kuraś podjął bezpośrednią walke - ot cała różnica.
powicher10:47, 24 lutego 2013
Przerażony głupotą: czy księdzem prof. Tischnerem również jesteś przerażony? Sierżancie UB nie podszywaj się pod mieszkańca Podhala. bo Tischner nim był.
NZS09:55, 24 lutego 2013
Dziś mija 60 rocznica smierci gen. Fieldorfa Nila Zadna ryska na nim nie ciąży,
proszę porównac życiorys tego prawdziwego bohatera z ,,bohaterem""
z Waksmunda.
CUDZE SŁOWA09:12, 24 lutego 2013
,,Wstydźcie się, którzy uważacie Ognia za bandytę. Radziłbym poczytać trochę materiałów na ten temat, a nie tylko dławić się papką sporządzoną przez komunę. Najwyraźniej zaliczyliście pranie mózgu i to z wirowaniem. A Słowacy niech tyle nie pyskują, bo to oni weszli z Niemcami do Polski w 1939, a po 1945 chcieli przyłączyć Spisz do Słowacji na co Ogień nie chciał się zgodzić. Ten człowiek zwalczał wrogów Polski, a nie ludność Podhala. Jego przeciwnikami byli: komuniści, NKWD, Służby Bezpieczeństwa, w których aż roiło się od Żydów itd. Na Podhalu było sporo różnych grup, niekoniecznie partyzanckich, trudniących się rozbojem, a ich wybryki szły na konto Ognia podobnie jak morderstwa w wykonaniu SB. Radziłbym uruchomić myślenie, a dopiero potem się wypowiadać"
spisok08:08, 24 lutego 2013
Tusk powiedział: "dzisiaj ryczą, jutro będą bić", to o narodowcach. Nic dziwnego skoro jago wzorce wywodzą się od dziadka z wehrmachty.Doóki nie zrozumiecie postawy śp.Józefa Kurasia,dopóty nie zrozumiecie tego co się w Polsce dzieje.Jeden bloger napisał:"że Polską rządzą dwa ruskie cwele", to wystarczyło by został oskarżony o obrazę "majestatu" RP.
www07:32, 24 lutego 2013
Zwolennicy Ognia powinni dla równowagi poglądów zapoznać się z oceną jego działań napisanych przez księdza Władysława Zarębczana.
swoj03:57, 24 lutego 2013
Panie Gwiazda,czym i kim był ogien ,to my na podhalu wiemu bardzo dobrze.Złodziej i bandyta! cała jego banda w dziwny sposób po wojnie a w szczególnosci po roku 1989 okazali sie bardzo zamożnymi ludzmi,mieli bardzo dużo dolarów a nigdy nie byli za granicą.! Rabowali ile wlazło i to ma być partyzantka? Nie rób pan ciula z siebie !!!
Wicher od Turbacza21:56, 23 lutego 2013
kombatant !

Jak to ? konfidenci stają się kombatantami ?
Teraz tak jest niestety , Ej macie teraz sprzyjający " rząd " . Pozdrów ciocie Segutke!!!
kombatant21:21, 23 lutego 2013
Kotlety zjedzone to czciciele bronią Kurasia jak lwy. Brednie pisze pan Gwiazda i podejrzewam ze nie ma pojęcia o prawdziwych działaniach tego gagatka na Podhalu. Niech się lepiej zajmie swoimi sprawami . Do wicher - kłamstwo sto razy powtórzone staje się prawdą. Skamlał pod drzwiami pan kapral Kuraś u Gomułkowej Zofii o nominację na szefa UB. Nie opowiadaj farmazonów jak to " nie chciał ale musiał". Chciał być carem i bogiem jak do tej pory ale to się mu skończyło i się obraził. Pozdrów ciocię Angelę.
Ogniowcy20:11, 23 lutego 2013
Wielki szacunek dla Pana Gwiazdy bohatera " Solidarności " w odróżnieniu o " Bolka " czyli Wałęsy. Dzięki za Prawdę !!!
Przerażony głupotą19:34, 23 lutego 2013
Panie Gwiazda widać iż panu jak i wielu innym ludziom z tego okresu kiedy zakładaliście pseudo"Solidarność" ... pomieszało w głowach i piszecie takie bzdury. Pan z bandyty robi bohatera, inny pański kolega jak pan Macierewicz doszukuje się zamachu na Lecha Kaczyńskiego i gdyby nie w czasie lotu na uroczystości do Smoleńska to zostałby zestrzelony w czasie lotu do Stanów zjednoczonych ( nota bene które z bratem kochali ). Na Podhalu NSZZ zakładał również znamienity pan G....ło kilkukrotnie skazany wyrokami za kradzież w NZPS Podhale . Boże chroń Polskę i nas przed takimi jak wy opatrznościowymi wybawcami.

Naruszenie regulaminu. Moderator.
Półprawda nie jest prawdą18:40, 23 lutego 2013
Kiedyś tam byłem zafascynowany postacią Józefa Kurasia, jednak gdy coraz bardziej zagłębiałem się w jego historię mam coraz więcej wątpliwości co nim kierowało- czy bezinteresowna miłośc do ojczyzny(w co wątpię) czy chęć władzy i rozdmuchane własne ego.Pierwsze był w AK z którego zdezerterował potem w BCh potem walczył ramię w ramię z Armią Czerwoną potem został szefem pow. urz. bezp. w Nowym Targu by ostatecznie walczyć na własną rękę z komunistami.Jedno mnie ciekawi dlaczego pan Gwiazda pomija te fakty?
sukas18:36, 23 lutego 2013
Młynarczyku, dlaczego ani słowem nie zająkniesz się o bestialsko pomordowanych polskich milicjantach przez Słowaków i to na polskiej Orawie?
Noel17:57, 23 lutego 2013
Postawa Józefa Kurasia zasługuje na podziw i szacunek.A wam co tak nań plujecie powiem że zwykłe szuje jesteście.
Wicher od Turbacza17:14, 23 lutego 2013
Żołnierze Zgrupowania Partyzanckiego " Błyskawica " mjr Józefa Kurasia '' Ognia " . Chylę czoła przed Waszą samotną i bohaterską walką przeciwko przeważającym wojskom sowieckim okupującym Polskę i współpracującymi z sowietami różnymi zdrajcami, sługusami i zaprzańcami z MBP i UB.

Chwała Bohaterom !!!
bronek17:14, 23 lutego 2013
Pan Gwiazda chyba nie zdaje sobie sprawy w wagi matactwa . Ale skoro jest przekonany o swoich racjach to rozumiem ,ze liczy sie z konsekwencjami popierania takiego "bohatera" A popieranie to NAŚLADOWANIE. To teraz niech nam pan Gwiazda powie jak to młode pokolenia mają naśladować Kurasia? Bo za takie naśladowanie to zdaje się że posiedzieć można i to z kilku paragrafów.
Wicher od Turbacza17:06, 23 lutego 2013
Zarzucanie mjr " Ogniowi że był UBekiem jak to niektórzy opisują jest niesprawiedliwe i wynikające z kompletniej niewiedzy o politycznej rzeczywistości tamtego okresu ! " UBekiem " został, ale nie dla kariery tylko w ramach realizacji wytycznych Stronnictwa Ludowego, któremu jego oddział był podporządkowany. Koncepcja tej partii polegała wówczas na wprowadzaniu swoich ludzi w struktury organów władzy tworzonej przez komunistów na terenach opanowanych przez Sowietów. Z tego samego powodu wielu podkomendnych ''Ognia'' z okresu okupacji niemieckiej tworzyło na Podhalu struktury Milicji Obywatelskiej , po rozpoznaniu przez " Ognia " zamiarów komunistycznej " władzy " duża ich część zdezerterowała w kwietniu 1945 roku idąc wraz z ''Ogniem'' w góry i podejmując walkę z komunistami.
ABC15:27, 23 lutego 2013
Czytając doniesienia pana Andrzeja Gwiazdy, bojownika o wolną Polskę, niestrudzonego bojownika z komuną, tropiciela ukrytych donosicieli, SB-ków , nie mogę uwierzyć, iż jego etos Solidarności mu na coś takiego pozwala. Gloryfikując Józefa Kurasia ?Ognia?, watażkę, członka KPR, człowieka, który dla awansu wstąpił do SB, bagatelizuje przy tym mordy na Żydach, które nazwał ?problemem?, który łatwo przecież uzasadnić szlachetną walką z czołowymi przedstawicielami późniejszych nowych polskich władz tej samej nacji z nadania Stalina i przytacza nazwiska: Bermana, Radkiewicza, Minca, Fejgina, Różańskiego, Brystygierowa, także Stefana Michnika i Zygmunt Bauman. Co te nazwiska mają wspólnego ze zwykłymi żydowskimi uciekinierami do Czechosłowacji, których po okropnym Holokauście obrabowano i zamordowano, nie podaje?
Pisze również, iż ? Drugi front ataku na Kurasia tworzy zarząd Towarzystwa Słowaków w Polsce? I pomimo, iż to powstało dopiero w 1961 r., to przypisuje mu odpowiedzialność za znane zdarzenia historyczne, jakie miały miejsce w 1939 r., gdyż wówczas ?Polskę zaatakowali nie tylko Niemcy i ZSRS, ale również Słowacy? Jako znawca tematu nie wspomina jednak, iż Słowacy żyjący w Polsce, na Spiszu i Orawie, zostali w sierpniu 1938 r. zmobilizowani do Armii Polskiej i kampanię wrześniową spędzili pod dowództwem marszałka Rydza-Śmigłego, broniąc II Rzeczypospolitej przez nacierającym Wermachtem i dywizją słowacką i która już 17 września 1939 r. wycofała się z Podhala (nie okupowała go), zajmując całe ziemie historycznego Spisza i Orawy , nie tylko zdobycze podobnej polskiej awantury wojennej z 1938 r. zorganizowanej wspólnie z Hitlerem. O tym, iż zarząd Towarzystwa Słowaków w Polsce nie ma nic wspólnego z tamtymi zdarzeniami, Andrzej Gwiazda nie wspomina. Jego etos nie przeszkadza mu dopuszczania się zwykłych pomówień i przypisywanie Zarządowi Towarzystwa Słowaków w Polsce, działań, które nie mogą mieć z sobą żadnego związku, gdyż publiczne domaganie się wyjaśnienia zbrodni Józefa Kurasia nie ma nic wspólnego z domniemanym ?kontynuowaniem propagandy niemieckiego okupanta?? Nie wspomina też, czego dotyczy ten tzw. drugi front TSP. A szkoda. Bo coraz szersze kręgi mieszkańców Polski południowej chciały by się wreszcie dowiedzieć, dlaczego po zakończeniu wojny i po ponownym przyłączeniu Spisza i Orawy do Polski (20. 5. 1945 r.), jego bohater Józef Kuraś Ogień mordował słowacką ludność cywilną, wydawał wyroki śmierci, nakazywał wysiedlenia oraz nakładał kontrybucje na całe spiskie miejscowości oraz dlaczego kradł tej ludności krowy, konie, świnie i inny dobytek? W imię jakich celów mordował swych sąsiadów na Podhalu? Nie wyjaśnił również, jaki związek miały czyny polityków w Bratysławie na początku II wojny światowej z prześladowaniami polskich obywateli innej narodowości po jej zakończeniu?
stasek motyka15:27, 23 lutego 2013
Bandzior ogień bandziory ub i oto cała prawda!! a gwiazda niech pisze o swoich stronach a nie o Podhalu którego nie wcale zna!!
qwert14:27, 23 lutego 2013
No i jak zwykle z kaprala chce się zrobić majora, a partyzanta z.... szkoda słów..
kombatant14:10, 23 lutego 2013
Właśnie przed chwilą skończyły się "obrzędy" ku chwale tego "bohatera" narodowego . Miało być co roku więcej uczestników w miarę odkłamywania jego historii. Żałośnie dziś to wygląda. Czyżby prawda okazała się zbyt brutalną i bywalcy tych propagandowych przedstawień nie dopisali. Tekst pana Gwiazdy ma w dalszym ciągu wybielać Kurasia, szkoda tylko , że ten pan nie pofatygował się, by napisać coś od siebie. Powiela slogany piewców białej legendy "Ognia" na dodatek z błędami. Myślę , że jak się zorientuje w co się wpakował to wzorem innych obrońców tego niechlubnego watażki schowa głowę w piasek.
ad13:52, 23 lutego 2013
obsrewator!
Ostatni partyzant zginął w 1963r. w Lubelskim ps. Lalik.
Pozdrawiam
gazda13:51, 23 lutego 2013
Witam towarzyszy z S.B i pokrewnych służb.
Widać , że niewiecie co znaczą słowa ,, Wolna Polska ,,
,, Ogień ,, Mógł spokonjie służyć okupantom w polskich mundurach i robić karierę - przejrzał na oczy i podjął walkę.
Obecnie poprawni politycznie i lemingi negują takie postawy.Stalin - położył łapę na kraje , które idąc do Berlina zalął.Zainstalował swoich popleczników , którzy sprawowali wladzę z jego nadania.
Macie wiadomości z lekcji historii z okesu komuny , a dokumentów IPN - lemingi nie czytają.
sierżant13:48, 23 lutego 2013
Panie Gwiazda, Pan zapyta o Ognia ludzi z Waksmunda,on z tamtąd był. Starsi ludzie pamietają te wyroki pisane na kolanie,kradzieże żywności i wszechobceną gorzałę. A jak kto nie chciał oddać konia to se mu gardziłko poderżnęło, a co..... Ciekawe dlaczego nie chcą słyszeć o pomiku dla samozwańczego (ukończył szkołę podoficerską) majora.
sisi13:13, 23 lutego 2013
Panie Gwiazda, idź w Bieszczady /.../

Naruszenie regulaminu. Moderator.
abc13:13, 23 lutego 2013
Pan Gwiazda pisząc o 131 innych czy 51 Żydach to się kompromituje ,ciekawe kto mu podsunął tak lipny materiał. Niech przyjedzie do Waksmundu .
anarchista13:06, 23 lutego 2013
Andrzej Gwiazda zachowuje sie jak Władysław Bartoszewski
igor11:17, 23 lutego 2013
Skandal. Kto normalny śmierć 53 ludzi nazywa"problemem" Ale jaki bohater tacy obrońcy. Dlaczego nie jest to traktowane w kategorii zbrodni wojennych?
Skała10:13, 23 lutego 2013
W tym roku mija 66 - a nie, jak podaje Autor 65 - rocznica śmierci "Ognia". Józef Kuraś ciężko ranny w walce z UB w Ostrowsku, zmarł w szpitalu nowotarskim 22 lutego 1947.
gorcowy09:38, 23 lutego 2013
Nie na darmo POKÓJ jest największym darem Boga . Pokój to pojęcie tak szerokie , że zawiera w sobie wszystkie ludzkie pragnienia i wszystkie obawy . Pokój w sercu to pewność spokojnego jutra , zdrowie swoje i tych których kochamy , to także dobra praca czy otoczenie , w którym i dla którego chce się żyć .... Ale pokój to przede wszystkim zaprzeczenie wojny , a wojna pisze tragiczne losy dla milionów ,niszczy ,degraduje utrwalone w czasie pokoju wzorce . OGIEŃ to tragiczna ofiara zawieruchy historii Polski z lat 1939 do czasu odzyskania wolności .Dlatego nie szarpmy już tej postaci ,przeciągając na strony ZŁY-DOBRY , lecz pomni krwawej ceny suwerenności róbmy wszystko by wolność i pokój utrwalać zaczynając od samych siebie , bo wielkie sprawy mają swój fundament w sercach wrażliwych na pojęcie Ojczyzny .
obserwator09:17, 23 lutego 2013
Dzięki takim postacią jak ,, Ogień ,, komuniści po 1945 r mieli trudności z okupacją narodu . Ostatni partyzantz bronią w ręku zginął w 1956r.
Cześć ich pamięci!
Teraz potomkowie ubecji mając media szkalują tch bohaterów, zapominając własne grzechy.
Waksmund07:57, 23 lutego 2013
Panie Gwiazda prosze napisac calą prawde ,my na Podhalu wiemy duzo wiecej niz pan w Gdansku.Prosze przeczytac AK podhale w google.
kombatant07:54, 23 lutego 2013
Też mi autorytet.Błędy merytoryczne w tych wypocinach , aż miło. Co nam te Gwiazdy i Solidarności dały. Otworzyli furtkę złodziejom, malwersantom i starym komuchom . Rozkradli wspólnie majątek narodowy a teraz najwięcej mają do gadania na temat patriotyzmu. Prywata i złodziejstwo . Jaki "Ogień" tacy czciciele. Rozdmuchujcie wieści Bartuś o tych niby "uroczystościach" bo już tylko paru dziadków kulawych przychodzi , żeby przewietrzyć sztandary.
Mk07:37, 23 lutego 2013
Przebaczyć a wynosić na pomniki to dwie różne rzeczy! Ulicy ani pomnika nie ma w Nowym Targu nawet król nadający nam lokację!
Ogień był młodym człowiekiem, bez sprecyzowanych idei.
Do lasu poszedł, bo się obraził że nie został szefem MO/UB. A nie został dlatego że nie świecił przykładem jako człowiek.
Piszę to na podstawie wielu przeczytanych książek oraz opowiadań starszych ludzi.
Chętnie o nim zapomnę bo jest wiele innych tematów, ale upamiętniajmy rzeczy godniejsze - niekoniecznie " polityczne"
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas