Polacy po porażce z Rosją zamknęli sobie drzwi do bezpośredniego awansu, gdyż tylko dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup eliminacyjnych uzyskały prawo gry w grudniowym czempionacie globu. Biało–czerwoni liczyli na furtkę, która premiowała też dwa zespoły z trzecich miejsc z najlepszym bilansem punktowym ewentualnie bramkowym przy równej ilości „oczek”. Przy czym spotkania z drużynami z ostatnich miejsc z sześciozespołowych grup nie były brane pod uwagę. Dlatego ostatni pojedynek z Ukrainą był … towarzyski. Polacy bardziej byli zainteresowani tym, co działo się w słowackiej grupie. Tam Belgia nie mogła przegrać z gospodarzami różnicą większą niż 13 goli.
– Nasz awans jest w rękach Belgów, za którymi mocno ściskaliśmy kciuki. Liczymy, że podejmą sportową walkę i nie dadzą sobie w bić 13 goli – mówił przed meczem Piotr Kostela.
Belgowie nie podjęli walki. Nasi południowi sąsiedzi nie wypuścili z rąk okazji, rozgromili Belgów 16:1 i naszym kosztem awansowali do mistrzostw świata. My mamy po tym turnieju mnóstwo przemyśleń.
Polska – Ukraina 15:0 (4:0, 6:0, 5:0)
Stefan Leśniowski
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas