Niesamowity mecz W. Bochnaka w Lidze Słowackiej - podhale24.pl
Piątek, 26 kwietnia
Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
Szczawnica
Clouds
Wiatr: 5.148 km/h Wilgotność: 77 %
Clouds
Wiatr: 7.452 km/h Wilgotność: 75 %
Clouds
Wiatr: 1.296 km/h Wilgotność: 75 %
Clouds
Wiatr: 0.828 km/h Wilgotność: 73 %
Clouds
Wiatr: 8.784 km/h Wilgotność: 76 %
Clouds
Wiatr: 7.884 km/h Wilgotność: 86 %
Jakość powietrza
16 %
Nowy Targ
14 %
Zakopane
12 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 8 | 16 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 7 | 14 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 6 | 12 %
21.01.2014, 23:44 | czytano: 1182

Niesamowity mecz W. Bochnaka w Lidze Słowackiej

Kolejną udaną niedzielę, zapisali w pamięci podopieczni Łukasza Gila, świetnie rewanżując się, za jedyny przegrany mecz pierwszej rundy w Lidze Słowackiej. Katem piątej klasy z Koszyc, okazał się kapitan drużyny MMKS, Wiktor Bochnak, który strzelając 8 bramek, poprowadził kolegów do zwycięstwa.

- To najmocniejsza drużyna ligi, dysponująca czterema dobrymi piątkami – mówił trener Gil przed meczem. – Jeżeli chcemy wygrać ten mecz, musi zagrać cała drużyna, cały mecz. Przynajmniej tak, jak w pierwszej, tercji w Koszycach. Wszyscy, bez wyjątków, muszą zagrać na 100% swoich możliwości.

Młodzi Podhalanie zaczęli mecz bardzo dobrze. Od pierwszych sekund mocno naciskali, jakby trochę zaskoczonych Słowaków, których z niemałych opresji wyciągał raz po raz bramkarz. Dosłownie o włos, od pokonania bramkarza gości, był w 8 min. Fabian Kapica, który mocnym strzałem ostemplował poprzeczkę i słupek. W następnej zmianie okazało się prawdziwe powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się lubią mścić. Zemściły się okrutnie – dwukrotnie. W 9 min. pierwsza piątka teamu z Koszyc, dwa razy bezwzględnie wykorzystała błędy „Szarotek” w obronie. Od tego momentu mecz zrobił się bardzo wyrównany. Niewiele ponad minutę później, sposób na słowackiego bramkarza znalazł Wiktor Bochnak. Pierwszą bramkę dla Podhala, zdobył po solowej akcji, drugą z podania Fabiana Kapicy. Bliski szczęścia był Krzysiu Maciaś, który w sytuacji sam na sam „zrobił” Słowaka i posłał krążek do bramki. Guma odbiła się od słupka i … tu zdania są podzielone, skąd wygarnęła ją łapaczka. W tej części meczu, Słowacy strzelili w sumie cztery bramki, ostatnią „do szatni”, na 9 sek. przed jej końcem.

Prawie cała druga tercja, to mocny napór Słowaków i sporadyczne kontrataki Podhala. Szczęściem dla nas, świetnie między słupkami spisywał się Oskar Polak, broniąc 20 strzałów, w tym jeden z dwóch „karnych najazdów” oraz niesamowicie skuteczny Wiktor Bochnak. Kapitan Podhala, najpierw precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę, zdobył bramkę kontaktową, by później z podania Nikolasa Stanka, doprowadzić do remisu. Taki obrót sytuacji, spowodował, że musiało zacząć „iskrzyć” pomiędzy zawodnikami. Kilka razy bardzo mocno „kotłowało się”, pod obiema bramkami. W rezultacie arbitrzy spotkania, nałożyli kary na obie strony. Egzekwowanie rozpoczęli Słowacy. Ku wielkiej radości drużyny i kibiców gości, bramkarz z Nowego Targu został pokonany. Chwilę później radość ta udzieliła się gospodarzom, bo swoją próbę, wykorzystał również Fabian Kapica, sprytnie „oszukując” bramkarza i po raz kolejny doprowadzając do remisu.

Bardzo wyrównana trzecia tercja, obfitująca w składne akcje, ofiarne interwencje, obrońców i bramkarzy, to i tak show Wiktora Bochnaka, który wykorzystał wszystkie możliwe sytuacje do wykorzystania. Najpierw podanie Fabiana Kapicy zamienił na szóstego gola, później po indywidualnej akcji, wyprowadził młode Szarotki na dwubramkowe prowadzenie. Koszycka drużyna nie zamierzała jednak zbyt łatwo oddać pola gospodarzom i w dwie minuty, ponownie mieliśmy remis. Ofiarność i walka o każdy centymetr lodu opłaciła się. Na nieco ponad 10 min. do końca meczu, obrońcy z Koszyc, zmuszeni zostali do faulu na Bochnaku zamienionego przez poszkodowanego rzutem karnym na gola. W ostatnich 10 minutach, Słowacy kilkakrotnie próbowali odwrócić losy spotkania na swoją korzyść, jednak dobrze spisywali się w obronie Podhalanie, a na każdy atak odpowiadali kontratakiem. W 56 min., bezbłędny w tym meczu kapitan, po raz ósmy wpakował gumę do siatki gości, ustalając końcowy wynik.

- Niesamowity mecz – powiedział na koniec jeden z kibiców Szarotek. - Nie przypuszczałem, że będą aż takie emocje. Muszę zacząć chodzić regularnie na Ligę Słowacką, oprócz PHL – dodał z uśmiechem.

tekst r.p. opracowanie Sz.P.

MMKS Podhale Nowy Targ – HC Koszyce 9:7 (2:4, 3:1, 4:2)

źródło: MMKS Podhale
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas