Podhale mogło pierwsze objąć prowadzenie, ale Dziubiński, a chwilę później Damian Kapcia (sam na sam) nie potrafili zmusić do kapitulacji golkipera tyszan. Niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić. I zemściły. W odstępie 2 minut gospodarze dwa razy pokonali Raszkę. Za pierwszym razem Kolusz zmienił lot krążka po strzale Bescha spod niebieskiej linii. Przy drugim trafieniu obrońcy pozwolili Galantowi z rogu lodowiska wjechać przed bramkę, a ten bekhendem wpakował „gumę” pod poprzeczkę. „Szarotki” w końcówce tercji miały liczebną przewagę, ale dwa razy krążek po niedokładnych podaniach opuszczał tercję przeciwnika. Z kolei Gruszka, któremu obrońcy zrobili autostradę do swojej bramki, nie zdołał pokonać ostatnią instancję miejscowych.
Na kolejne trafienia musieliśmy czekać aż do trzeciej tercji. W 43 minucie Zarotyński, który zmienił Olchawskiego, zdobył kontaktowego gola. Wydawało się, że górale pójdą za ciosem, gdyż chwilę później jeden z tyszan powędrował na ławkę kar. Nic z tego. Gdy gospodarze grali w komplecie błąd popełnił Tomasik, który nie opanował krążka odbitego od bandy i Woźnica z prezentu zrobił właściwy użytek.
GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 3:1 (2:0, 0:0, 1:1)
Stefan Leśniowski
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas