- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Kolejne udane spotkanie samochodowych klasyków ma za sobą Tatrzański Klub Motoryzacyjny. W co drugi wakacyjny piątek parking zakopiańskiego urzędu miasta zamienia się w galerię samochodowych unikatów.
Nowotarski Ratusz podjął niecodziennych gości z Dolnego Śląska, z Jaworskiego Stowarzyszenia Miłośników Motoryzacji. Karawana weteranów szos była szczególnie mile widziana przez członków Stowarzyszenia „Podhalańskich Kółek Czar”…
Cykl felietonów o historii podhalańskiej motoryzacji, który po dwóch latach zwieńczono barwnym pod każdym względem, ponad 300-tu stronicowym albumem, zaowocował niedawno powstaniem Stowarzyszenia "Podhalańskich Kółek Czar".
Korki, korki, korki… W tej materii na ulicach stolicy Podhala nic się nie zmienia, bo co najmniej przez najbliższe kilkanaście tygodni zmienić się nie może. Każdy jednak horror kiedyś musi się skończyć…
Korki, korki, korki… Mieszkańców Nowego Targu (i nie tylko) powoli ogarnia złość, choć to mało powiedziane, jest to już wściekłość! Komu zawdzięczamy drogową gehennę tego lata?
Od lat dręczą nas motoryzacyjne dylematy, mogę więc śmiało włączyć się do dyskusji na temat elektro-mobilności. Wieloletnie preferencje napędu silników omijały zagadnienia ochrony środowiska, wątpliwości jednak pozostały. Jak to się ma w statystycznej rodzinie, przy założeniu średnio miesięcznego przebiegu około 2000 kilometrów?
Taki pomysł nasunęło mi wspomnienie lektury niezrównanego Johna Grishama, który w tytule zamiast letniej kanikuły umieścił zimowe święta. Bohaterowie tej opowieści kombinują, jak uciec od zakorkowanych dróg, zgiełku i komercyjnego blichtru, rządzącego tym oczekiwanym przez wielu czasem.
Samochody są jak wino – im starsze, tym lepsze i droższe. Trunek zamknięty w butelce nabiera wartości, ale auto wystawione na próbę czasu pokrywa się patyną, usunięcie której wymaga cierpliwości i nie lada kunsztu.
Piotr Pajerski już jako młody chłopiec okazywał zainteresowanie mechaniką i wszystkim, co było z tym związane. Nie przypadkiem podjął wyzwanie, z którym mierzy się już od trzech dekad.
Zwykły, powszedni dzień, w samo południe. Dzwony w Kościele św. Jadwigi przy ulicy Ludźmierskiej biją na Anioł Pański. Dla mnie brzmiało to raczej jak sygnały alarmowe…